Radny Pruszak krytykuje i wytyka problemy elbląskiej oświaty

Prawo i Sprawiedliwość w ostatnim czasie zorganizowało szereg konferencji, na których za każdym razem poruszane są inne tematy. Wczoraj, 26 marca, skupiono się m.in. na oświacie, która zdaniem radnego Marka Pruszaka nie jest w najlepszej kondycji.

- Każdy dobry samorząd powinien być przede wszystkim prospołeczny, proinwestycyjny i proedukacyjny - rozpoczął konferencję Marek Pruszak. - Proedukacyjny, czyli oświata na wysokim poziomie po to, aby dzieci i młodzież miały przyszłość również w naszym mieście.

Radny przyznał, że oświata nie należy do najtańszych. - Samorząd przeznacza na nią około 30 procent budżetu na ten cel, ale ktoś bardzo krótkowzroczny w polityce będzie likwidował szkoły i oszczędzał na oświacie, dążył do przepełnienia klas - mówił radny. - Nie twierdzę, że wszystko, co robi obecna władza dla oświaty jest złe. Wiele rozwiązań jest korzystnych: nowoczesne boiska Orliki przy wielu szkołach, środki na zajęcia specjalistyczne dla dzieci - gimnastykę korekcyjną, logopedię, coraz więcej środków na nowoczesne pomoce dydaktyczne, realizacja wielu programów unijnych unowocześniających proces kształcenia, nielikwidowanie szkół.

Choć Marek Pruszak głośno wymieniał pozytywne działania władz miasta, szybko dodał: - Chcę podkreślić, że bardzo wiele tych rzeczy jest wspólne w naszych programach. Szliśmy z podobnymi programami. W moim programie również były nowoczesne boiska dokładnie przy tych szkołach, które są  realizowane. Co mnie cieszy.

Radny zwrócił uwagę, że obecne Władze Miasta realizują pomysły, które wcześniej były zgłaszane przez Prawo i Sprawiedliwość. - Niektóre pomysły nasze, które składamy na konferencjach czy sesjach są później zawłaszczane przez koalicję rządzącą i przedstawiane jako własne. Przykładem tego były obniżenia opłat za przedszkola. Wniosek składaliśmy we wrześniu 2011 roku, a na wiosnę bardzo podobny wniosek został przedstawiony przez radnych Platformy i wtedy oczywiście przeszedł. Jest to praktyka niezbyt  w porządku.

Marek Pruszak zauważa pięć głównych problemów, które jego zdaniem, do tej pory nie zostały rozwiązane. Należą do nich: szkolnictwo zawodowe w kontekście rynku pracy, polityka kadrowa w placówkach oświatowych, likwidacja Ośrodka Edukacji Ekologicznej w Piaskach, wyposażenie szkół w sprzęt komputerowy i obsługa techniczna pracowni informatycznych oraz monopolizowanie ubezpieczeń w elbląskich szkołach.

Szkolnictwo zawodowe w kontekście rynku pracy

Jednym z podstawowych problemów w naszym mieście jest dostosowanie edukacji do rynku pracy. - Z analiz społeczno-gospodarczych do Strategii Rozwoju Elbląga 2020+ wynika, że jednym z najpoważniejszych problemów miasta jest niedostosowanie profilów kształcenia zawodowego na poziomie szkół zawodowych i technicznych do faktycznych potrzeb rynku pracy w regionie - mówi Marek Pruszak. -  Dotychczasowe działania Władz miasta w tym zakresie są ciągle niedostateczne. Przekształcenia szkół zawodowych stopniowo mają rozwiązywać problem, ale efektów nie widać. Brak spójnej, perspektywicznej wizji szkolnictwa zawodowego i brak aktywnej promocji kierunków (zawodów) sprzyja bezrobociu wśród młodych ludzi - absolwentów szkół ponadgimnazjalnych. Młodzi ludzie tracą zaufanie do polityków, bo nie widzą dla siebie perspektyw. Pracodawcy poszukują głównie wykwalifikowanych młodych ludzi z wykształceniem zawodowym i technicznym, niekoniecznie wyższym.

