Wiele poświęcili, aby dojść na sam szczyt wyznaczonej sobie drogi. Od najmłodszych lat ciężko trenowali, nie jednokrotnie pokonując swoje słabości. Wszystko po to, by choć raz w życiu stanąć na szczycie najwyższego, a zarazem najcenniejszego podium świata.
Ponad 200 polskich sportowców stanęło przed szansą spełnienia swoich marzeń. Do Londynu pojechali zarówno medalowi faworyci, jak i ci,dla których Igrzyska były nowym wyzwaniem. Niestety tylko nieliczni z nich mieli okazję poczuć prawdziwą radość zwycięstwa. Pozostali musieli przełknąć gorycz porażki.
- Najbardziej bolało i do tej pory mnie boli niepowodzenie siatkarzy. Myślałam, a nawet byłam pewna, że uda im się osiągnąć więcej. Szkoda mi ich, bo uważam, że są potęgą. Tworzą drużynę, jakiej dawno nie mieliśmy - mówi Lucyna.
Jak powszechnie wiadomo, Polacy z Londynu przywieźli tylko, a zarazem aż 10 krążków w tym 2 złote, 2 srebrne i 6 brązowych. Zajmując trzydziestą lokatę w klasyfikacji medalowej, ustępujemy miejsca między innymi Kenii, Etiopii czy RPA. Liderem olimpijskich statystyk są Stany Zjednoczone (104 medale).
- Na pewno liczyliśmy na więcej emocji, chwil triumfu i dumy, które mogli nam zaserwować nasi rodacy - komentuje pan Adam. Jak widać, musimy zadowolić się tym, co mamy i wierzyć, że za cztery lata będzie lepiej.
Po nieudanej imprezie, jaką w naszym wykonaniu było Euro 2012 i po skromnej ilość zdobyczy na tegorocznych Igrzyskach wielu z nas zastanawia się, gdzie tkwi problem polskiego sportu.
- Przeszkodą dla naszych sportowców są m.in. wysokie koszty treningów i wszystko, co z nimi związane oraz brak pomocy finansowej z jakiejkolwiek strony - stwierdza wierny kibic.- Wszyscy słyszeliśmy wypowiedzi naszych reprezentantów przed, po i w trakcie jakichś ważnych zawodów, którzy narzekają na organizację ze strony naszego kraju. Jak z takim podejściem mamy odnosić sukcesy?
Po raz trzeci z rzędu nasi rodacy zdobyli 10 medali na Letnich Igrzyskach. Ci, którzy oglądali zmagania Julii Michalskiej i Magdaleny Fularczyk czy polskich siatkarzy wiedzą, jaką cenę ma chwila olimpijskiego tryumfu i jak bardzo boli porażka na zawodach, dla których podporządkowało się całe swoje życie.
- Jestem dumna z naszych reprezentantów - mówi pani Marta. - Widziałam w ich oczach łzy szczęścia i te spowodowane przegraną. Ból kontrastujący z euforią radości bez wątpienia ukazał prawdziwy obraz zmagań polskich sportowców. Dziękuje im, że walczyli do samego końca.
Przypominamy polskich medalistów XXX Igrzysk Olimpijskich:
ZŁOTO:
Tomasz Majewski - lekkoatletyka, pchnięcie kulą
Adrian Zieliński - podnoszenie ciężarów, kat. 85 kg
SREBRO:
Sylwia Bogacka - strzelectwo, karabin pneumatyczny 10 m
Anita Włodarczyk - lekkoatletyka, rzut młotem
BRĄZ:
Julia Michalska, Magdalena Fularczyk - wioślarstwo, dwójka podwójna
Damian Janikowski - zapasy, styl klasyczny (kat. 84 kg)
Bartłomiej Bonk - podnoszenie ciężarów (kat. 105 kg)
Przemysław Miarczyński - żeglarstwo, klasa RS:X
Zofia Noceti-Klepacka - żeglarstwo, klasa RS:X
Beata Mikołajczyk, Karolina Naja - kajakarstwo, K2 500 m
Dziękujemy!
Paulina Rakoczy, klasa medialna
a gdzie była strefa kibica ? Chyba organizatorom zabrakło pomysłów po Euro 2012 w kraju.