Zarząd Olimpii ujawnia kulisy odwołania trenera Arteniuka (materiał dźwiękowy)

- Myślę, że podświadomie trener Arteniuk chyba chciał by go zwolnić. Szkoda, że to tak się stało, bo na pewno gdyby nie było pana Arteniuka, ten klub wyglądałby inaczej – powiedział na dzisiejszej konferencji prasowej zarządu klubu Olimpii Elbląg, jego prezes Łukasz Konończuk.

Zarząd klubu po przedstawieniu osoby nowego trenera Olimpii, wyjaśnił przyczyny odwołania poprzedniego szkoleniowca Tomasza Arteniuka. Władze klubu odniosły się także do zarzutów, które padły z ust byłego trenera na wczorajszej konferencji Tomasza Arteniuka.

- Ja mam czyste sumienie – powiedział wprost prezes Łukasz Konończuk. - Do formy odwołania nie powinno być pretensji. Próbujemy i nadal będziemy próbować zrobić tu małe przedsiębiorstwo, które będzie funkcjonowało na zdrowych zasadach rynkowych. Namawianie do strajków, mówienie głośno o kryzysie w klubie, gdzie klub dawno już w takiej kondycji finansowej nie był, to działania byłego trenera. Są opóźnienia w wypłatach, jak to w większości klubów, ale borykamy się z tym, że spłacamy długi z poprzednich lat. Większość tych długów, które przejęliśmy, w 60 procentach została już spłacona. Zaciskamy pasa, liczymy każdą złotówkę i są tego wyniki. Nie są to opóźnienia dwu- trzymiesięczne, a jest to opóźnienie miesięczne. I też nie w całości – wyjaśniał sytuację klubu prezes Olimpii.

Zaraz po prezentacji nowego trenera Olimpii Jarosława Araszkiewicza, rzecznik prasowy klubu Krzysztof Fedak wyjaśnił w szczegółach przyczyny odwołania Tomasza Arteniuka. Materiał dźwiękowy z wypowiedziami Krzysztofa Fedaka i Łukasza Konończuka, wysłuchać można w ramce obok.

- Myślę, że podświadomie trener Arteniuk chyba chciał by go zwolnić. Szkoda, że to tak się stało, bo na pewno gdyby nie było pana Arteniuka, ten klub wyglądałby inaczej – przyznaje prezes Olimpii. - Co do sportowych spraw, jego zaangażowania, nie mam mu nic do zarzucenia. Myślę, że to był najlepszy okres by to zrobić. Być może trzeba było, to zrobić wcześniej, tego nikt nie wie. Jestem jednak pewien, że teraz z panem Araszkiewiczem i tymi piłkarzami, zdobędziemy ten upragniony sukces, czyli awans do I ligi.