Elbląski Klub Tańca Jantar szczycić się może wieloma osiągnięciami, jednakże wizytówką klubu staje się także seniorski taniec towarzyski. Na dzień dzisiejszy EKT „Jantar” jest jedynym klubem w północnej Polsce, który posiada taką liczbę seniorskich par.
Mimo, że od kilku lat pary dorosłe jeżdżą na turnieje taneczne, to turniej w Nidzicy był pierwszym, na którym Elbląg reprezentowała tak liczna grupa seniorów.
- W Nidzicy zatańczyło 10 elbląskich par! Tym bardziej miło było tam wystąpić. Już w trakcie prezentacji klubów byliśmy chyba najliczniej reprezentowanym miastem, do tego zgodnie z zasadą "razem raźniej" mogliśmy liczyć na wzajemną pomoc "swoich" oraz doping – mówi Marta Hajkowicz, tancerka EKT Jantar, uczestniczka turnieju.
Do Nidzicy pojechały doświadczone pary, ale także elbląscy seniorzy, którzy swoją przygodę z tańcem rozpoczęli we wrześniu. Wśród uczestników były pary, dla których turniej w Nidzicy był pierwszym sportowym startem.
- „Młodzi” seniorzy mogli liczyć na wsparcie duchowe i pomoc doradczą „starszych” kolegów. Organizatorzy przygotowali im bardzo miłą niespodziankę. Tych, którzy zaprezentowali się na parkiecie po raz pierwszy lub drugi w życiu, nagrodzili medalami za odwagę i przyznali im ex aequo pierwsze miejsce – opisuje Marta Hajkowicz.
Sportowy turniej taneczny to niezwykłe przeżycie zarówno dla tych bardziej, jak i mniej doświadczonych par. W Nidzicy atmosfera była wyjątkowa.
- Turniej był jeden z najlepszych, w jakim uczestniczyłam. Ładna, nowa hala, dobry parkiet. No i przede wszystkim atmosfera. Seniorzy startowali w blokach na przemian z parami młodszymi, dzięki czemu jedni mogli obserwować i podziwiać drugich. Nie było podziału na tych lepszych i gorszych. To samo dotyczyło kibiców. Trybuny wypełnione po brzegi i wielki aplauz publiczności, która bardzo żywo reagowała zwłaszcza na występy seniorów – opowiada Marta Hajkowicz. - Doszło nawet do tego, że widzowie na trybunach zaczęli tańczyć i niektórzy zostali nagrodzeni przez organizatorów upominkami.
Bardzo popularny na południu Polski ruch seniorów w końcu zaczyna podbijać część północną.
- Ten fakt bardzo cieszy. Do tej pory, żeby wyjechać na turniej trzeba było pokonać kilkaset kilometrów. Teraz to się zaczyna zmieniać. Na turnieju w Nidzicy dowiedzieliśmy się, że na Warmii i Mazurach, w poszczególnych klubach np. w Olsztynie, Iławie, czy Kętrzynie jest więcej par seniorskich, które chciałyby spróbować swoich sił na prawdziwym turnieju, tylko tak naprawdę było to dla nich do tej pory nieosiągalne, i to nie tylko z powodu tych kilometrów. Chodzi o przełamanie tzw. bariery psychologicznej. Gdy zobaczyli, że jednak można, to nabrali motywacji do działania. Doszło nawet do tego, że poszczególni widzowie dopytywali się tancerzy-seniorów co zrobić, żeby móc na takim turnieju kiedyś zatańczyć - dodaje Marta Hajkowicz.
Roztańczeni seniorzy są dumą Elbląskiego Klubu Tańca „Jantar”. Charakteryzują się ogromnym zaangażowaniem i przede wszystkim zamiłowaniem do tego sportu. Ważną cechą jest fakt, że z każdych zajęć i treningów tanecznych czerpią ogromną radość, satysfakcję oraz przyjemność.
Paulina Kowal