- Dlaczego zdecydował się Pan kandydować do Sejmu? Przecież nie jest Pan politykiem.
- Politycy rządzą nami od lat. Jakie są tego efekty? Każdy z nas ma w rodzinie kogoś, kto musiał wyemigrować za pracą. Ja sam również przeżyłem taką rozłąkę z rodziną. Wiem jak to boli. Poza tym mam dość marnowania naszych pieniędzy na bezsensowne inwestycje. Setki milionów na olsztyńskie tramwaje, czy lotnisko w Szymanach. Czy elblążanie, albo mieszkańcy regionu skorzystają z tego? O chłodnych termach w Lidzbarku Warmińskim, rodzinnym mieście Jacka Protasa, już mi się nawet mówić nie chce. To kamień do szyi dla tamtejszego samorządu, który wyda krocie na podgrzewanie wody.
Za te pieniądze można było zrealizować inwestycje, które dałyby setki miejsc pracy. Mam tu na myśli choćby przekop Mierzei Wiślanej, albo przebudowę drogi nr 22 z Elbląga do Malborka i autostrady A1. Wtedy Elbląg mógłby wykorzystać potencjał, jaki płynie z jego położenia i bliskości granicy z Rosją. Byłby naturalnym centrum logistycznym.
Właśnie dlatego od początku wspierałem Pawła Kukiza w jego dążeniach do zmian w naszym kraju i zgodziłem się kandydować do Sejmu z jego Ruchu. Żeby odsunąć od władzy polityków, którzy działają na naszą szkodę i dbają o interesy partyjnych koleżków. Nie myślą perspektywicznie, nie kierują się dobrem kraju.
- Jest Pan elbląskim przedsiębiorcą. Pańskie doświadczenie jest wystarczające, aby wziąć odpowiedzialność za rządzenie Polską?
- Przedsiębiorcy nikt niczego nie daje za darmo. To ja biorę odpowiedzialność za siebie, swoich pracowników oraz za nasze rodziny. Co innego politycy. Oni nie są menedżerami. Żyją na koszt podatników i mają gdzieś problemy zwykłych ludzi. Są oderwani od rzeczywistości. Dlatego kiedy ja staram się rozwijać własną firmę, oni wydają kilkadziesiąt tysięcy na bankiety i ośmiorniczki.
Od 12 lat prowadzę działalność gospodarczą w Elblągu. Wiem, jak trudno mieć w naszym kraju własną firmę. Urzędy z zasady są nieprzychylne przedsiębiorcom. Prawo bardzo skomplikowane, a wysokie podatki nie sprzyjają tworzeniu nowych miejsc pracy. To trzeba zmienić.
- Jeśli trafi Pan do Sejmu, stanie się politykiem.
- Dla mnie polityk to inaczej darmozjad. To ktoś, kto dużo gada, ale nie potrafi poza tym nic zrobić. A zwłaszcza rządzić, bo wszyscy wiemy, jak się dzisiaj żyje. I jeszcze partie dostają za to dziesiątki milionów. Jestem przeciwny finansowaniu partii politycznych z budżetu, czyli z naszych podatków.
Jeśli Państwo mi zaufacie i zagłosujecie za moją kandydaturą, to w Sejmie będę pracował na rzecz poprawy życia zwykłych ludzi, bo jestem jednym z Was. Dlaczego Polacy za tę samą pracę, dostają płacę znacznie niższą niż w Niemczech, czy Anglii? Dlaczego wielkie, międzynarodowe korporacje unikają płacenia u nas podatków? I wreszcie dlaczego politycy nie zrobili dotąd nic, aby to zmienić. Odpowiedź jest prosta: im żyje się dobrze. O ludziach przypominają sobie dopiero przed wyborami.
- Nie ma Pan dobrego zdania o politykach.
- Zwróćmy uwagę na nasz region. Politycy doprowadzili do tego, że Elbląg z roku na rok ubożeje i wyludnia się. Niegdyś, to było miasto przemysłowe, tętniące życiem. Dzisiaj wielkiego przemysłu nie ma. A wieczorami nawet starówka świeci pustkami. Podobnie jest w innych miastach regionu, poza Olsztynem, który grabi wszystko do siebie. Uważam, że środki, które trafiają do naszego województwa, powinny być sprawiedliwie dzielone. Musimy o to zadbać.
Potrzebujemy silnej, dobrze wyposażonej armii. A co robią politycy? Likwidują jednostki wojskowe, np. w Elblągu, czy Morągu albo bezmyślnie je przenoszą, jak pułk przeciwlotniczy do Gołdapi. Przecież to działanie na szkodę naszego kraju, naszego regionu.
- W ostatnim okresie wiele mówi się o fali uchodźców, którzy mają trafić do Polski.
- Z racji wyborów, ten temat w mediach został wyciszony. Uważam, że PO i PSL robią olbrzymi błąd. Nasze państwo nie radzi sobie ze ściągnięciem kilkudziesięciu rodzin polskich ze wschodu, a politycy próbują nam wmówić, że poradzą sobie z tysiącami muzułmanów? Przecież to obca kulturowo grupa, niechętna do asymilacji, która niestety niesie ze sobą zagrożenie terrorystyczne.
Czas przywrócić obywatelom kontrolę nad państwem. A to mogą zrobić jedynie ludzie nie uwikłani w politykę, którzy nie chodzą na pasku partyjnych kacyków. Wierzę, że tego dokonamy. Potrafisz Polsko!
..........Materiał sfinansowany ze środków KWW Kukiz'15..............