Co pewien czas wraca sprawa czołgu T34, który znajduje się obok miasteczka handlowego przy ul. Pestalozziego. Dotychczas propozycje były różne, niektórzy chcieli go przenieść, inni przetopić. – Przeważa jednak zdanie racjonalne, zastanowić się można nad przeniesieniem, ale wara od zniszczenia – mówi Ryszard Klim, radny, który w czasie dzisiejszej sesji RM interpelował w tej sprawie.
Pomysłów dla czołgu T34 było kilkanaście. W 2009 roku miał pojechać do Muzeum Eksploracji w Przeźmierowie koło Poznania, miał być także atrakcją turystyczną i dumnie prezentować się na Starym Mieście. Mimo pomysłów, czołg wciąż stoi przy ul. Armii Krajowej. – Na pewno trzeba się zastanowić nad docelowym miejscem, ale na dzisiaj prosiłbym, aby czołg potraktować po czołgowemu i takie właśnie przywrócić mu kolory – mówi Ryszard Klim. – Dzisiejsze bohomazy niepoważnie świadczą o naszym mieście – skwitował radny.
Odpowiadając na interpelacje radnego prezydent Jerzy Wilk przyznał, że on i radny Ryszard Klim nadają na tych samych falach. W sierpniu prezydent miasta podpisał zgodę na to, żeby grupa zapaleńców z Elbląga przywróciła poprzedni wygląd tego obiektu. – Zamiast tych bohomazów, będzie on pomalowany w takie kolory, jaki miał pierwotnie – zapewnia Jerzy Wilk. - Ci pasjonaci obiecali, ze wykonają za własne pieniądze te elementy, które zostały tam uszkodzone czy zniszczone. Trwałe posadowienie go w jakimś pamiątkowym i godnym miejscu to może będzie nasza wspólna decyzja. Czekamy na propozycje – dodaje prezydent.
Grupą zapaleńców, jak nazwał ich prezydent, przewodzi Krzysztof Nowacki. – Plany są takie, żeby ten czołg odnowić, pomalować go na kolor ciemno zielony tak, jak wyglądał on pierwotnie. Umieścimy tam także tablicę, jaka była oryginalnie przyczepiona w 1976 roku – tłumaczy pomysłodawca – Uważam, że takie miejsce powinno być zadbane. Czołg jest w centrum miasta, jest fajnie położony. Tutaj jest takie zderzenie historii z tym, co mamy obecnie. Tych czołgów jest niewiele, więc można go potraktować jako zabytek, który jest też symbolem walki i historii – dodaje.
Jak zapewnia Krzysztof Nowacki tablica już jest gotowa i czeka na zamontowanie. – To jest granitowa tablica z napisem „Symbol walki 1 Warszawskiego Pułku Czołgów im. Bohaterów Westerplatte z Hitlerowskim Najeźdźcą” – mówi. – My, jako pasjonaci starych motocykli będziemy odnawiać czołg. Chcemy też pokazać mieszkańcom, że jeżeli się zbierze parę osób można niewielkim kosztem coś osiągnąć. Odnowimy czołg, żeby nie straszył i jednocześnie przypominał o historii – dodaje Krzysztof Nowacki.
Wygląda na to, że sugestia radnego Ryszarda Klima już jest realizowana. Na swoje działania grupa pasjonatów starych motocykli planuje wydać 600-700 złotych. Jeśli warunki atmosferyczne będą sprzyjające to już na dniach mieszkańcy będą mogli oglądać odrestaurowany czołg T 34.
a nie może zostać tam gdzie jest?
najwyższa pora!!!
