Stadion i Aquapark - miejskie inwestycje solą w oku lokalnych polityków?

Czy kluczowe inwestycje miejskie mogą stać się przysłowiową solą w oku przyszłego prezydenta miasta i spędzić niemało snu z powiek nowym radnym Rady Miejskiej? Na chwilę obecną sytuacja finansowa miasta jest bardzo trudna i niestabilna, a dochody w zasadzie zrównały się z wydatkami, z minimalną nadwyżką tych pierwszych. W momencie, gdy obydwu nie uda się zrównoważyć konsekwencją może być ta, o niemożności starania się m.in. o przyznanie środków finansowych z nowego, unijnego budżetu na rozwój i inwestycje miejskie. Bowiem zabraknie nam do tego środków własnych, a z kredytów skorzystać nie możemy - miasto jest już tak zadłużone, że zdolności kredytowej po prostu nie ma. Lokalni politycy starający się o fotel prezydenta Elbląga już wskazują, że jednej z wyborczych, inwestycyjnych obietnic poprzedniej władzy - budowy Aquaparku, nie uda się zrealizować. Ciągle pod znakiem zapytania stoi także kolejna, jaką jest rozbudowa stadionu przy Agrykola 8. Tu po raz kolejny przetarg na wyłonienie wykonawcy modernizacji areny został przedłużony, co oznacza, że z problemem tym będzie się już musiała zmierzyć nowa ekipa rządząca miastem.

Większość z partyjnych i bezpartyjnych komitetów wyborczych, które zawiązały się na poczet kampanii wyborczej w związku z przyspieszonymi wyborami samorządowymi w naszym mieście, przedstawiły już swój zarys programowy, i są zdania, że w celu ratowania zadłużonego Elbląga na niektórych inwestycjach miejskich trzeba będzie zaoszczędzić. Niektórzy proponują odłożenie niektórych z nich na kolejne lata, inni - chcą z nich całkowicie zrezygnować, jeszcze inni w zamian, chcą zaproponować kilka innych rozwiązań.

Aquapark - inwestycja niemożliwa

O jednej z głównych  - i niezrealizowanych - obietnic wyborczych byłego prezydenta Elbląga, Grzegorza Nowaczyka mówi się nie od dziś. Dlatego temat ten za każdym razem wywoływany był do publicznych odpowiedzi. Okazuje się, że w tej sprawie większość naszych lokalnych polityków, zaangażowanych w tegoroczną, przyspieszoną kampanię wyborczą, mówi jednym głosem: Aquapark na chwilę obecną to inwestycja niemożliwa do zrealizowania - O tym mówią wszyscy, także wszystkie ugrupowania i ja tak samo sadzę - mówiła Elżbieta Gelert, kandydatka na Prezydenta Elbląga z ramienia Platformy Obywatelskiej, podczas konferencji prasowej zorganizowanej 25 maja.

Ewa Białkowska, kandydatka Ruchu Palikota wprawdzie nie chciała oficjalnie zabierać głosu w sprawie kontynuowania działań na rzecz budowy aquaparku w naszym mieście, za to na konferencji prasowej prezentującym jej sylwetkę głos w tej sprawie zabrał Janusz Palikot - Czas już skończyć  z marnowaniem pieniędzy, jak to miało miejsce chociażby przy utworzeniu spółki Aquapark - mówił wtedy Janusz Palikot. - Do Elbląga ma powrócić normalnośći.

KWW Naszą Partią jest Elbląg także nie widzi możliwości budowy Aquaparku z powodu braku środków i wątpliwej samowystarczalności ekonomicznej takiego obiektu. Stąd, po ewentualnej wygranej tego komitetu, wygaszeniu miałaby ulec działalność spółki Aquapark. NPJE podkreśla, że rację bytu uzyskałby za to basen miejski przy ulicy Moniuszki. - Elblążanie potrzebują dużego basenu, pełniącego w sezonie rolę bezpiecznej miejskiej plaży, połączonej z zapleczem gastronomiczno – handlowym, gdzie elblążanie za opłatą mniejszą, niż cena biletu wyjazdu nad morze, mogliby rekreacyjnie spędzić wolny czas - mówi Henryk Pawelec, kandydat na radnego z listy NPJE.  - Można to zrobić niewielkim nakładem finansowym, by to miejsce odzyskać. W zasadzie każda z partii jest zdania, by basen miejski znów stał się miejscem wodnej rekreacji. Trzeba to zrobić z głową.

To nie jedyne pomysły NPJE na rozwój szeroko rozumianej rekreacji w naszym mieście. Komitet dostrzega również potrzebę wybudowania jeszcze minimum jednego porządnego krytego basenu.

