Trwa dyskusja na temat przyszłości elbląskiego portu. Politycy Prawa i Sprawiedliwości zapewniają, że przejęcie przez Rząd portu w Elblągu i utworzenie z niego IV portu Rzeczpospolitej zagwarantuje jego rozwój. Politycy opozycji (Koalicji Obywatelskiej, Lewicy i Polskiego Stronnictwa Ludowego) twierdzą, że to „zwykła kradzież, do której nie można dopuścić”.
- Minęły już 3 tygodnie od konferencji w sprawie rozwoju Portu Morskiego w Elblągu, którą zorganizowałem razem z posłem Leonard Krasulski. W naszej ocenie utworzenie IV portu RP w Elblągu zagwarantuje jego rozwój poprzez nadanie mu statusu portu o podstawowym znaczeniu dla gospodarki narodowej oraz zapewnienie większościowego udziału Skarbu Państwa – tłumaczy Wiceminister Aktywów Państwowych Andrzej Śliwka.
Jak przekonuje Andrzej Śliwka dzięki temu, rozwój portu przyspieszy, co przyniesie wymierne korzyści dla Elbląga i jego mieszkańców. - IV port w Elblągu będzie szansą na ożywienie gospodarcze całego regionu, nowe miejsca pracy, wykreowane nie tylko poprzez usługi i turystykę, ale także w wyniku współpracy z przemysłem prywatnym i spółkami Skarbu Państwa – wymieniał.
Dziś port wymaga przeprowadzenia znaczących inwestycji, na które według włodarzy miasta nie ma środków w budżecie miejskim. Do pełnego wykorzystania potencjału konieczne jest pogłębienie toru wodnego oraz rozbudowanie infrastruktury w porcie i w okolicy. Niestety politycy PO, PSL i Lewicy torpedują zaangażowanie finansowe rządu w port, czego dali wyraz na poniedziałkowej konferencji, używając przy tym kłamstw i półprawd
– podkreślił Andrzej Śliwka.
Wiceminister Aktywów Państwowych odniósł się do konferencji zorganizowanej w Elblągu, w której udział wzięli m. in. Prezydent Elbląga Witold Wróblewski, wiceprezydenci Michał Missan i Janusz Nowak, posłanka Lewicy Monika Falej, posłanka KO Elżbieta Gelert, poseł KO Jacek Protas, poseł PSL Zbigniew Ziejewski, a także poseł Parlamentu Europejskiego Tomasz Frankowski.
Z zażenowaniem wysłuchałem wystąpienia, a raczej odczytu z kartki Jerzego Wcisły, w którym wszelkimi siłami próbował wmówić, że rząd PiS chce odebrać, ba, ukraść port Elblągowi. (...) Wbrew temu co mówi opozycja, zaproponowaliśmy bardzo konstruktywne rozwiązanie polegające na tym, aby Skarb Państwa w celu rozbudowy i rozwoju portu zaangażował się finansowo i kapitałowo w spółkę. Tak moi drodzy! Zależy nam, by ściągnąć kolejne pieniądze do Elbląga. Dokładnie o to nam chodzi
– zapewniał Andrzej Śliwka.
Jak podkreślił Andrzej Śliwka rozwój elbląskiego portu to temat, który powinien jednoczyć, nie dzielić. - Działania opozycji skierowane są przeciwko rządowi, dlatego z zasady torpedują i protestują przeciwko wszystkim dobrym i pro-rozwojowym projektom prowadzonym przez Zjednoczoną Prawice, ale dlaczego poza rządem w tym przypadku próbują mścić się na Elblągu i jego mieszkańcach? - pytał Andrzej Śliwka. - Wystarczy przypomnieć, że Platforma Obywatelska, której członkiem jest senator Wcisła, była przeciwko przekopowi Mierzei Wiślanej. No tak - bo gdyby natura tego chciała... Przykre, że najwięcej tracą na tym mieszkańcy Elbląga, którym próbuje się zabrać kolejną szansę rozwoju miasta.
