Takiego rozstrzygnięcia referendum spodziewali się politycy Sojuszu Lewicy Demokratycznej, którzy wykazują umiarkowany optymizm i czekają już na nowe wybory.
- Generalnie widać, że społeczeństwo nie bardzo było zadowolone z obecnej władzy - przyznaje Dawid Pater. - Jeśli chodzi o samą frekwencję referendum, to jej wynik jest dla mnie zaskakujący, bo rzeczywiście bardzo dużo osób zdecydowało się pójść i oddać swój głos. Ja sam również uczestniczyłem w wyborach. Zostaliśmy odwołani, władza nie spełniła pokładanych w niej oczekiwań mieszkańców. Do Rady Miejskiej zamierzam jednak ponownie kandydować.
Wynik referendum nie zdziwił natomiast Ryszarda Klima. - To dla mnie żadne zaskoczenie, ponieważ na przestrzeni tej kadencji widziałem, w którym kierunku Rada i Pan Prezydent zmierzają i formułowałem swoje uwagi na ten temat. 19 lutego, na sesji, dawałem tego swoją ocenę, mówiąc o naszej samobójczej polityce, co spotkało się z ripostą pana przewodniczącego Jerzego Wcisła i niektórych radnych Platformy. Sformułowałem wtedy nawet pewien program naprawczy, który nie spotkał się z żadnym odzewem ze strony układu rządzącego. Dlatego ten wynik nie był dla mnie zaskoczeniem, jeszcze w piątek rozmawiałem z kolegami z ugrupowania i już wtedy stwierdziliśmy, że referendum będzie miało skalę co najmniej tsunami. Zostaliśmy jako radni ukarani i nie ulega to wątpliwościom - za to czego nie zrobiliśmy, a nie zrobiliśmy w tej kadencji wiele. Zafunkcjonował tu brak partnerstwa między Prezydenta a Radą Miejską, która ograniczała się do spraw rutynowych, nie podejmując żadnych inicjatyw wychodzących naprzeciw problemom mieszkańców, a tych - było wiele. I nie dziwi mnie ten wynik, bo jako całość - 25 radnych - zawiedliśmy, ale mam obawy o przyszłość miasta. Zapowiada się bowiem bardzo drapieżna kampania wyborcza o przyszłość miasta, pełna obietnic i zapewnień. I nie wiem, czy w ciągu najbliższego roku te obietnice postawią miasto na nogi. Uważam, że okres roku, który pozostanie nam do kolejnych wyborów nie będzie okresem przemyślanych i głębokich decyzji.
Czy Rydzard Klim będzie kandydował po raz kolejny do Rady Miejskiej? - To zależy od wielu czynników - podkreślał podczas dzisiejszej rozmowy. - Nie działam bowiem indywidualnie. Jestem członkiem określonego ugrupowania i to ono decyduje o kandydatach. Gdybym miał oceniać siebie to mogę powiedzieć, że chyba nie byłem najgorszym radnym i nawet niektóre moje działania można by nawet podpatrywać, jako dobre przykłady. Jako radny mam rozpoczętych wiele spraw, które jeszcze chciałbym dokończyć. Ale będę je prowadził niezależnie od tego czy będę radnym, czy też nie. Jeśli jednak dostanę akceptację mojego ugrupowania naturalnie będę kandydował.
Krótki komentarz udało nam się uzyskać od Henryka Horbaczewski. - Z dniem wczorajszym zakończyłem działalność publiczną. Proszę więc mnie o nic więcej nie indagować. Nie będę również kandydował po raz kolejny do Rady Miejskiej. To jest sprawa honoru - powiedział podczas dzisiejszej rozmowy z nami.
