Powracamy do tematu 6-latków, które od września mogą albo pozostać w przedszkolach, albo rozpocząć edukację w szkołach podstawowych. Decyzję o ich losie mają podjąć rodzice. Niektórzy z nich martwią się jednak o to, czy dla ich pociech nie zabraknie miejsca. Inni zgłaszają do radnych inne problemy.
W styczniu br. pisaliśmy o tym, że w przedszkolach może zabraknąć około 450 miejsc. - Pozostawienie dzieci 6-letnich w wychowaniu przedszkolnym spowoduje, że w porównaniu z rokiem bieżącym, edukacją przedszkolną zostanie objęty mniejszy procent dzieci 3-letnich (ur. w 2013 r.). Obecnie jest to 87 procent. W roku 2016 prognozuje się, że będzie to ok. 40 procent populacji. Z 921 urodzonych w roku 2013, do przedszkoli publicznych będzie można przyjąć ok. 140 dzieci, a do przedszkoli niepublicznych ok. 230 dzieci. Oznacza to, że biorąc pod uwagę tegoroczny procent objęcia edukacją przedszkolna dzieci 3-letnich, w odniesieniu do całej populacji może zabraknąć ok. 450 miejsc – stwierdził wówczas Prezydent Elbląga Witold Wróblewski.
Urząd Miasta 12 lutego rozpoczął kampanię, mającą na celu przedstawienie rodzicom każdej z możliwości. W Ratuszu Staromiejskim została zorganizowana otwarta debata poświęcona temu tematowi, a miasto zalały materiały promujące tę akcję.
- Wiemy, że nowelizacja ustawy przywraca prawo rodzicom do decydowania o losie swoich dzieci, o posyłaniu dzieci w wieku 6 lat lub 7 lat do szkoły. To jest bardzo dobre rozwiązanie, bo rodzice najlepiej wiedzą, co jest dobre dla ich dzieci i jeżeli dojrzałość dziecka pozwala na posłanie w wieku 6 lat do szkoły nie ma żadnych przeszkód, żeby tego dokonać – przyznał Marek Pruszak (PiS), przewodniczący Rady Miasta.
Jednak z biegiem czasu do radnych zaczęły dochodzić niepokojące zgłoszenia.
Docierały do mnie sygnały, że akcja promocyjna przybiera czasami niewłaściwe formy. A mianowicie przymusza się niektórych nauczycieli czy szkoły do jakby obowiązkowego działania w tym zakresie. A nie jest to zgodne z ustawą o systemie oświaty. Tu całkowicie decydują rodzice. Zachęcać można, ale bez przymuszanie kogokolwiek do tych działań
– zaznaczył Marek Pruszak.
Prezydent Elbląga zapewniał, że nic mu nie wiadomo w tej sprawie. - Na temat przymuszenia pierwsze słyszę – zaznaczył. - Intencja i idea jest taka, żeby wyposażyć rodziców w wiedzę, na podstawie której będą mogli podjąć dobrą decyzję – czy zostawiają dziecko w przedszkolu czy wysyłają je do pierwszej klasy.
Okazuje się, że kilku rodziców 6-latków skontaktowało się również z radnym PO, Robertem Turlejem.
Zgłosili się do mnie rodzice dzieci sześcioletnich, którzy chcieliby posłać swoje pociechy do szkolnej zerówki. Niestety jak dobrze wiemy miasto nie przystało na moje prośby i nie otworzyło oddziałów w każdej szkole. Rodzice zgłosili się do SP21. Szkoła zrobiła listę, na której podobno jest aż 28 nazwisk dzieci. Niestety Departament Edukacji jest nieugięty. Nie pozwolił szkole na otwarcie oddziału zerowego
– mówił radny.
W styczniu br., w odpowiedzi na interpelację radnego PO, Prezydent Elbląga zapowiedział przeprowadzenie analizy potrzeb. - Możliwe będzie również otwarcie oddziałów przedszkolnych w wybranych szkołach podstawowych miasta zgodnie z potrzebami rodziców. Tak, jak w ubiegłym roku zostanie przeprowadzana analiza potrzeb przedstawionych przez rodziców dzieci uczęszczających obecnie do elbląskich przedszkoli i wówczas zostanie podjęta decyzja o ewentualnym poszerzeniu liczby szkół podstawowych z oddziałami przedszkolnymi – wyjaśniał wówczas Witold Wróblewski.
