Paweł Kulik to kolejny po Julianie Falkowskim, młody, zdolny i obiecujący elbląski ciężarowiec, dzięki któremu śmiało można powiedzieć, że w Elblągu, ta niszowa dyscyplina sportu, zaczyna święcić swoje triumfy. Paweł w lipcu br., przywiózł srebrny medal z Mistrzostw Polski Juniorów w rwaniu. Kontuzja pleców uniemożliwiła mu wtedy start w dalszej części zawodów. Specjalnie dla info.elblag.pl Paweł Kulik odpowiedział nam o swojej pracy i sukcesach.
- Jak się zaczęła Twoja przygoda z ciężarami? To dość specyficzna dyscyplina sportu
- W mojej rodzinie w zasadzie wszyscy interesują się sportem i każdy coś trenował. Dlatego ja kontynuuję tę prawie już rodzinną tradycję. Gdy przyszło mi wybierać dyscyplinę sportową pomyślałem właśnie o sportach siłowych, ciężary. Zwierzyłem się z tego mojemu tacie i po rozmowie z nim trafiłem do klubu z ciężarami.
- Jakie są Twoje największe osiągnięcia jeśli chodzi o podnoszenie ciężarów?
- Moim największym osiągnięciem był, jak dotąd, srebrny medal zdobyty na Mistrzostwach Polski Juniorów. Ale za sukces uważam też wszystkie łamanie barier, które narzucają nam niekiedy ciężary. Pokonywanie tych górnych granic to dla mnie również sukces.
- Jak wygląda typowy dzień ciężarowca i jego trening?
- Ciężary to dyscyplina sportowa, która wymaga dużego samozaparcia i dyscypliny pracy, którą trzeba sobie samemu narzucić. Sam trening jest serią powtórzeń, jest więc bardzo cykliczny i monotonny. Trzeba być zawziętym i twardym, bo sport wyczynowy to nie jest zabawa. Ciężary kształtują charakter. Ale jak ktoś się w to wkręci, to wszystko potem idzie z górki.
- Najmilsze i najmniej przyjemne wspomnienie, jeśli chodzi o ciężary?
- Do najprzyjemniejszych rzeczy należy zapewne bicie sowich rekordów no i zdobyte medale, najlepiej złote (śmiech). Bywa też tak, że zdarzają się i rzeczy nieprzyjemne. Gdy trening, mówiąc potocznie „nie idzie”, ale wtedy powtarzam sobie, że nie można się załamywać i powoli, małymi kroczkami trzeba zmierzać do sukcesu. Pomaga (śmiech).
- Masz czas na jeszcze inne pasje, oprócz ciężarów?
- Ciężarowcy, którzy z tą dyscypliną sportu wiążą swoją dalszą karierę mają w ogóle mało czasu na inne hobby. Ja również skupiam się przede wszystkim na treningach.
- Czego Ci życzyć na przyszłość?
- Bicia rekordów (śmiech). Chciałbym również zaistnieć na zawodach ogólnopolskich i dostać się do kadry narodowej w kategorii wiekowej, do lat 17-tu.
- Tego więc życzę i dziękuję za rozmowę.
Powodzenia Paweł! :D koleżanka z klasy ze szkoły podstawowej :)
bravo pawel
dalszych sukcesow.....
Brawo Paweł dużo sukcesów Ci życzę mało kontuzji a wynik przyjdzie sam.