Podopieczne trenera Jerzego Cieplińskiego przegrały 26:27 z KGHM Metraco Zagłębiem Lubin w rewanżowym meczu ćwierćfinałowym Pucharu Polski. W pierwszym spotkaniu Lubinianki wygrały 36:22, więc to one uzyskały awans do półfinału
Gospodynie we własnej hali spisują się zdecydowanie lepiej niż na wyjazdach. W Elblągu w tym sezonie przegrały tylko raz co upatrywało w nich faworytki tego meczu. Zagłębie jednak przywiozło najsilniejszy skład prezentując pełen profesjonalizm i nie zlekceważyło rywala.
Na początku obydwie drużyny często gubiły piłkę. Mnożyły się niecelne rzuty i niewykorzystane sytuacje. W 12 minucie Aleksandra Paluch otrzymała 2 minutowa karę i goście grali w osłabieniu. Elblążanki potrafiły to wykorzystać i nabrały wiatru w żagle. Doprowadziły do kilkupunktowej przewagi, którą mogły powiększyć ale na przeszkodzie stanęła im bramkarka z Lubina.
Zagłębie do końca pierwszej połowy zniwelowało przewagę i ta część meczu zakończyła się skromnym prowadzeniem Startu 13-12. Szczególnie po strzałach najskuteczniejszej zawodniczki Zagłębia Kingi Byzdry piłka często lądowała w bramce. Druga połowa była już bardziej atrakcyjna pod względem liczby bramek. Trener Ciepliński wprowadził na boisko rezerwowe przez co Zagłębie osiągnęło przewagę. Ale Start nie miał zamiaru odpuszczać i był bliski remisu. Jednak minimalna porażka z bardziej renomowanym rywalem nie jest powodem do wstydu.
Bożena Karkut (trener Zagłębia): Start przed rozpoczęciem rozgrywek był typowany do czołowej czwórki więc to nie jest słaby zespół. Przy zaliczce 14 bramek trudno było się zmobilizować do szturmowania bramki rywala. Gramy co 3 dni mecze ligowe, pucharowe więc dziewczyny są trochę zmęczone. Fajnie jednak, że potrafiły odrobić stratę kilku punktów w pierwszej połowie i wygrać mecz. Bo sztuką jest wygrać kiedy nie idzie drużynie.
Start Elbląg - Metraco Zagłębie Lubin 26:27
Specjalnie dla info.elblag.pl wywiad z Jerzym Cieplińskim, trenerem Startu Elbląg.
Jakie pozytywy widzi Pan po tym meczu?
Wielkich nie zauważyłem, natomiast ważne, że te zawodniczki, które mniej grają mogły w tym meczu zagrać dłużej. W ten sposób nabierają doświadczenia.
Mimo tak dużej przewagi z pierwszego meczu rywal podszedł do tego spotkania poważnie.
My również. Pierwsze spotkanie niejako ustawiło rywalizację. Chcieliśmy wygrać, ale 14 bramek różnicy to jednak zbyt duży dystans do odrobienia z tak doświadczonym przeciwnikiem.
Zabrakło trochę skuteczności pod bramką Lubinianek.
Mamy lepsze i gorsze fragmenty, popełniamy dużo błędów. Jeżeli je wyeliminujemy to jest szansa, że będzie lepiej.
Jakie założenia przed meczem z Olimpią Beskid Nowy Sącz?
Powinniśmy zmienić strategię w ataku, ponieważ zespół z Nowego Sącza wyłączy nam prawdopodobnie dwie rozgrywające. W tej sytuacji będziemy musieli radzić sobie bez tych rozegrań. Chcemy wygrać, zdobyć 2 punkty i mieścić się dalej w tej lepszej części tabeli.
Michał Libuda