- Obecna decyzja stoi w sprzeczności z tym co odpisał mi Prezydent – dodał Robert Turlej.
W Elblągu rodzice muszą podjąć decyzję o przyszłości 1240 sześciolatków. Dlaczego zerówka nie zostanie otwarta m.in. w SP21? Kiedy została przeprowadzona analiza, jak wyglądała i jakie były jej wyniki? O to zapytaliśmy biuro prasowe UM. Gdy tyko otrzymamy odpowiedź opublikujemy je na łamach info.elblag,pl.
Panie Turlej! Czy jest pan członkiem Platformy Obywatelskiej w Elblągu? Jak pan ocenia działania radnych klubu PO tej kadencji? Czy ma pan wsparcie parlamentarzystów w działaniu na rzecz naszego samorządu? Co pan sądzi o sprawie EPECu? Może być odpowiedź na pana blogu.
Alarmuję że już brak jest miejsc dla 3-latkó!Czy ktoś coś zrobi w tej sprawie???Już teraz wiele rodziców w Elblągu stoi przed ecyzją-rzucić robotę? Bo nie ma co zrobić z 3-latkiem.Oczekuję informacji.
P. Pruszak to Konstytucja jest najważniejszą Ustawą, a nie wasze ustawy przyjęte podczas "nocnej zmiany". A swoją drogą co robi Departament Edukacji tego nie wie nikt.
jak to co robi, pije kawkę i udaje, że pracuje. Jak ma cokolwiek robić, jak nie ma pojęcia o zarządzaniu oświatą. Takiego "brdlu" to jeszcze nigdy nie było w tym mieście
co dalej z aferoa EPEC? czy znowu PO zamiecie przekręty swojego kolesia POd dywan? co ustalili z prezydentem babcia w laczkach i jurek motorowka?
Nie ma miejsca dla trzylatków, nie ma miejsca w zerówkach. Jestem mamą dwójki dzieci w wieku 3 i 6 lat. Mój 3 latek nie ma miejsca w żadnym przedszkolu, a 6 latek szkoda mi marnować kolejny rok w przedszkolu. Myślałam o zerówce ale jej nie ma. Teraz pozostaje mi jeżdżenie po placówkach w których organizowane są drzwi otwarte i sprawdzanie czy jakaś szkoła jest odpowiednia dla mojego dziecka. Na drzwi otwarte wybiorę się do szkoły prywatnej ZSA, ponieważ wielu rodziców chwali tą placówkę, zobaczymy. Tylko co zrobię z moim trzylatkiem. Władza skutecznie utrudnia rodzicom życie i zmusza do zmieniania podjętych decyzji, a miało być tak pięknie.
manipulują rodzicami i sieją propagandę aby posyłać dzieci 6 letnie do szkoły, bo wtedy mają większe dotacje - chcą sprzedać nasze dzieci jak towar na rynku szmaciarze z ratusza - i co to za brednie z tymi zerówkami w szkołach, a juzo oddziałach przedszkolnych w szkołach to kompletny debilizm - przecieżwłasnie o to chodzi aby te małe dzieci nie szły do szkoły, która w większości przypadków nie jest przystosowana ani nauczyciele nie są - przeciez w tej reformie chodzi o to aby 6 latki miały zerówki w przedszkolach!!! POwaleńce wszystko próbują zepsuć, co dobrego zrobi rząd PiS, rzucajątylko ciągle kłody POd nogi
A w spawie EPEC wszyscy nabrali wody w usta potwierdzajac ze jest cos na rzeczy.
klik - POkemonie jak chcesz zobaczyć prawdziwą a nie zmaniPOlowaną "nocną zmianę", to oglądaj TVP Historia - lecą tam teraz ocenzurowane przez was filmy dokumentalne, tzw. "pułkowniki" (dawno temu zrobione ale przez cenzurę w tej waszej zaKODowanej "demokratycznej" POlsce nigdy nie wyświetlane i POstawione na pułkach z jedynymi prawami do emisji TVP) - ostatnio właśnie był cykl filmów o "nocnej zmianie" (zamachu stanu) z 1992 roku przez TW Bolka i jej następstwach, które są do dziś.
Dzieci 6 letnie dorosły do 1 klasy.......... niestety ich rodzice NIE. Pozdrawiam.