"Takiego trybu nie przewiduje regulamin pracy RM ". Radni postąpili wbrew zasadom?

Mały Ruch Graniczny został zawieszony 4 lipca br. O tym, jakie niesie to za sobą konsekwencje mówił podczas ostatniej sesji RM Klub Platformy Obywatelskiej. Radny Michał Missan, zaproponował, by RM wspólnie zwróciła się  do premier Beaty Szydło z prośbą o przywrócenie MRG. Jak zareagowali radni?

- Mały Ruch Graniczny to sprawdzona w wielu miejscach na świecie forma nawiązywania i rozwijania dobrosąsiedzkich kontaktów przez społeczności terenów przygranicznych państw, które z przyczyn politycznych nie mogą uzgodnić takich zasad o zasięgu ogólnopaństwowym – mówił podczas wrześniowej sesji Michał Missan. - Polska, która także dzięki pomocy krajów Wspólnoty Europejskiej, dołączyła do obozu państw demokratycznych, za swoją misję i rację stanu powinna uznawać zdanie rozszerzania tych zasad na społeczności sąsiednich krajów Europy Wschodniej.

Radny, podczas swojego wystąpienia, głośno mówił o zaletach Małego Ruchu Granicznego. - W strefie polsko-rosyjskiej MRG funkcjonował od 2012 r. W tym czasie powstało wiele powiązań między rożnymi społecznościami, organizacjami i instytucjami z Elbląga i Obwodu Kaliningradzkiego. Dotyczą one niemal każdej strefy – zaznaczał. - Spotykały się ze sobą środowiska seniorów, amazonek, naukowcy, studenci i akademicy, ludzie kultury, żeglarze i motorowodniacy, a także przedsiębiorcy szukający form współpracy i rozwoju oraz samorządowcy i wiele innych środowisk.

Zdaniem Klubu Radnych PO, zawieszenie MRG ma bezpośrednie oddziaływanie na nasze miasto.

Mały Ruch Graniczny skutkuje rozwojem gospodarczym terenów przygranicznych, w tym także Elbląga. Nie można tych korzyści sprowadzać do prostego wyliczenia salda obrotów zakupowych, chociaż i te są, według Głównego Urzędu statystycznego, korzystne dla strony polskiej

– podkreślił Michał Missan, który zaproponował, by przedstawione oświadczenie zostało przyjęte jako stanowisko RM.

Jedni radni chcieli mieć czas, aby zapoznać się dokładnie z treścią pisma przeczytanego przez Michała Missana, inni, jak radny PiS, Zdzisław Olszewski, stwierdzili, że ten pomysł wykracza poza kompetencje Rady.

-  Próba wymuszenia działań wybiegających poza kompetencje Rady rzeczywiście byłoby niezgodne z prawem. Natomiast w sytuacji, kiedy zwracamy się w prośbą o  rozważenie przywrócenia Małego Ruchu Granicznego i wyrażamy stanowisko, jako samorządowcy, że jest to korzystne dla społeczności lokalnej, to jest zupełnie inna historia – skomentował Michał Missan podczas zwołanej dziś konferencji prasowej.

Ostatecznie radni nie przyjęli stanowiska.

Moim zdaniem tryb, który został zastosowany nie był zgodny z  obowiązującym regulaminem Rady Miejskiej. Jeśli to okaże się prawdą, w przyszłym miesiącu, na sesji, wrócimy do tematu

– dodał radny.

Co mogło pójść nie tak?

Zgodnie z regulaminem, w głosowaniu jawnym, po dostarczeniu pisemnej wersji oświadczenia Klubu Radnych, Rada Miejska powinna przegłosować czy jest to stanowisko wspólne Rady Miejskiej czy nie. Natomiast tutaj przegłosowaliśmy wprowadzenie do porządku obrad. Takiego trybu nie przewiduje regulamin pracy RM

– stwierdził Michał Missan.

Radni głosowali od razu. Nie mieli czasu na zapoznanie się z dokumentem. - Taki tryb bym zrozumiał – dodał Michał Missan. - Jeśli  radni poprosiliby o czas do kolejnej sesji, żeby zapoznać się z tematem, zebrać więcej informacji. Głosowanie było nad tym, czy wprowadzić to do porządku obrad.

Jutro, radny Michal Missan, planuje wystosować pismo w tej sprawie do przewodniczącego Rady Miasta, Marka Pruszaka. - Za jego pośrednictwem pismo będzie do radcy prawnej, by wyjaśniała na jakiej podstawie prawnej przyjęła taki tryb, bo przecież w trakcie sesji prosiliśmy ją o pomoc – powiedział radny.