Beniaminek zdołał zająć 10 miejsce w rundzie jesiennej zdobywając 22 punkty. Jak na drużynę z tak niedużym doświadczeniem na tym poziomie to świetny rezultat. Takim nowicjuszom jednak najtrudniej gra się w drugiej części rozgrywek.
Concordia Elbląg zaskoczyła swoich rywali dobra grą. Nikt od niej nie wymagał regularnego punktowania, wygrywania. Dawało to swobodę w poczynaniach zawodników i trenerów. To boiskowe opanowanie przynosiło efekty. Zespół potrafił wygrać 5 z 9 meczów u siebie. Efektowne było wygrane 5-0 spotkanie ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki. Trudniej wiodło się na wyjeździe, jednak zazwyczaj Concordia Elbląg traciła jedną, dwie bramki. Radomiak, czy Motor musiał się namęczyć by zainkasować trzy punkty w starciu z elbląskim klubem.
Największa w tym sukcesie zasługa wiąże się z trenerem. Adam Boros pozwolił uwierzyć w siebie młodym graczom i zbudował interesujący skład. Dołączono nieznanych szerszej publiczności, wyciągniętych z rezerw Arki i Lechii zawodników, którzy również z innymi stanowią siłę Concordii Elbląg.
Jednak w następnych meczach w lidze będzie trudniej. Konkurenci już wiedzą kogo trzeba szczególnie pilnować, jakie są atuty beniaminka. Więc takie informacje mają z pewnością w Stali Stalowa Wola, z którą Concordia zagra na wyjeździe w pierwszym meczu w lidze. Zagrają ze sobą drużyny, które mimo wszystko grają jednak o utrzymanie na drugoligowym froncie. Podobnie jest z następnymi rywalami czyli Pogonią Siedlce i Świtem Nowy Dwór Mazowiecki, który będzie szczególnie zmotywowany by zrewanżować się za 5 bramkową porażkę. Z ekipami walczącymi o awans Concordia zagra w roli gospodarza.
Sprzyjający jest spory dystans jaki dzieli najsłabsze, będące na miejscu spadkowym drużyny od pozostałych.
Concordia potrafi grać w ofensywie ale z nowym napastnikiem, z doświadczeniem w Ekstraklasie czyli Jakubem Zabłockim, może polepszyć swoje osiągnięcia bramkowe. Można powiedzieć, że najlepszymi transferami oprócz Zabłockiego, było to, że nie sprzedano żadnego z wyróżniających się i najważniejszych zawodników. Concordia zatem przystąpi do rozgrywek z większym potencjałem kadrowym. Największym osłabieniem jest rozstanie się z renerem Borosem. Prowadzący od niedawna drużynę trenerzy Przemysław Marusa i Krzysztof Machiński wydają się preferować podobną koncepcję więc styl powinien być ten sam co jesienią. Co do taktyki to szkoleniowcy powinni wymyślić coś innego, ponieważ wtedy będą mogli zaskoczyć rywali.
SZKODA TAKIEGO TRENERA JAK BOROS W CONCORDI.BOROS CZEKAMY NA CIEBIE W OLIMPII.DOSYĆ DRUŻYNY I TRENERA Z ZSRR!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1
Concordia, trzymaj się! Trzeba powalczyć o górną połówkę tabeli!
Tylko Czolowka Concordio tylko Czolówka Tabeli Walczyć trenować Concordia musi panować
TYLKO O SPADEK!!!
Czy mi sie tak tylko wydaje czy wiekszosc pilkarzy to "cipki" wymodelowani i wypielegnowani??. Nie abym byla przeciwko ale bez przeasady Panowie:-)
Na awans buhehahahahaha
JAk to jest Concordia super,zwyciestwa itp.,Olimpia słabizna,porazki a Olimpia jest wyzej w tabeli?