Do słów Andrzeja Śliwki odniósł się senator KO Jerzy Wcisła. - Zdaniem przedstawiciela Rządu RP, przejęcie „większościowego udziału (czyli władzy) w porcie przez Skarb Państwa” zapewni portowi same korzyści. Przypomnę więc, że status portu państwowego, niczego nie gwarantuje – czego dowodem raport NIK, który stwierdził, że państwo nie wywiązuje się z obowiązku zapewnienia dostępu do średnich i małych portów na kwotę ponad 400 mln zł – stwierdził. - Wśród niezrealizowanych zobowiązań NIK wskazał m.in. przebudowę wejścia do portu w Elblągu (21,8 mln zł). Mimo to, Port w Elblągu, ponoć dzięki Państwu ma stać się „czwartym portem RP” i uzyskać status „portu o podstawowym znacznie dla gospodarki narodowej”. Przypomnę więc, że taki status mają w Polsce trzy porty: Gdańsk, Gdynia oraz Szczecin-Świnoujście. Najmniejszy z nich (Gdynia) ma przeładunki na poziomie 26 mln ton rocznie, czyli 250 razy większe niż port w Elblągu, ok. 17 razy większe niż jego obecne możliwości i 8 razy większe niż potencjał portu w Elblągu.
Elbląg będzie IV portem w Polsce, bo przeładunki na poziomie ok. 2 mln ton ma zagwarantowane. Wystarczy tylko, że Rząd wykona swój ustawowy obowiązek i zapewni dostęp do nabrzeży portowych statkom o zanurzeniu do 4,5 m, czyli: doprowadzi budowę kanału do celu. Przedstawiciel rządu, oskarża mnie, że „torpeduję zaangażowanie finansowe rządu w port”. Ale to właśnie Rząd zatrzymał finansowanie budowy kanału przez Mierzeję 1 km przed nabrzeżami, by uniemożliwić wykorzystanie tej drogi wodnej przez port i tym samym jego rozwój. Przedstawiciel rządu obiecuje „rozbudowę infrastruktury w porcie i okolicy”, ale od trzech lat to rząd domaga się od portu, by dopłacił ok. 70 mln zł do budowy kanału, chociaż to inwestycja Państwa, a nie samorządu i realizowana jest na państwowych drogach wodnych
– zaznaczył Jerzy Wcisła..
Senator odniósł się też do słów Przedstawiciel rządu, że port wymaga wykonania znaczących inwestycji . - Twierdzi, że nie ma na to pieniędzy w kasie miasta. Oczywiście, że nie ma ich w kasie miasta, bo te inwestycje, wartości ok. 200 mln zł, czekają na środki unijne, których otrzymanie przez Polskę blokuje właśnie polityka Rządu – zaznaczył. - Do tego by te pieniądze się znalazły nie potrzeba odbierać portu Elblągowi.
Przedstawiciel rządu pisze, że zaproponował bardzo konstruktywne rozwiązania. Otóż niczego nigdy żaden przedstawiciel tego rządu Elblągowi nie zaproponował. Mimo, że od 2019 roku Elbląg jest szantażowany tym, że port w Elblągu zostanie odcięty od drogi wodnej do morza, to nie odbyło się żadne spotkanie przedstawicieli rządu z władzami Elbląga i portu i nie została złożona żadna propozycja
– zapewnił Jerzy Wcisła.
Dodatkowo Jerzy Wcisła ujawnił, że 1 lipca na pytanie „czy gdyby samorząd przekazał port państwu, to budżet państwa dołożyłby brakujące pieniądze i dokończyłby inwestycję?” otrzymał odpowiedź od Ministra Infrastruktury „W tej chwili takie rozwiązanie nie jest rozważane”. - Pięć dni później, przedstawiciel rządu mówi, na spotkaniu tylko dla mediów rządowych, że są jakieś konkretne propozycje – dodał. - To może w końcu niech je rząd ujawni.