Więcej optymizmu dało się wyczuć w słowach Andrzeja Tomczyńskiego. - Każdy z wyborców miał prawo zagłosować tak, jak mu serce nakazuje. Widać, że społeczeństwo jest niezadowolone, także z działań Rady. Nie powiem, że mnie to nie zabolało, ale wyszło jak wyszło. Teraz mogą się cieszyć ci, co referendum zorganizowali. Jeśli chodzi o odwołanie prezydenta uważam, że zawinili także jego źli doradcy, a potrzeba było kogoś, kto dopilnuje oglądu miasta, takiego, który działałby w terenie i informował odpowiednie departamentu urzędu miejskiego, o problemach, jakie w Elblągu występują - choćby na drogach - mówił. - W kolejnych wyborach także spróbuję swoich sił. Jestem człowiekiem czynu. W tej kadencji napisałem 30 interpelacji, które złożone zostały na ręce prezydenta Elbląga, które w większości doczekały się realizacji, w większości dotyczących bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Poza tym obliguje mnie do tego nagroda ASA Radnych. W końcu za coś ją otrzymałem.
Juliusz Dziewałtowski-Gintowt nie był w stanie powiedzieć, czy zdecyduje się na ponowne kandydowanie. - Trudno mi powiedzieć, czy jestem zaskoczony wynikiem referendum, ale przyjmuję go ze spokojem. Myślę, że jest jeszcze za wcześnie na komentowanie tej sytuacji. Również nie wiem, czy zdecyduję się po raz kolejny kandydować do Rady Miejskiej - zaznaczał.
Jednak kto wystartuje w kolejnych wyborach zadecyduje Zarząd SLD. - Nie wykluczam swojego ponownego kandydowania do Rady, ale te decyzje zostaną podjęte w przeciągu dwóch tygodni, jak również te dotyczące naszych pozostałych kandydatów do Rady Miejskiej i ewentualnego kandydata na prezydenta - wyjaśnia Janusz Nowak. - Na piątek (19 kwietnia - przyp. red.) zwołałem Zarząd Miejski, na którym zapadną wszelkie, priorytetowe decyzje w tym kierunku.
Dość już władzy polityków !!!! żadna partia ani polityk nie jest w stanie zmienić niczego w tym mieście. Nie zrobi tego też żaden krzykacz, działacz czy felietonista. Jeśli miasto chce zmian to niech miastem w końcu zaczną rządzić bezpartyjni menadżerowie jako rada miejska oraz dobry bezpartyjny gospodarza jako prezydent.
Do leśnych dziadow z PZPR - co wy po tylu latach w polityce macie do zaoferowania ludziom ????????????? koryto dla was najwaznijsze, a w która strone wiatr zawieje tam leziecie, jakiego inwestora do Elblaga sciagneliscie przez tyle lat ??????????? tylko poważne odpowiedzi jeśli potraficie odpalić wogole kompa bo pewnie nie, wnuki nianczyc, a nie do polityki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
PŁAZY !!!
Myślę,że nikt normalny nie będzie chciał kandydować.Czas na oszołomstwo.O to chodziło.
Panie Juliuszu Pan sie zapisze do Pis, potem przejdzie na PSL albo Palikota może się uda
Przecież to SLD, a konkretnie Janusz Nowak i Horbaczewski podpisali porozumienie z PO! Widzieli doskonale co się dzieje, ale w imię obrony własnych stołków nie reagowali. Nowak na prezydenta naszego miasta? Jaja sobie robią???!!!
miejcie honor i dajcie spokój z tym kandydowaniem
Normalni są ci, którzy w dzikich tańcach wieszali wieniec na drzwiach "pokonanego". To nowy obyczaj polityczny w mieście, obyczaj kija bejsbolowego i grypsery. To te bezpartyjne"PŁAZY". Głosujmy na nich.
Panie Peter ucz się od starszych bierz przykład. Pan Horbaczewski przynajmniej ma honor czego tobie brak! Nikt Cię nie chce i nie lubi. poszukaj sobie innej roboty. może przy demontażu stojaków rowerowych?
Horbaszewski brawo !!! jedyny facet, ktory wyciagnal prawidlowe wnioski !!! Nie sprawdzilem sie odchodze a nie reszta pcha sie do koryta byle do kasy