Dzisiaj Olimpia Elbląg przegrała na własnym boisku z LKS Nieciecza 3:2. Choć elbląska drużyna prowadziła do końca pierwszej połowy 2:1, to druga część spotkania należała do drużyny gościa. Olimpijczycy do samego końca byli waleczni, jednak zabrakło im szczęścia.
W pierwszej połowie spotkania Olimpijczycy byli zdecydowanie lepsi od rywali. W 22 minucie bramkę dla gospodarzy zdobył Piotr Trafarski. Zaś w 32 minucie prowadzenie elblążan powiększyło się o kolejną bramkę, tym razem zdobytą przez Mateusza Kołodziejskiego. Wydawało się, że Olimpijczycy są nie do pokonania. Jednak w 37 minucie bramkę dla gospodarzy strzelił Paweł Smółka. Ta część spotkania wyraźnie należała do elblążan.
W drugiej połowie spotkania drużyna Olimpii Elbląg trochę zgasła. W 54 minucie wyrównującą bramkę dla gości zdobył ponownie Paweł Smółka, co wprowadziło elblążan w stan niepewności. Dało się to zauważyć w 56 minucie, kiedy Paweł Smółka zdobył kolejną bramkę dla gości. Ta sytuacja podłamała wyraźnie Olimpijczyków, jednak byli oni waleczni do samego końca. W ostatnich minutach spotkania mieli 3 sytuacje podbramkowe. Zabrakło im jednak trochę szczęścia.
Jak powiedział na konferencji prasowej po meczu trener Olimpijczyków Tomasz Arteniuk – uważam ten mecz za bardzo dobry dla moich zawodników, ale etapami. Byliśmy bardzo blisko sukcesu, robimy coraz mniej błędów. Trzeba sobie jednak zdać sobie sprawę z tego, że 11 zawodników gra od 3 meczy cały czas, a 8 zawodników mam kontuzjowanych. Nie zamierzam więc mieć do kogokolwiek pretensji za tę przegraną. Zawodnicy byli zmęczeni, rywal to wykorzystał, Taki jest sport.
Przez 25 minut byliśmy tłem dla Olimpii
Jak powiedział na konferencji trener LKS Bruk-Bet Nieciecza Jałocha Marcin – Pierwsze 25 minut meczu byliśmy tylko tłem dla dobrze grającego przeciwnika. Pierwsza połowa należała do Olimpii. W szatni padło kilka mocnych słów i chłopaki wyszli i zaczęli grać dobrze. Zdobyliśmy trzy punkty w ciężkim starciu, przeciwnik grał bardzo dobrze.
Dzisiejsze spotkanie, choć w ostatecznym rozrachunku zakończyło się porażką, to pokazało po raz kolejny, że Olimpijczycy są waleczni i chcą wygrywać. Zespół LKS Nieciecza zajmuje 4 miejsce w tabeli, był to więc trudny przeciwnik, a elblążanie choć popełniali błędy udowodnili, że żaden rywal im nie straszny. Miejmy nadzieję, że kolejne spotkania Olimpia Elbląg będzie rozgrywała w pełnym składzie co niewątpliwie ją wzmocni.
Może ktoś z kibiców Olimpii napisze, jak to widać z trybun, dlaczego Olimpia traci po kilka goli w odstepie kilku minut w kolejnym spotkaniu?! Co robi w tych okolicznościach formacja obronna?!
W Olimpii nie ma dobrego bramkarza i to nie od dziś- jest to najwiekszy problem !
dudek ty byleś na mecz? Kuc jest dobrym bramkarzem, jest teraz w formie. Wina obrońców.
Kuc dobrym bramkarzem? Przy 2 bramkach zamiast wyjśc do piłki stał na lini bramkowej....
ooo johnny widze, że jestes wielkim znawcą fachu bramkarskiego ;) ale jednak się mylisz. Kuć nie zawinił przy straconych bramkach i grał pewnie przez cały mecz.