Czy zdaniem naszych czytelników powinno dojść do spotkania obu polityków? Piszcie w komentarzach
Gdańsk, Szczecin - Świnoujście i Gdynia - główne porty morskie to spółki Skarbu Państwa i samorządów tych miast. Rząd chce dołączyć Elbląg do tej grupy. Senator Wcisła pragnie dla portu stutusu Tolkmicka, Fromborka czy Krynicy Morskiej. Miasto nie ma środków na rozbudowę portu i jego infrastruktury. Rząd je ma i chce zainwestować. Zagadka: o co naprawdę chodzi Wciśle?
Czy ten pan Śliwka to jest ten co się "produkował" na imprezie ... Olimpii, "przyważąc" pieniądze Orlenu a w zasadzie z naszych podatków? A czy ten pan nie wie że wszelkie pieniądze to są wypracowane przez społeczeństwo a nie jak to określił ... Skarbu Państwa, czyli?
Wcisła wciska kit od X lat ,jest to cwaniaczek i kłamca . ZNANY W Elblągu POD NAZWĄ pan OD NICZEGO . A reszta kliki nie lepsza z obrzydłym Grubym kotem z UM z Elbląga .
Każdy myślący wie , ze port ma szanse rozwoju dzięki Panstwu, zrobili szum i chorą ptopagandę jakby nie wiadomo jakie pieniądze port prxynosil, a raczej dogorywa! Raptem obrońcy portu się znalezli, nalezalo wczesniej korzystać z możliwości usytuowania Elbląga i starać się o srodki na rozwój portu !
z portu w Elblągu,bliżej do Warszawy niż z portu w Gdańsku,ot co.
Tu cytuję "...– zapewnił Jerzy Wcisła..." gdybym wierzył jego zapewnieniom to w zimę chodziłbym w krótkim rękawku...Kto poważnie może go traktować i jak inteligentni inaczej mogą na niego głosować ? Czy nie rozumiecie, że przez takich złotoustych kaznodziei Partia Obłudy tonie i nic z tego już nie będzie to proste formuła się wyczerpała prawda?
takie miasto jak elbląg to może prowadzić jedynie port dla łódek i żaglówek
Port w Elblągu ma szansę rozwoju tylko dzięki Państwu. Pan Wcisly niech się lepiej odsunie w kąt.
Port będzie imieniem Kaczyńskiego,o to chodzi.
Oceniając nasze porty, wydaje się, że Elbląg powinien być porównywany do Kołobrzegu. Port Morski w Kołobrzegu usytuowany nad rzeką Parsętą może przyjmować statki o długości 100 metrów, szerokości 20 metrów i zanurzeniu 7,5 metra. Pozwoliło to na przeladowanie w 2021 roku 173,5 tysiąca ton ładunków, w tym było to 50 % drewna, 19,6 % drobnicy, 11,8% artykułów rolnych i 1,7% artykułów chemicznych, a Port Rybacki przeładował 42 tysiące ton ryb. Mimo wzrostu ogólnego przeładunku towarów o 23 % w stosunku do 2020 roku wyniki te nie stanowią istotnej konkurencji wobec innych portów bałtyckich o podobnym charakterze jak Kołobrzeg. Elbląg natomiast mógłby przyjąć statki o maksymalnym zanurzeniu do 5 metrów i to pod warunkiem regularnego pogłębiania toru wodnego. Praktycznie byłyby to barki typu jakie pływają po Renie. Praktycznie powoduje to, że port elbląski może przyjmować tylko drobnicę i to w ograniczonych ilościach. Praktycznie po wstrzymaniu wymiany gospodarczej z Rosją nie ma perspektyw zwiększania obrotów towarowych. Ponadto brak strategicznej linii kolejowej łączącej Elbląg z magistralą E-65 zdecydowanie utrudnia przewozy. Stąd odbiorcy będą nadal korzystać z portów w Gdańsku i Gdyni. Również turyści nadal będą preferować dotychczasowe miejsca pobytu, jedynie w ciągu maksymalnie dwóch lat będą tu przybywać, aby "zaliczyć" pobyt na przekopie. Także nie widać perspektyw dla rozwoju naszego portu. Głównym celem turystycznym będzie przekop i to tylko w zakresie wykonania selfi najlepiej na jachcie jako atrakcji typu zdjęcie na molo w Sopocie czy deptaku w Ciechocinku.