Przewodniczący Rady Miasta, Jerzy Wilk, przyznał podczas czerwcowej sesji RM, że zgłaszają się do niego elblążanie, którzy mają problem z umówieniem się na spotkanie z Prezydentem Witoldem Wróblewskim oraz wiceprezydentami: Januszem Nowakiem, Jackiem Boruszką i Bogusławem Miluszem. Co do powiedzenia w tej sprawie miał Prezydent?
Jerzy Wilk jako pierwszy podczas ostatniej sesji Rady Miasta złożył oświadczenie. Dotyczyło ono dostępności władz miasta.
Od dłuższego czasu, ze wszystkich stron, od prawa do lewa i od lewa do prawa, zgłaszane są skargi do Przewodniczącego Rady Miejskiej, że władze miasta są trudno dostępne, że trzeba czekać miesiącami na przyjęcie na rozmowę
- stwierdził Jerzy Wilk.
Przewodniczący RM podkreślał, że dla mieszkańców niejednokrotnie spotkanie z Prezydentem bądź jego zastępcą to ostatnia deska ratunku. - Radni nie zawsze są w stanie pomóc w niektórych sprawach, bo zależą one tylko od organu wykonawczego -zaznaczył.
To nie jedyny problem, na który Jerzy Wilk zwrócił uwagę. - Podobnie rzecz się dzieje z wyższymi urzędnikami Urzędu Miejskiego i obsługą. Są zapraszani na posiedzenia komisji i nie uczestniczą w nich zarówno wiceprezydenci, jak i wyżsi urzędnicy. Podobnie z obsługą. Często osoby oddelegowane mówią bez żadnego zażenowania, że oni nie potrafią odpowiedzieć na dane pytanie - zaznaczył Jerzy Wilk. - Stąd może często się zdarza, że część pytań, które pada na sesji mogłoby zostać załatwione na bieżąco w trakcie tych spotkań.
Radny Prawa i Sprawiedliwości podkreślał wady posiedzeń. -Prosiłbym, żeby poważnie traktować zarówno posiedzenia komisji, jak i wtorki, które są przeznaczone na ich interwencje, jak również udział we wszystkich posiedzeniach, które są organizowane przez pana prezydenta lub odpowiednie służby. Należy zachować odpowiednią rangę tych posiedzeń i przygotować odpowiednie osoby, które mają na nich występować - mówił Jerzy Wilk.
Jeszcze podczas trwania sesji Prezydent Elbląga odniósł się do zarzutów niedostępności władzy.
Jeśli chodzi o małą dostępność prezydentów to nie mogę się zgodzić z tym stwierdzeniem. Myślę, że jeśli chodzi o interwencje mieszkańców to co tydzień one są. Nie mam informacji, żeby ktoś nie mógł się zapisać na interwencje w swojej sprawie. Generalnie najwięcej interwencji przyjmuje wiceprezydent Nowak. Są tygodnie,gdzie również jest taka sytuacja, że nikt się nie zapisał na interwencje
– zauważał Witold Wróblewski.
Prezydent zapewniał, że nigdy wcześniej nie spotkał się z taką opinią. - Nie mam ani w ankietach, ani w pismach takich zgłoszeń- dodał.
Natomiast jest problem jeżeli chodzi o spotkania poza interwencjami, kalendarze są bardzo napięte, umawiam te spotkania. Myślę, że w najbliższym okresie, wszystkie te spotkania, których chcą przedsiębiorcy, uda się zrealizować.
- stwierdzi Wróblewski
Widać , że władza na w nosie jakiekolwiek krytyczne uwagi i wnioski . Ale to już było - jak w tej piosence
Mój syn ma 3 z j. polskiego ale duże lepiej składa zdania od jaśnie panującego prezydenta. Proponuję korki z wyrażania swoich myśli ze zrozumieniem przy zachowaniu zasad naszego pięknego i bogatego języka.
a ile miesięcy ta władza urzęduje Panie Wilk, że miesiącami czeka się na spotkanie...hmy...
Władza urzęduje wystarczająco długo, żeby mieć właściwą opinię na temat jej poczynań.
Właśnie jest świetna okazja do sprawdzenia na ile Pan Jerzy Wilk jest politykiem poważnym a na ile jest skandalistą. Tydzień temu do Rady Miasta wpłynęła skarga i na Pana Prezydenta Witolda Wróblewskiego i na Jerzego Wilka. Za kilka dni minie termin skierowanie na posiedzenie Rady wniosku uchwałodawczego numer 1 w sprawie obniżenia diet Radnych i płacy Prezydenta. Opinia Panie Kobieli jest tak śmieszna jak rola jej nazwiśnika w " Zezowatym Szczęściu " tyle że to nie komedia ....
I kto to mówi? Prezydentura powyższych panów była najgorsza w historii. Żadnego partnerstwa pomiędzy J. W. a Radą Miejską. Nawet radni pisowscy prywatnie się żalili, że tylko nieliczni z nich są dopuszczani do ucha panującego, poza jedną panią, nie odstępującą na krok. Arogancja i olewanie właśnie układu wykonawczego było totalne. Naprawdę im się pomieszało.
odezwał się .... żałosne.... nie ma pewnie nic ciekawszego do powiedzenia. Mam nadzieję że w następnych wyborach poleci z rady i życia publicznego
Drogi Hipokryto - właśnie napisałeś panegiryk na chwałę Jerzego Wilka . Osobiście byłem na szeregi spotkań Prezydenta Jergo Wilka z Elblążanami i byłem świadkiem jak Prezydent pewne sprawy omawiał. Skoro zatem owi Radni nie wpadli na tak oczywisty sposób jak udział w debatach i liczyli na załatwienie czegoś pod stołem to wypada żałować że nie napisałeś tego przed wyborami . Olewanie układów i publiczna rozmowa o sprawach miasta to nie arogancja ale podstawowa forma kontaktu Prezydenta z Mieszkańcami - o tym już Witold Wóblewski zapomniał zalany nawałem obowiązków....
pieprzony nierób i jego 3 nierobów
a Mariuszek L . od Kuchejdy łapie się teraz do Kukiza kraży jak ***o w przeręmbli aby gdzieś się załapać do koryta!!!!!!!!!!!!!