Wszystkie lokalne media informują o przebiegu referendum, wynikach, ewentualnych następstwach. Drukują oświadczenia, byłego już Prezydenta Grzegorza Nowaczyka. Internet grzmi od komentarzy interneutów. A co mieszkańcy myślą o wynikach niedzielnego referendum? Zapytaliśmy u źródła. Okazuje się, że emocje jeszcze nie opadły.
Opinie na temat referendum są podzielone, jedni są zadowoleni z wyników, drudzy niekoniecznie. Mieszkańcy mówią o dumie, ale nie o dumie jaka płynie z wyników referendum, ale z mobilizacji. To, według nich, duży krok na przód. Elblążanie w końcu zrozumieli, że ich głos ma znaczenie. Zapytaliśmy jak samo przedsięwzięcie, wyniki, oceniają mieszkańcy i jakie są ich zapatrywania na przyszłą władzę:
- Myślę, że byli włodarze dostali nauczkę. Mieszkańcy wybrali ich, aby sprawowali władzę dla polepszenia bytu jego mieszkańców. Ci, którzy po nich przyjdą powinni uszanować decyzję mieszkańców i rządzić dla miasta i jego obywateli, a nie dla siebie i swoich znajomych. Nie ma dla mnie większego znaczenia z jakiej partii będzie wywodził się przyszły prezydent i Rada Miasta. Ważne jest dla mnie w jaki sposób będą pracować. Osobiście uważam, że najlepiej by było, gdyby prezydent był bezpartyjny – mówi napotkana przez nas 35-letnia Karolina.
Wielu mieszkańców bardzo negatywnie wypowiadało się o polityce nie przebierając w słowach. Są również wśród elblążan tacy, którym brak wiary w jakiekolwiek zmiany. Nie mówiąc już o zmianach na lepsze. - Szczerze mówiąc jest mi obojętne jak ten złodziej ma na imię. Nie byłam na referendum, od wielu lat obserwuje z boku, co się dzieje w polityce i nie widzę możliwości zmiany. Nie wiem jaka to osoba, szczerze i z własnej, nieprzymuszonej woli chciałaby cokolwiek w tym mieście zmienić. Każdy "pcha się do koryta". Nachapać się ile wlezie, a w mieście zostawić niedokończone inwestycje, rozkopane drogi i rosnące bezrobocie, z którym ludzie przestają sobie radzić. Już dawno zapomniałam o włodarzach u których ludzie, mieszkańcy mogą szukać oparcia – mówi Barbara, 50-letnia mieszkanka Elbląga.
Niektórzy z mieszkańców z zaciekawieniem, ale także z pewnego rodzaju spokojem, patrzą na wydarzenia ostatnich dni. Opowiadają o referendum bez emocji, traktując je jako swoistą mobilizację społeczeństwa, wyraz niezadowolenia. - Czekam tylko na kandydatów na Prezydenta. Jestem ciekawy kto to będzie i kto odważy się na sprawowanie urzędu od 14 lipca. do końca października 2014r. Jest to krótki i ciężki okres. W zasadzie przyszły panujący samodzielnie nie będzie w stanie nic zrobić. Będzie musiał kontynuować decyzje odchodzących od władzy. Przed nami kolejne złudne obietnice kandydatów na Radnych. Choć wydaje mi się, że większość nazwisk znów pojawi się w przyspieszonych wyborach – zaznacza Michał, 43-letni elblążanin.
W rozmowach z mieszkańcami nie spotkaliśmy się z jednoznaczną opinią, która negowałaby referendum i usprawiedliwiała działania władz Elbląga. Niektórzy rozmówcy twierdzili, że poprzez odwołanie Prezydenta możemy "strzelić sobie w kolano", ponieważ nie wiadomo jak udźwigną ciężar władzy przyszli rządzący. Duża część naszych rozmówców świetnie orientowała się w polityce lokalnej. Inni z kolei nie chcieli wcale zabierać głosu twierdząc, że nie mają stanowiska lub się nie interesują.
- Jestem zaskoczona wynikiem referendum. Myślałam, że duża część mieszkańców pójdzie do urn, ale nie spodziewałam się, że będzie ich aż tylu. Uważałam, że frekwencja nie będzie wystarczająca, aby rozstrzygnąć referendum. Moim zdaniem, największym błędem Prezydenta Nowaczyka była obojetność. Nie zajął on żadnego stanowiska w trakcie trwania kampanii referendalnej. Urząd Miejski w żaden sposób nie informował mieszkańców i nie podejmował dialogu wobec stawianych przez społeczeństwo zarzutów. Bardzo zawiódł w tej kwestii Departament Komunikacji Społecznej. Myślę, że dyrekcja tej komórki UM powinna podać się do dymysji lub zostać rozwiązana w trybie natychmiastowym – mówi 29-letnia Aleksandra.
Zapewne duża część mieszkańców poszła do urn za namową i poprzez działalność Grupy Referendalnej. Jej działania były nastawione przede wszystkim na informowanie o referendum. Mieszkańcy, z którymi rozmawialiśmy zapewniali, że z zaciekawieniem będą przyglądać się wystosowanym alternetywom, jakie w najbliższym czasie zaproponują członkowie Grupy.
