Mimo przegranej 3:0 z drużyną Słowenii był to najładniejszy mecz, jaki dziś (17 czerwca) zespól zawodniczek z Polski rozegrał na Mistrzostwach Świata w piłce siatkowej na siedząco. Dziewczynom udało się nawet wyprowadzić kilku punktowe prowadzenie, jednak rywalki okazały się dla nas przeciwnikiem zbyt mocnym.
Słowenki - brązowe medalistki Mistrzostw Europy Elbląg 2013 - to drużyna utytułowana i na siatkarskich boiskach mogąca pochwalić się długoletnim doświadczeniem. Żeńska reprezentacja Polski w piłce siatkowej na siedząco zawiązała się dopiero nieco ponad dwa lata temu; nasze panie już od początku mundialu nie ukrywały, że tak prestiżowa impreza będzie na razie jedynie sprawdzianem ich możliwości i umiejętności, których - jesteśmy o tym przekonani - nie brakuje im.
Pierwszy set obie drużyny rozpoczęły bardzo równo, niestety Słowenki szybko odskoczyły Polkom na prowadzenie 3:8. po przerwie technicznej górowały nad naszymi zawodniczkami przede wszystkim w dobrej zagrywce i przyjęciu. W zasadzie ten set nie miał większej historii: Słowenki wygrały go 5:25.
Ciekawie wyglądał set drugi. Przy bardzo dobrych zagrywkach Magdaleny Głowińskiej udało się nam wyprowadzić pierwsze prowadzenie w tym spotkaniu 5:1, ale doświadczone rywalki szybko odrabiają straty i już do końca tej części spotkania utrzymują spokojne prowadzenie. Set zakończył się wynikiem 17:25.
Początek trzeciego seta był lustrzanym odbiciem poprzedniego; tu także Polki na pierwszą przerwę techniczną schodziły przy prowadzeniu 8:5. I znowu szybko rozpędziła się słoweńska machina; chwilami bardzo wyrównana gra nie pozwoliła jednam Polkom bardziej rozwinąć skrzydeł. Słowenki już do końca skutecznie punktowały ustanawiając końcowy wynik na 19:25 i całe spotkanie na 0:3.
Słowenia - Polska 3-0 (6, 17, 19).
Na kolejny mecz biało-czerwonych zapraszamy już jutro (18 czerwca) o 9.00. Panie zmierzą się z Rosją.