a jak tam relacje Klima z Wilkiem ,wprost cudowne.PIS robi co może ,żeby nie utracić koalicjanta.A Pan Ryszard wprost idealny kandydat na doradcę- wojsko zrobiło swoje nawet już dochodzi do meldunków przed Prezydentem.Nie moge doczekać sie wyborów aby pogonić to fałszywe towarzystwo
Do Wybory. Informuję, żę wybory niedawno były. Internauta będzie musiał jeszcze trochę poczekać. Mógłbym naturalnie zignorować komentarz , wynikający z politycznego zacietrzewienia .Staram się utrzymywać poprawne relacje ze wszystkimi siłami w Radzie. Można wymachiwać siekierą ; czy to przyczyni się jednak do tego, aby być skutecznym radnym. Tego właśnie oczekują wyborcy Jestem też wierny swoim wartościom. Nie ma jeszcze ideologii w Radzie, poza kolejnym podejściem do "Janka Krasickiego". Powiedziałem wówczas swoje. Dam teraz "Wyborom" możliwość stwierdzenia "a nie mówiłem". Relacje z Prezydentem są niezłe.Mam sporo uwag krytycznych, które przekazuję bezpośrednio. Są przyjmowane. To przeciwieństwo poprzedniego okresu, kiedy to "mówił dziad do obrazu". Pozdrawiam.
Pan Klim ma rację. Ale ja dodam, że trzeba się określić czy czołg ma stanowić wartość muzealną i wówczas należy mu przywrócić jego dawny wygląd, albo ma być maskotką Elbląga jak jakaś atrapa dla zabawy dzieci w ogródku jordanowskim. Tak czy inaczej Rada powinna zabrać w tej sprawie głos bo to jest sprawa publiczna miasta.
Elbląg jest ostatnim miastem w Polsce, gdzie stoi pomnik sowieckiego konfidenta i zdrajcy narodu Polskiego - Janka Krasickiego, we wszystkich miastach Polski zrobiono to co należało, w Elblągu pomniczek stoi i sławi człoweika, który ma na rękach krew polskich studentów ze Lwowa, człowieka, który w 1939 roku mordował ich na korytarzach uczelni lwowskiej, tyle w temacie Janka Karsickiego
Czołg można pomalować " po czołgowemu " żeby przy następnej licytacji z okazji W.O.Ś.P. zwycięzca mógł sobie na nim namalować co chce przez rok używać go jako reklamy bo WOŚP warto wspierać. a pewno nie przenosić go do innej miejscowości bo nic z wojskowości nie zostanie w naszym mieście po 2015 roku kiedy już żadnego wojska w Elblągu nie będzie.
Odbiegliśmy od tematu i dajemy upust swoim politycznym fobiom. Więc o czołgu. Nie jest to temat strategiczny dla Miasta. Ale o strategii na sesji mówiłem na początku moich wystapień. Uważam jednak, że takie sprawy jak "czołgowa" czy "fontannowa" dają obraz Miasta, w ktorym chciałoby się mieszkać czy zamieszkać. Jest to prostu określony klimat miejski, tworzący przekonanie, że Miasto jest po gospodarsku zarządzane. Niejednokrotnie gdzieś jestem, i pierwsze wrażenie decyduje.Cieszę sie, że już jest odzew ze strony firm znajdujących sie na terenie Parku Technologicznego, specjalizujących się w pracach renowacyjnych konstrukcji stalowych. Chcą wziąść udział w doprowadzeniu czołgu do "normalności". Czy to też rozdrażni? Trochę optymizmu, nawet w sprawach tak drobnych, by się przydała.
Popieram. Ten stary czołg to część naszej historii a historię powinno się szanować. Historia jest fundamentem naszej przyszłości której nie zmienimy ale o zachowane pamiątki powinno się dbać. Panie Ryszardzie czy jest możliwość pomalowania czołgu farbą która będzie odporna na działania wandali?
Jest czołg i to nawet t-34. Otóż to ! Nikt nie wie, po co, więc nie musimy się obawiać, że ktoś zapyta. Wiecie, co robi ten czołg ? On odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa. To jest czołg na skalę naszych możliwości. Wy wiecie, co my robimy tym czołgiem ? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie – mówimy – to nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo i nikt nie ma prawa się przyczepić, bo to jest czołg społeczny, w oparciu o sześć instytucji, który sobie zgnije, do jesieni na świeżym powietrzu i co się wtedy zrobi? Protokół zniszczenia…