W Radzie Miasta zasiada w sumie 25 radnych. Najwięcej reprezentantów, bo aż 13, ma Klub Prawa i Sprawiedliwości. Platforma Obywatelska, która przez ostatnie lata wiodła prym w składzie RM teraz ma 7 mandatów. Na trzecim miejscu uplasował się Sojusz Lewicy Demokratycznej z 3 miejscami, a na końcu Komitet Wyborczy Wyborców Witolda Wróblewskiego z 1 radnym i jedna niezależna radna, która w wyborach startowała jednak z listy PO. O tym, jakie wynagrodzenie otrzyma radny zależy jednak od funkcji jakie pełni.
W tym roku kwota podstawowa wynosi 1766,46 zł.
Ustawa o samorządzie gminnym, art 25 mówi, że dieta radnego nie może przekraczać miesięcznie 1,5-krotności kwoty bazowej określonej w ustawie budżetowej, czyli kwoty 1766,46 zł
– wyjaśnia Joanna Urbaniak, rzecznik prasowy Prezydenta Elbląga.
Oznacza to, że faktyczna kwota podstawowa wynosi 2649,69 zł. O tym ile z tej kwoty otrzyma radny zależy od tego, jaką funkcję pełni. Przewodniczący RM otrzymuje 100 proc. podstawy. Wiceprzewodniczący RM bądź Przewodniczący Komisji stałych RM - 85 proc., wiceprzewodniczący Komisji - 60 proc., a radny nie piastujący żadnej funkcji - 45 proc.
W tym roku funkcję przewodniczącego RM pełnił Jerzy Wilk (PiS). W październiku jednak wygrał wybory parlamentarne, a jego miejsce zajął Marek Pruszak (PiS), który był wiceprzewodniczącym RM. Ta roszada zwiększyła wynagrodzenie Marka Pruszaka o 397,45 zł i obecnie wynosi 2649,69 zł.
Zdobycie przez Jerzego Wcisłę (PO) mandatu senatorskiego i awans Marka Pruszaka spowodowało, że konieczne było wybranie podczas listopadowej sesji aż dwóch wiceprzewodniczących. Do piastującego to stanowisko Wojciecha Rudnickiego (SLD) dołączyły Małgorzata Adamowicz (PO) i Jolanta Lisewska (PiS). Wynagrodzenie radnej PO nie uległo zmianie, gdyż pełniła ona funkcję przewodniczącej Komisji Stałej (2252,24 zł). Radna PiS otrzymywała do tej pory 1589,81 zł (była wiceprzewodniczącą Komisji). Kwota ta wzrosła wraz z nową funkcją o 662,43 więcej.
Radni pracują także w Komisjach Stałych. W sumie jest ich sześć: Finansowo-Budżetowa; Gospodarki Miasta; Oświaty, Kultury, Sportu i Turystyki; Spraw Społecznych i Samorządowych; Polityki Regionalnej i Promocji Miasta oraz Rewizyjna. Komisjom tym przewodniczą: Halina Sałata (PiS), Janusz Hajdukowski (PiS), Jolanta Janowska (PiS), Robert Turlej (PO), Antoni Czyżyk (PO), Paweł Fedorczyk (PiS). Oznacza to, że każdy z nich otrzymuje taką samą kwotę, jak wiceprzewodniczący RM, czyli 2252,24 zł.
O kwotę 662,43 zł mniej dostają ci radni, którzy piastują stanowiska wiceprzewodniczących Komisji stałych, za które otrzymują 1589,81 zł. Należą do nich: Małgorzata Adamowicz (PiS), Zenon Lecyk (PiS), Wojciech Karpiński (PO), Jan Redzimski (PiS), Rafał Traks (PiS), Michał Missan (PO).
Najmniej "opłacalne" bycie radnym jest dla Teresy Król (PiS), Hanny Lewandowskiej (PiS), Zdzisława Olszewskiego (PiS), Marka Mitala (PO), Ryszarda Klima (SLD), Andrzeja Tomczyńskiego (SLD), Marii Koseckiej (radna niezależna) oraz Marka Burkhardta (KWW Witolda Wróblewskiego). Ich praca została wyceniona na 1192,36 zł.
