Prezes ESM "Sielanka" skomentował wypowiedź Jerzego Wilka z 27 stycznia. Poruszył także sprawę parkingu podziemnego, który był w dokumentacji przed rozpoczęciem budowy Sądu Okręgowego.
Na ostatnim posiedzeniu Komisji Gospodarki Miasta pojawił się Jerzy Wilk, Przewodniczący Rady Miasta, który stwierdził, że parking przy ul. Karowej powinien być finansowany m.in. ze środków Spółdzielni Mieszkaniowej "Sielanka". Uzasadnił swoją wypowiedź tym, że mieszkańcy osiedla również będą korzystać z nowo wybudowanych miejsc postojowych.
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z prezesem ESM "Sielanka", Mieczysławem Szałachowskim, by odwołał się do zaistniałej sytuacji.
Ja to określiłem słowami : "TO CHYBA ŻART", natomiast mój poprzednik miał powiedzenie, które dobrze wpasowuje się w tą sytuację : "szczodry Maciek z cudzej torby". Spółdzielnia jest korporacją, która gospodarzy tylko na własnych terenach i zasobach. Nie wolno nam - zgodnie z ustawą i statutem - finansować zamierzeń, które są poza obrębem władania spółdzielni. Takie działania grożą nawet zarzutami ze strony Prokuratury, o czym Przewodniczący Rady Miasta jako były działacz spółdzielczy powinien wiedzieć.
Prezes spółdzielni poinformował, że w 2007 r., kiedy było jeszcze daleko do realizacji projektów sądu - zarząd spółdzielni wystąpił z wnioskiem do Prezydenta Miasta, Henryka Słoniny o wydzierżawienie fragmentu terenu, który umożliwiłby zagospodarowanie obszaru na zapleczu budynku 5-11. Według prezesa ESM "Sielanka" obiekt ten jest najbardziej pokrzywdzony w tej inwestycji. Prezydent Miasta nie zaakceptował wniosku, argumentując to innymi zadaniami inwestycyjnymi w mieście.
Z informacji otrzymanych od Mieczysława Szałachowskiego, pierwotny plan zakładał wybudowanie parkingu podziemnego. Dokumentacja przed rozpoczęciem budowy była konsultowana ze spółdzielnią. Zarząd zauważył, że projekt zawierał już parking naziemny, a o podziemnym nie było żadnej wzmianki.
To było powodem zaskarżenia wydania pozwolenia na tą budowę. Pierwotnie wojewoda przyznał nam rację, jednak później się z tego wycofał. Odwołaliśmy się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, a po negatywnej opinii do Naczelnego Sądu Administracyjnego, skarżąc ponownie wydanie pozwolenia. Przegraliśmy te postępowanie, gdyż Sąd wyszedł z założenia, że przecież 50 miejsc zostało zaprojektowanych, a czy one są pod ziemią czy na ziemi - nie ma znaczenia.
Prezes podkreśla, że sytuacja dla nich miała duże znaczenie, gdyż można było wybudować dwa razy tyle miejsc postojowych. -Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego obejmuje również modernizację na ul. Karowej do ruchu dwukierunkowego z zabudową poboczy w parkingu. Ulica ta będzie połączona z ul. Płk. Dąbka i ul. Teatralną. Jeśli miasto stwierdziło, że chce realizować taki projekt, pozostało się tylko tego trzymać. Plan przyjęło 25 radnych, z wstrzymującymi się głosami PIS-u. Spółdzielnia próbowała interweniować na posiedzeniu Komisji Gospodarki Miasta, jak również przed sesją Rady Miasta w celu wstrzymania decyzji - mówił prezes ESM "Sielanka".