Okazuje się, że każdy mieszkaniec analizuje wydarzenia ostatnich dni pod innym kątem. Każdego interesuje inny aspekt: przebieg, kampania referendalna, frekwencja, skuteczność, a także podsumowanie działalności Prezydenta i Rady Miejskiej. Wielu też zadaje sobie pytanie: Kto stanie do wyborów? Jakie obietnice tym razem zostaną złożone?
Przyszli włodarze mogą mieć pewność, że świadomość społeczeństwa po ostatnich wydarzeniach wzrosła. Miejmy nadzieję, że Ci, którzy zastąpią, ustępująca władzę będą potrafili cokolwiek w mieście zdziałać, a przynajmniej nie pogorszyć sytuacji mieszkańców.
Prawda jest taka, że większość mieszkańców Elbląga zadecydowała i wyrzuciła dotychczasowych włodarzy. dokładnie 95% głosujących. Na tym polega demokracja. Psy i świnie będą szczekać ze skulonymi ogonami bo zabrano im koryto. Kolejni będą musieli wyjaśnić i upublicznić wszystkie niejasności matactwa i skierować sprawy do sądów o ukaranie winnych.
Witam i pozdrawiam wszystkich Elblążan , którzy podnieśli się z kolan i w referendum przegonili z naszego miasta tyranów i gnębicieli z partii burżujów i gnębicieli .
Prawda jest taka, że 76% elblążan olała referendum! A te 23 % po prostu obaliło obecną władzę z tysięcy różnych powodów im tylko znanych! A teraz poczekajcie kilka miesięcy i zobaczycie jak to nam wszystkim wyjdzie na dobre!
:):) Dumni są- nie wydaje mi się aby ta duma trwała długo, zaraz zobaczą ci się stanie.....co??/ NIC- ot zdziwieni wszyscy- podwyżki były i będą, ulice rozkopane były i będą, zostaną wstrzymane wszystkie rozmowy z inwestorami, wstrzymana budowa stadionu i wszystkie nowe inwestycje....wy myśleliście , że jak w niedziele za głosujecie to w poniedziałek obudzicie się w pięknym mieście, z pracą, drogami, basenami,stadionem,centrami handlowymi???? HEHEHEHEHEHEHEHEHEHEHEHEHEHEHE- dwa lata w plecy i tyle!!!!!!!!!!!!!
kto jest głupi, ten co poszedł na referendum czy ten co je olał?
Szanowni państwo proszę nie ubolewać ,że tak się stało, oni sami sobie piwa na warzyli . Nie ma ludzi nie zastąpionych do brania pieniędzy . Ta ekipa nić nie robiła dobrego dla miasta i społeczeństwa , podnosiła tylko podatki i rozjeżdzała się i po znajomości załatwiała co tylko było w ich sasięgu . NOWO WYBRANA WŁADZAnapewno będzie inna i bardziej zdyscyplinowana , bo już wiedzą ,że elblążaki to morowa wiara i bardzo zgrana, która potrafi wszystko zrobic , a dowód jest . Stara ekipa myślała, że REFERENDUM to żart, i co? przeliczyła się. A teraz też trzeba mysłeć, co będzie dalej , a może zaprosi ten pan z czerwonym żabotem pod szyją .
Dzieki referendum mozemy być pewni ze nowa władza ,ktokolwiek to będzie ,nie śpiep.....ą. sprawy jak Grzesiek fajtłapa ..i Platforma Oszustów ...a jak tylko pojawią sie jakieś sygnały kombinatorstwa to Oni też POlecą ....dzięki wszystkim za udział w referendum ..szkoda tylko ze 23% ludzi jest świadoma politycznie ,ale moze widząc sukces obecnego referendum ludzie będą bardziej aktywni w następnych decyzjach ważnych dla miasta ...
Część trybuny numer 1 na Stadionie Miejskim w Poznaniu jest zamknięta, groziła zawaleniem. Decyzję wydano jeszcze przed pierwszym wiosennym meczem Lecha, choć nikt o niej oficjalnie nie powiadomił - ani klub, ani miasto. Nie ma bowiem się czym chwalić. Część trybuny mogła się zawalić prosto na loże VIP-owskie. Zagrożenie było bardzo duże.
Zamieszanie ze śmieciami! Już za niecałe 3 miesiące zmieniają się zasady i opłaty za wywóz śmieci. Ci, którzy segregują śmieci mają płacić niższe stawki. Ale czy na pewno? Segregujesz śmieci? I tak zapłacisz więcej! Według nowej uchwały śmieciowej krakowianie, którzy segregują odpady zapłacą o połowę niższe stawki niż pozostali. I tu pułapka. Kłopot bowiem w tym, że w rzeczywistości nie da się sprawdzić ja wygląda segregacja. Krakowianie najbardziej boją, się, że jeśli firmy wywożące śmieci zobaczą, że tych posegregowanych jest mniej, podniosą całemu osiedlu opłaty do kwoty jak za nieposegregowane odpady. Mało tego! Miasto ma być podzielone na rejony, a niektóre z nich mają być droższe niż inne! nie wiadomo też, co z nowymi umowami.
Do POlitolog: Nie biorący udziału głosu nie mają. Skoro nie poszli - widać zadecydowali, że inni ich będą reprezentować. Stąd można śmiało powiedzieć, że reprezentacja była oczywista. Społeczeństwo miasta zadecydowało w ponad 90%, że szkodniki trzeba przegonić. :)