Temat estetyki naszego miasta cyklicznie powraca. Maria Kosecka (radna niezrzeszona) kilkakrotnie podnosiła ten wątek. Obecnie radna proponuje, aby wprowadzić kary za samowolne wieszanie plakatów bądź ogłoszeń na przystankach i słupach. Czy odniesie zamierzony cel?
- Wielokrotnie zgłaszałam konieczność uporządkowania przestrzeni miejskiej z dowolnie umieszczanych reklam oraz wszelkiego rodzaju tablic informacyjnych. Padały deklaracje, potwierdzano słuszność mojej inicjatywy, dokonywano audytu i na tym koniec - stwierdza Maria Kosecka, która podczas czwartkowej sesji RM wystąpiła do Prezydenta Witolda Wróblewskiego z oficjalnym wnioskiem w tej sprawie.
Radna podkreśliła, że nie jest osamotniona w swoich poglądach. - Brakuje konsekwencji i zdecydowania. Zapewniam jednak, że na pewno tych atrybutów mi nie zabraknie. Tak jak nie zabraknie ich elbląskiej młodzieży, która zniesmaczona wszechobecnymi naklejkami, wszelkiego rodzaju pożyczek z "para banków" sama zdecydowała się wydać tym szpetotom walkę - dodaje.
O co Maria Kosecka zawnioskowała do Prezydenta?
O podjęcie stosownych aktów prawa miejscowego zakazujących samowolnego umieszczania reklam w miejscach publicznych pod groźbą kary dla firmy czy też instytucji umieszczonej na tym nośniku. Nagminnie jest to widoczne na przystankach komunikacji miejskiej. W większości są to nowe wiaty jednak po wielokroć oklejone różnego rodzaju plakatami, karteczkami tracą swój walor estetyczny i stają się szpecącymi miasto przedmiotami. Wydajemy na te obiekty małej architektury miejskiej spore pieniądze i nie możemy pozwolić na ich niszczenie
- zauważa radna.
Jakie zatem radna widzi rozwiązanie? - Postulowałam o zastosowanie rozwiązań porządkujących nasze otoczenie reklamowe poprzez ustawienie na przystankach komunikacji miejskiej odpowiednich kasetonów umożliwiających kontrolowane umieszczanie reklam przez osoby upoważnione za odpowiednią zapłatą. Mogłoby, więc być to jednocześnie dodatkowe źródło dochodu dla Zarządu Komunikacji Miejskiej czy też innych podmiotów. Podobnie w przypadku słupów ogłoszeniowych. W wielu miastach spotkałam się z nowoczesną odmianą słupa, gdzie materiały reklamowe umieszczane są za chroniącą je szybą z tworzywa sztucznego. O zaletach takiego rozwiązania nie trzeba chyba nikogo przekonywać - tłumaczyła Maria Kosecka.
Nie tylko przystanki stają się coraz bardziej oplakatowane. - Wnioskowałam również o wprowadzenie zakazu oklejania reklamami pojazdów komunikacji miejskiej. Ustalona została kolorystyka tych pojazdów i wprowadzenie do ruchu pojazdów oklejonych różnokolorowymi reklamami burzy ten zaplanowany ład w ruchu miejskim i jednocześnie w opinii mieszkańców utrudnia widoczność z wnętrza pojazdu - zaznaczyła Maria Kosecka. - Potocznie stosowane powiedzenie"może być biednie, ale musi być czysto jest w tej sprawie najlepszym określeniem i powinno przyświecać naszym działaniom.
Temat godny uwagi .Nie powinno być tak ,że jadąc autobusem nic nie widać bo szyby są obklejone plakatami ,przystanki zaniedbane ,obszarpane ,oblepione i fruwające informacje ,a w koło pełno petów .Dotyczy to także reklam na trawnikach ,chodnikach .Ogólny chaos .Przepisy porządkujące jak najbardziej.
Art. 63a. § 1. Kto umieszcza w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym ogłoszenie, plakat, afisz, apel, ulotkę, napis lub rysunek albo wystawia je na widok publiczny w innym miejscu bez zgody zarządzającego tym miejscem, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny. § 2. W razie popełnienia wykroczenia można orzec przepadek przedmiotów stanowiących przedmiot wykroczenia oraz nawiązkę w wysokości do 1.500 złotych lub obowiązek przywrócenia do stanu poprzedniego. WYSTARCZY ZAJRZEĆ DO KODEKSU WYKROCZEŃ A NIE WYMYŚLAĆ KOŁO NA NOWO
Wygląda na to, że pani radna nie jest zorientowana w obowiązujących przepisach :) I próbuje wymyślać coś po coś :) Żeby błysnąć???
Od wymyślania koła na nowo jest właśnie Pani radna Kosecka - co wielokrotnie i skutecznie udowodniła swoją działalnością. Parafrazując znany utwór muzyczny: "Pisać (interpelacje) każdy może trochę lepiej lub trochę gorzej... ale nie to chodzi jak co komu wychodzi. Czasami człowiek musi, inaczej się udusi". Wesołego Jajka! :D
Inicjatywę p. Koseckiej popieram w pełni. większość ulotek i "plakatów" szpeci miasto, zaśmieca i - co równie ważne - szkodzi środowisku naturalnemu. Lasów ubywa, bezmyślność wzrasta.
Interesujące wystąpienie. Mam nadzieję na uporządkowanie naszego otoczenia. Ilość różnego rodzaju reklam jest nie do zniesienia, zaśmiecają nasze miasto.
czy to znaczy że w ramach akcji estetyczny Elbląg radna Kosecka zrezygnuje z pokazywania się na ulicach Elbląga i na posiedzeniach rady?
zauważyliście w tekście - "...kontrolowane umieszczanie reklam przez osoby upoważnione za odpowiednią zapłatą...." a przewodniczącą komisji kontrolującej odpłatne umieszczanie reklam - kto bedzie no kto jak myślicie ?
To niech pani Kosecka nastawi swoje plecy jako słup ogłoszeniowy. Zapomina, że uderza w tych najbiedniejszych, którzy chca zarobic parę złotych. Niech pani Kosecka udostępni tablice na przystankach (tak jak to jest w innych miastach) i nie będzie z tym problemów. Najprościej jest zakazać. I jeszcze niech pani Kosecka zakaże sr.... gołębiom po dachach.
Ci co naciągają ludzi na chwilówki pobierając ogromny procent ,wykorzystując biednych zdesperowanych ludzi nie sa biedni .Bogacą się kosztem innych .Niech płaca właściciele za obklejane słupy .A przystanki jak wyglądają ,a autobusy ,tramwaje .Samowolka .Ma racje - trzeba z tym zrobić porządek .A co do gołębi to może byś chciał ,żeby twój dom ,okna ,schody wszystko było zabrudzone .Zastanów się co wypisujesz