W rozmowie z Gazetą Prawną Wiceminister Infrastruktury Marek Gróbarczyk miał zadeklarować, że Rząd sfinansuje pogłębienie spornego odcinka rzeki, którą większe jednostki będą mogły dopływać do Elbląga. Prezydent Elbląga Witold Wróblewski określił to jako „przedwyborczy cud”. Szybko na to zareagował Marek Gróbarczyk, który na Twiterze odpowiedział włodarzowi naszego miasta. - Myli się Pan, to było i jest Pana zadanie. Nie będziemy pogłębiać odcinka, który należy do miasta. Kiedy Pan zacznie być gospodarzem? – napisał Marek Gróbarczyk.
Ponad rok temu Rząd zaproponował, że dofinansuje Zarząd Portu Morskiego w Elblągu kwotą do 100 mln zł w zamian za przejęcie pakietu kontrolnego w spółce komunalnej. Prezydent Elbląga nie chciał i nadal nie chce się na to zgodzić. Jego zdaniem pogłębienie toru dostępowego do portu to obowiązek Rządu i w budżecie Elbląga na 2023 r. na rozwój portu nie przeznaczył ani złotówki.
Propozycja Rządu została przedstawiona Prezydentowi Elbląga 4 lipca 2022 r. W lutym br. elbląscy radni zdecydowali, że o zdanie w tej sprawie trzeba zapytać elblążan. Z kasy Miasta Prezydent wydał ok. 102 tys. zł na kampanię „Tak dla miejskiego portu” i głosowanie dotyczące portu, które trwało od 24 kwietnia do 7 maja. Udział w nim wzięło 11 221 osób. Większość głosujących było za nieprzyjęciem propozycji rządowej. Przypomnijmy, że pytanie brzmiało: Czy uważa pan/i, że port morski w Elblągu powinien pozostać nadal własnością miasta? Do wyboru były dwie odpowiedzi: tak - powinien pozostać nadal własnością miasta i nie - powinien zostać przekazany Skarbowi Państwa.
W międzyczasie powstał komitet społeczny założony przez Prawo i Sprawiedliwość. W ciągu czterech tygodni komitet zebrał 10 012 podpisów wspierających propozycję rządową. Politycy PiS stwierdzili również, że pytanie w ankiecie stworzonej przez Miasto wprowadzało głosujących w błąd nie wyjaśniając ani obecnej sytuacji portu, ani propozycji rządowej.
Minął ponad rok od złożenia propozycji przez Rząd i nadal nie udało się dojść w tej sprawie do porozumienia. Wczoraj, 2 sierpnia, Gazeta Prawna poinformowała, że „Wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk w rozmowie z DGP deklaruje, że rząd sfinansuje pogłębienie spornego odcinka rzeki, którą mogłyby dopływać do Elbląga większe jednostki, korzystając z przekopu w Mierzei Wiślanej” i zapewnia, że więcej na ten temat ukaże się w dzisiejszym wydaniu dziennika.
Rzeczywiście w czwartkowej (03.08.) Gazecie Prawnej czytamy słowa Wiceministra Gróbarczyka, który mówi: „Zrobimy to pogłębienie”, po czym dodaje, że prace muszą się wiązać z przebudową nabrzeży, które w dużej mierze nie należą do Elbląga, i że „niebawem podpiszemy umowy z operatorami na dofinansowanie wzmocnienia nabrzeży i rozpoczniemy proces pogłębienia”.
Czy te słowa to rzeczywiście deklaracja tego, że to Rząd przekopie sporny odcinek? A może bardziej przejaw wiary w to, że niebawem Miasto dojdzie do porozumienia z Rządem i będzie można w końcu pogłębić newralgiczny odcinek toru, o potrzebie którego wiadomo już od lat?
Prezydent Elbląga Witold Wróblewski udostępnił dziś (3 sierpnia) na Facebooku zdjęcia artykułu opublikowanego w Gazecie Prawnej.
Przedwyborcze cuda? A jednak Rząd może pogłębić tor wodny na rzece Elbląg? Z dzisiejszej prasy.... Zachęcam do lektury. Więcej na jutrzejszej konferencji prasowej
– skomentował na Facebooku Witold Wróblewski.
Nie trzeba było długo czekać na reakcję Marka Gróbarczyka, który zaledwie po 15 min od publikacji postu Prezydenta Elbląga odpowiedział:
Myli się Pan, to było i jest Pana zadanie. Nie będziemy pogłębiać odcinka, który należy do miasta. Kiedy Pan zacznie być gospodarzem
Słupnik naczelny robaku ,z pensji swojej i tych twoich pseudo prezydentów ,odkup dworzec Elbląg Zdrój , jesteście jak stonka na naszej ziemi . Brak słów co zrobiliście z tym miastem....A ten noszowy dziecko politycznego nihilizmu lokalnego z układu ,ma marzenia zostać prezydentem hahaha .
Prezydenta Miasta chyba troche poniosło z tymi deklaracjami i trochę nadinterpretował. Trochę wtopa na takim stanowisku...
W Elblągu czuć niechęć i czuć schylek epoki ! I nie ma to nic wspolnego z chęcią czy niechecią do pis! Pozostanie nieciekawe wspomnienie!
Nigdy nie zacznie być gospodarzem, teraz marzy mu się kariera w sejmie lub w senacie . . . taki mamy klimat
Te słowa nie były żadną deklaracją, za to widać że Wróblewski od razu próbował zepchnąć swoją odpowiedzialnosć na kogoś innego i to wykorzystać
Niestety w tym pytaniu jest wiele racji. Ja odpowiem już nigdy bo po kwietniu 2024 bedzie nowy gospodarz.
Paradoks z panem Wróblewskim polega na tym, że elblążanie wybrali go na gospodarza Miasta Elbląga a on nigdy gospodarzem sensu stricto nie zaczął być. W tym sensie minister Grubarczyk z elegancją właściwą człowiekowi dobrze wychowanemu, zaprasza do pracy na rzecz Elbląga mimo, iż zdaje sobie sprawę że jest to trochę wołanie na puszczy. Posługiwanie się fałszywą narracją, plotką przez pana Wróblewskiego jest podłym zagraniem w stylu kłamcy Tuska. Widać manipulant ciągnie do manipulanta byle znaleźć się wspólnej liście. Niebawem będzie możliwość wybrania dobrego gospodarza. Najpierw gospodarza Polski, później gospodarza Elbląga. Czy zdamy egzamin czas pokarze - doświadczenie z przeszłości pokazuje, że dwa razy z rzędu wybraliśmy najgorzej jak można. Wyciągnijmy właściwe wnioski dla Elbląga.
Trudno mi zrozumieć, co Pana Wróblewskiego naprawdę motywowało, ale obecnie to tylko świadczy o nim. Podsumowując, po prostu zaliczył kompromitację.
Trzeba w konca nauczyć się czytać i interpretować ze zrozumieniem a nie zaliczać wtopy! Doradcy też jacyś nie kumaci! Co za towarzystwo
Nigdy nim nie był i już nie będzie. Rozliczyć za niegospodarność i cześć. Następny do rozliczenia jest ta gadzina motorówka.