Aby otrzymać wynagrodzenie radni muszą uczestniczyć w sesjach RM, posiedzeniach Komisji oraz dyżurach. - Miesięczny wymiar diety ulega zmniejszeniu o 50 proc. za każdorazową nieobecność radnego na sesji Rady Miasta lub posiedzeniu Komisji stałych i o 25 proc. za każdorazową nieobecność radnego na wyznaczonym dyżurze - czytamy w uchwale RM z 2002 r. dotyczącej zasad przyznawania radnym miesięcznych diet.
Nieobecność może być usprawiedliwiona tylko wtedy, gdy była spowodowana reprezentowaniem Rady bądź Miasta. Jeśli pełniona była w tym samym czasie funkcja radnego nie powoduje to zmniejszenia wynagrodzenia.
Jeżeli się okaże, że owa niezależna radna wystartuje z list PO to porażek i kompromitacji końca nie będzie, a jak się okaże, że z PIS to chichot historii, no a jak z jakiegoś komiteciku to zobaczymy faktycznie ile osób zagłosuje na nią, a nie jak do tej pory na szyld PO i jedynkę ?
Pani Kamilo dane o wynagrodzeniach radnych są znacznie zaniżone - proszę to sprawdzić .Na przykład wice przewodniczący rady ponad 2200.
Z tego co wiem radna startowała z różnych miejsc ,z PO 2 razy zawsze cieszyła się dużym poparciem .Ale widać cieciorka ,że ty tego nie zrozumiesz .Chichot historii to SLD ,w następnych wyborach nie będzie ich w radzie .W ostatnich wyborach aż trzech - kpina
szmacić się dla tak marnych pieniędzy ? dziękuje, wole mój etacik
Wydaje mi się , że te wynagrodzenia są mocno zaniżone, czy to pomyłka?
Radna ciesząca się największym poparciem w ostatnich wyborach nie otrzymuje żadnej funkcji w RM? Tylko dlatego, że jest niezależna!!!! O co chodzi? Czy tylko partyjniactwo i kolesiostwo?
Tu chodzi w pierwszej kolejności o kasę ,przetasowania na ostatniej sesji pokazały w sposób jednoznaczny o co w tym wszystkim chodzi .Żenujace jest to ,że ci najbardziej aktywni są spychani na margines .Jakie sa zasługi Adamowicz z PO ,czy Rudnicki w prezydium Rady i takich przykładów jest wiele .Klim aktywny i prawdomówny aut .Kosecka za swoją niezależność i aktywność poniosła tez konsekwencje .Pan Marek Pruszak niby taki praworządny a też nie potrafi się wznieść ponad podziały .I tak można wyliczać bez końca Diety radnych są wyższe.
to jakie one w końcu są ?
ok a mnie interesuje ile czasu poświęcają na "radnowanie" bo czy ta kasa jest duża czy mała zależy ile trzeba poświęcić godzina na taką robotę...Przy 8 godzinnym trybie pracy to mało ale jak poświęcają na to 4 godziny tygodniowo to całkiem ładna kasa...I czy to są kwoty netto czy brutto bo np najniższa krajowa różnica netto i brutto to ponad 400 zł
Funkcja radnego powinna być sprawowana społecznie. Zwracane powinny być jedynie koszty uczestnictwa w pracach rady. Radny powinien sprawować swoją funkcję nie dłużej niż jedną kadencję z oczywistych względów. Rada Miasta powinna sprawować funkcję społecznego nadzoru nad władzą wykonawczą. Niestety w "etatystycznym kapitalizmie" polskim władza adoptowała to ciało społeczne (jakim była RM) jako przybudówkę korytową i stworzyła radnym faktyczne etaty pracownicze gdzie świadcząc znikomą ilość pracy można pobierać całkiem interesujące wynagrodzenie. Tylko jaka właściwie jest funkcja tego ciała? Myślę że w tej formule istnienie tego ciała nie ma większego sensu i mogłoby być zlikwidowane bez jakiejkolwiek szkody dla lokalnej społeczności. Nie blokowałoby też oddolnych inicjatyw społecznych