Prawo i Sprawiedliwość, która swój program wyborczy, jak również sylwetkę kandydata na urząd prezydenta miasta przedstawiła dopiero wczoraj, 3 czerwca, inwestycji pod nazwą aquapark również nie daje żadnych szans - Uważamy, że Elbląga nie stać na budowę aquaparku jako inwestycji zbyt kosztownej w budowie i późniejszym utrzymaniu - podkreślał na wczorajszej konwencji wyborczej PiS Jerzy Wilk. Po ewentualnej wygranej partia będzie chciała także przeprowadzić natychmiastową likwidację Spółki Aquapark - Generuje ona tylko koszty i jest zupełnie zbędna - podkreślał Jerzy Wilk. - Zdajemy sobie jednak sprawę jak bardzo zależy elblążanom na umożliwieniu im dostępu do krytych pływalni, dlatego będziemy promowali ideę budowy basenów osiedlowych np. przy ul. Sadowej, wspierając przedsiębiorców chcących inwestować w takie zadania.

PiS w swoim programie wyborczym nie zapomina również o odkrytym basenie przy ul. Spacerowej -  Naszym celem jest przywrócenie go do stanu użyteczności - wyjaśniał wczoraj Jerzy Wilk.

Jednym głosem w sprawie likwidacji Spółki Aquapark mówi również Paweł Kowszyński, kandydat na prezydenta Elbląga z ramienia Solidarnej Polski - Rozpoczniemy rewitalizację i przebudowę istniejących obiektów sportowo-rekreacyjnych w Elblągu takich jak basen miejski, czy tor łyżwiarski, aby uatrakcyjnić miasto pod względem turystycznym i podnieść jego rangę jako miasta opartego na silnych tradycjach sportowych przypominając o wspaniałych osiągnięciach naszych mieszkańców - podkreśla założenia programowe Paweł Kowszyński.

Podobnie problem postrzega Janusz Nowak, kandydat na prezydenta Elbląga z ramienia Sojuszu Lewicy Demokratycznej - Aquapark w kończącej się kadencji nie ma większych szans na realizację. Ja też chciałbym, aby w Elblągu były aquapark, stadion i wiele innych obiektów poprawiających komfort życia mieszkańcom i przyjezdnym. Podobnie jednak, jak w budżecie domowym – kiedy na wszystko nie starcza, trzeba wybierać - mówi Janusz Nowak.

Rozbudowa stadionu - możliwa, ale...

Jeszcze w maju potwierdziły sie niepokojące informacje co do planów wydłużenia rozbudowy stadionu przy ul. Agrykola. Skąd roszady w terminach? Ogłoszony w lutym br. przetarg, który miał wyłonić wykonawcę rozbudowy areny przy Agrykola 8 nadal nie został rozstrzygnięty. To już drugi raz, kiedy termin zostaje przesunięty, tym razem do do 4 czerwca. Związane jest to z wieloma pytaniami firm, które były zainteresowane udziałem w przetargu. W wyniku kolejnych roszad czasowych, wydłuży się również termin zakończenia całego zadania i potrwa planowo do sierpnia 2015.

Większość lokalnych polityków ubiegających się o fotel prezydenta Elbląga nie widzi przeszkód w kontynuowaniu tej inwestycji, chociaż podchodzi do problemu ostrożnie - Uważamy, że możliwe jest rozpoczęcie największej inwestycji ostatnich lat, czyli przebudowy stadionu przy ulicy Agrykola - wyjaśnia Jerzy Wilk, (PiS). - Musimy tu jednak przyjrzeć się budżetowi miasta, czy faktycznie podołamy tej inwestycji, czy poprzednicy zabezpieczyli środki własne i dokonali pełnej analizy kosztów. Nie zapominamy też o kompleksie treningowym przy ul. Skrzydlatej, jako bazy szkoleniowej dla młodych zawodników, która musi być nowoczesna i funkcjonalna.

Podobne zdanie w tej kwestii ma Elżbieta Gelert (PO) - Jeśli chodzi o stadion to wiem, ze w budżecie miasta są zabukowane pieniądze na tę inwestycję, najpierw jednak trzeba się zapoznać z całą dokumentacją urzędową do tego zadania. Należy najpierw obejrzeć to, co jest, zamknąć pewne sprawy i sprawdzić na co nas tak naprawdę stać.

Więcej optymizmu w tej sprawie widzi natomiast KWW Naszą Partią Jest Elbląg - Tu na korzyść przemawia sprawa finansowania, tj. uzyskane wsparcie z Funduszu Regionalnego. W sumie będzie to 17 mln złotych – mówi Stefan Rembelski, rzecznik prasowy komitetu. - Więc tych pieniędzy podatnik elbląski nie wykłada. Jestem przekonany, że tę inwestycję można zrealizować bez większego uszczerbku dla budżetu miasta.

Czekamy również, co w sprawie inwestycji miejskich mają do powiedzenia pozostałe partyjne i niepartyjne komitety, które zawiązały się na poczet czerwcowych wyborów samorządowych. Bowiem w tej sprawie,  jeszcze nie  wszyscy wyłożyli karty na stół...