Przed radnymi decyzja o przyjęciu uchwały budżetowej na rok 2014. Jeszcze przed Świętami radni spotykali się na posiedzeniach Komisji. 20 grudnia w sali Urzędu Miasta radni spotkali się na posiedzeniu Komisji Finansowo-Budżetowej. Do samego projektu uchwały radni nie mieli uwag. Podjęli dyskusję na temat marzeń i wizji przyszłości Elbląga.
W czasie posiedzenia radnym przedstawiono autopoprawki do projektu budżetu na rok 2014. Radni po wysłuchaniu wypowiedzi zastępcy skarbnika miasta, Pani Danuty Grynis nie mieli żadnych uwag i stanowisk odnośnie projektu budżetu uchwały, ponieważ wcześniej zapoznali się z projektem.
Dyskusję rozpoczął radny Adam Basiukiewicz, który stwierdził, że rok 2014 powinien być oszczędny. Radny zwrócił uwagę na pewne decyzje, dzięki którym Elbląg miałby okazję zaoszczędzić pewne środki finansowe. – Myślę, że budżet to nie koncert życzeń. Patrzmy na ten budżet dalekowzrocznie – apelował radny. - Przykładem może być skrzyżowanie przy Urzędzie Miasta, nie wykonano tego ruchu w postaci zatopienia torów tramwajowych i w następnej perspektywie, trzeba będzie drugi raz wydawać środki i drugi raz w mieście będą korki. Wystarczyło myśleć perspektywicznie. Polityka musi być racjonalna i długofalowa – dodał.
Na te słowa zareagował Jan Redzimski, który zapewnił, że obecna polityka ma być planowana z zachowaniem logiki. – Wszelkie inwestycje, które miasto czyni powinny sięgać myślą znacznie dalej, niezależnie od tego jaka będzie władza, to pewien program powinien być przewidziany na lata, żeby nie rodził za sobą ujemnych skutków finansowych bądź dodatkowych – mówi radny. – Wtapianie torów w przyszłych latach będzie się wiązało z kolejnymi kosztami i przeszkodami dla mieszkańców Elbląga. – dodał.
Na temat wizji Elbląga wypowiedział się Antoni Czyżyk, który już w czasie debaty budżetowej sygnalizował planowanie długofalowe. – Za tymi planami powinny iść także plany finansowe. Na podstawie tego budżetu na przyszły rok nie widać, co my planujemy – mówi radny. Swoje zdanie wyraził także radny Zenon Lecyk, który przyznał rację radnemu Czyżykowi o planowaniu budżetu. – Powinniśmy wyjść z impasu i brać pod uwagę perspektywę lat przyszłych i pozyskanie środków w Unii Europejskiej – mówił radny. – Od lat Rada Miasta pracuje według pewnych schematów. Proponuję grafik debat na temat pomysłów wielkich i naszych marzeń, które potrzebują dyskusji – dodał.
Dyskusję przerwała przewodnicząca komisji, radna Halina Sałata, która stwierdziła, że takie rozmowy można prowadzić godzinami, a nie są one związane stricte z finansami Elbląga. – Wniosek o perspektywę na lata 2014-2020 zostanie złożony na ręce prezydenta, aby przedstawił nam, jakie założenia przewiduje do realizacji – mówi radna.
Po długiej debacie radni przeszli do opiniowania projektów uchwał, które będą podnoszone na sesji Rady Miasta już 30 grudnia. O jej przebiegu będziemy na bieżąco informować naszych mieszkańców.
fajna rozrywka i jeszcze płatna, kawka, herbatka, ciasteczka, dostęp do świeżych użytecznych informacji i żadnej odpowiedzialności.
Marzenia dobra rzecz warto je mieć.........ale nie w tym przypadku . Zaś z drugiej strony na to patrząc . Przy takich stanach finansów miasta, to tylko MARZENIA POzostały. A wielka szkoda.