Niestety zakończyła się przygoda piłkarzy Olimpii Elbląg w Pucharze Polski. Po walce elbląski zespół uległ Drwęcy Nowe Miasto Lubawskie 1-3 (0-1).
Z dużym niesmakiem i wściekłością opuszczali stadion kibice, spowodowane to było fatalnymi i kontrowersyjnymi decyzjami sędziego, który w opinii wielu obserwatorów wypaczył wynik środowego spotkania.
Inicjatywa od początku należała do elblążan, lecz bramkę pierwsi zdobyli goście. W 10 min. po dośrodkowaniu z lewej strony boiska do piłki doszedł Łukasz Morawski i strzałem z około 25 metrów pokonał Krzysztofa Hyza. Zdobywając szybko bramkę goście zaczęli grać bardziej defensywnie. Całą pierwszą połowę „olimpijczycy” przeważali, częściej byli w posiadaniu piłki. Znakomitą sytuację w 19 min. miał Artur Chrzonowski, lecz fatalnie przestrzelił. Drwęca często kontratakowała lecz czujni byli elbląscy obrońcy. W 35 min. po wspaniałym uderzeniu Damiana Guta z rzutu wolnego, znakomitą obroną popisał się bramkarz gości.
W drugiej połowie nie mająca nic do stracenia Olimpia jeszcze śmielej ruszyła do ataku. W 53 min elblążanie zdołali się przedrzeć pod pole karne Drwęcy, Po dośrodkowaniu z prawej strony boiska Wiesława Korzeba głową strzelił Bogusław Lizak, ale piłka trafiła w poprzeczkę, chwilę potem Rafał Lepka ku ogromnej radości kibiców skierował piłkę do pustej bramki. Było 1-1. Widząc dobrą postawę rywal trener gości zdecydował się za jednym zamachem wpuścić na plac gry podstawowych piłkarzy. Kluczowym momentem w meczu było sytuacja z 67 min. Przy linii bocznej Damina Gut został uderzony łokciem przez rywala. Elbląski zawodnik nie wytrzymał i kopnął swojego rywala. Sędzia ku zaskoczeniu wyrzucił z boiska tylko piłkarza Olimpii, natomiast zawodnik gości ujrzał zaledwie żółtą kartkę. Od tego momentu, nasi się cofnęli grając bardziej spokojnie, próbując doprowadzić do remisu. Niestety w 85 min. Drwęca zdobyła bramkę wykorzystując błąd w obronie Olimpii, kiedy piłkarze rzucili się do obronienia strat, nadziali się na skuteczną kontrę, po której trzecią bramkę dla przyszłego drugoligowca zdobył Michał Adamczyk.
Mimo tej porażki słowa uznania należa się elbląskim piłkarzom za walkę, ambicje i poświecenie. Nasi piłkarze grają co 3 dni, i na pewno czują te spotkania w nogach. Szkoda, że sędzia spotkania tak „pomagał” przyjezdnym, przez co nieco wypaczył obraz spotkania. W finale Pucharu Polski zagra, jak można było usłyszeć w rozmowach kibiców, jeszcze przed spotkanie OKS 1945 Olsztyn, który pokonał w Ostródzie Sokół w rzutach karnych 4-3 (w meczu 1-1, po dogrywce 2-2).
PKS Olimpia Elbląg - Drwęca Nowe Miasto Lubawskie 1-3 (0-1)
0-1 - Morawski (10.), 1-1 - Lepka (53.), 1-2 - Domżalski (85.), 1-3 - Adamczyk (87.).
Olimpia: Hyz - Cicherski, Miller, Czuk, Chrzonowski, Gut, Wiercioch (87. Gładek), Sambor, Korzeb (54. Nadolny, 80. Młynik), Lepka (65. Kozieł), Lizak.