Mieczysław Szałachowski nie jest zadowolony również z usytuowania przyszłego gmachu. - Ta lokalizacja nie jest trafiona. Już wtedy mówiłem, że nie należy w zagęszczony teren osiedlowy pakować takiej inwestycji. Ponadto nie ma tam rozwiązań komunikacyjnych, dojazd do sądu jest przewidziany tylko jedną drogą - od. Płk Dąbka. W wypadku jakichś zdarzeń losowych, ewakuacja byłaby znacznie utrudniona. Aktualnie należy być konsekwentnym i realizować to co się przyjęło w miejscowym planie. Podzielam opinię Witolda Wróblewskiego - jeśli się powiedziało, że budujemy to teraz trzeba to realizować.
Szczodry Miecio z cudzej torby - Pan Prezes chce aby mieszkańcy Elbląga sfinansowali potrzeby Sielanki po to by Pan Prezes postawił szlaban na następnym fragmencie miasta po to aby uprzywilejować członków spółdzielni.
Wyborca ty gamoniu, przeczytaj cały artykuł ze zrozumieniem a nie tylko tytuł i wtedy pisz komentarze.
To jedna z najgłupszych decyzji, budowa sądowego biurowca w tym miejscu. Ale nie pierwsza. Wcześniej ktoś przegrodził ul Karową klocowatym biurowcem w którym dzisiaj jest m.in. Urząd Statystyczny oraz postawionym tyłem do ulicy wieżowcem mieszkalnym. Zagęszczenie obiektów przypomina tu jakąś XIX wieczną zabudowę wczesnokapitalistycznego miasta, z tym że tam można się dopatrzyc ładu, tu zaś jest podejrzenie o trzeźwośc architekta i tych, co to zatwierdzili. A na pewno wątpliwe są kompetencje tych ludzi. Nie ma żadnych racjonalnych podstaw aby tak zabudowywac jakiś fragment miasta, gdy w centrum pozostają puste, od wojny nieruszone połacie terenu. Ciekawe jak oni teraz wybrną z tymi dojazdami? Może zburzą istniejącą zabudowę mieszkalną bo przecież to też jest elbląska specjalnośc!
Oj pan Wilk kompromituje się na każdym kroku, teraz wychodzi jego brak kompetencji na każdym polu. Wycisz się chłopie i nie opowiadaj bzdur bo bały PIS na tym ucierpiał.
Trzeba było budować parking na pięćdziesiąt miejsc , a nie upierać się przy parkingu podziemnym i ciągle się odwoływać , aby za każdym razem sprawy przegrywać . I byłoby po kłopocie . Wygląda , że to przez upartość i złą wolę Pana prezesa mamy gmach sądu . Przecież to oczywiste .
- Szczodry Maciek z cudzej torby- pasuje do Pana prezesa jak nie przymierzając - pieść do nosa . Bo , cóż takiego szanowny prezes zrobił dotychczas pożytecznego dla mieszkańców osiedla , pomijając zbicie nowych płytek zamieniając je na nowsze na klatkach , wymianę płyt chodnikowych zamieniając je na mniejsze , niszcząc lustory dachowe zamieniając je na okna . Kto za to wszystko zapłacił , a gdzie dodatek za ciemne kuchnie . Gdyby nie pieniądze unijne prezes nie zrobiłby nic . Przepraszam , możemy zawsze liczyć na jakieś krzaczki . Po pewnym czasie , jak zwiędną na nowe . I tak w kółko Macieja .
Mieszkańcu. Parkin na 50 miejsc to za mało dla tak dużego obiektu - w sam raz dla pracowników sądu. W obecnej sytuacji konieczna jest budowa dużego parkingu silami Sądu , Sielanki i miasta - z wykorzystaniem wszystkich terenów w obrębie sądu.
lokalizacja jest super, za kilka lat wyburzy się te obskurne spółdzielcze bloki i Sąd będzie miał przestrzeń, trzeba patrzec perspektywicznie, przecież te postgomułkowskie kwadraciaki szpecą miasto i musza zostac zburzone i to jak najszybciej
Prawda Panie Prezesie. Dlaczego miasto ma być dla Pana szczodre ?
Ile ma lat ma prezes , bo mi wychodzi , że emerytura czeka go już za rok . I chyba się pomylił podając datę urodzin na liście wyborczej .