Polityka kadrowa w placówkach oświatowych

Drugi narastający problem, to zdaniem radnego, brak koordynacji i nadzoru w zatrudnianiu oraz zwalnianiu pracowników oświaty. - W poprzednim roku odbyły się konkursy na dyrektorów niektórych szkół i placówek. W drodze konkursów odsunięto z tych stanowisk dyrektorów, którzy cieszyli się dobrą opinią pracowników, uczniów i ich rodziców, a placówki odnosiły sukcesy. W opiniach wielu osób konkursy nie były do końca przejrzyste. Choć kontrole nie wykazały nieprawidłowości formalno-prawnych, to pozostaje poczucie pewnej niesprawiedliwości - zaznacza Marek Pruszak. - Mam tu na myśli np. Szkołę Podstawową nr 18 czy jedną z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej.

Podczas konferencji została również poruszona kwestia dotycząca zwolnienia nauczycieli. - Niż demograficzny wchodzący do elbląskich szkół nie musi prowadzić do dużych zwolnień nauczycieli, bo można go wykorzystać do tworzenia mniejszych klas, tym samym zapewnienia dzieciom optymalnych warunków nauczania i wychowania - dodaje radny. - Klasy w niektórych szkołach są zbyt liczne - 28-30 uczniów. Średnia jest dosyć niska - 23, ale trzeba robić wszystko, żeby nie było przeludnionych klas.

Przydzielanie zbyt dużej liczby nadgodzin wielu nauczycielom również  jest dla radnego poważnym problemem. - Przez to powstaje niemożność zatrudniania nowych, młodych nauczycieli - wyjaśnia. - W poprzednich latach pracę w elbląskich szkołach miało więcej nauczycieli, bo dyrektorzy nie przydzielali nadgodzin. Owszem trzeba było wypłacać dodatki wyrównawcze, ale miasto sobie z tym radziło.

W całej Polsce słyszy się o wciąż nowych szkołach, które zostają zamykane. Naszemu miastu jak na razie udaje się tego uniknąć. Zamiast likwidacji zdecydowano się na połączenie kilku placówek. - Władze chwalą się tym, że nie likwidują szkół lecz je przekształcają np. łączą z innymi. Tak się stało z V LO, które zostało włączone do ZSE. Powstał dość dziwaczny twór, który prowadzi do naturalnego wygaśnięcia V LO - przewiduje Marek Pruszak. - Władze były głuche na argumenty, że można utworzyć nieduże  liceum w zespole z gimnazjum w północnej części miasta, gdzie nie ma żadnej szkoły ponadgimnazjalnej. Włączono również ZSH do ZSTI , powstał również mało racjonalny twór, do którego z dużą rezerwą odnieśli się nauczyciele. W efekcie tych przekształceń może wkrótce dojść do zwolnień wielu nauczycieli. Obecne Władze nie mają jednolitej koncepcji szkolnictwa ponadgimnazjalnego w Elblągu. Dotychczasowe decyzje nie wynikają ze spójnego planu.  Obiecywano również, że podczas przekształceń szkół nauczyciele nie stracą pracy. Nie do końca to jest prawda. Są przypadki, że tracą pracę nawet, jeśli znajdują się w trudnej sytuacji życiowej. Organ prowadzący szkoły ma obowiązek kompleksowej analizy arkuszy organizacyjnych i aneksów przedstawianych przez dyrektorów, aby uniknąć takich przypadków.

Likwidacja Ośrodka Edukacji Ekologicznej w Piaskach

Radny powrócił także do tematu Ośrodka Edukacji Ekologicznej w Piaskach. - Przekazanie tak cennego obiektu prywatnemu dzierżawcy jest poważnym błędem i niegospodarnością - mówił. - Obiekt położony na Mierzei Wiślanej mógł przynosić większe dochody miastu, a nie osobie prywatnej. Można było go zmodernizować i zmienić zakres funkcjonowania. Władze wprawdzie zabezpieczyły środki na wyjazdy dzieci do tzw. zielonych szkół na terenie całego kraju, ale to nie usprawiedliwia decyzji w  sprawie obiektu i terenu w Piaskach.

Wyposażenie szkół w sprzęt komputerowy i obsługa techniczna pracowni informatycznych

Radny zwracał też uwagę na sprzęt, na jakim uczą się uczniowie w elbląskich placówkach. - Wiele szkół posiada przestarzały sprzęt, a młodzież czasem śmieje się, że zajęcia informatyki odbywają się na takich komputerach - zaznaczał Marek Pruszak. - Jednocześnie nie ma pracowników, którzy zapewnialiby konserwowanie i naprawę sprzętu. Dyrektorzy radzą sobie jak mogą, ale nie są w stanie zakupić nowych komputerów z własnych środków i nie mogą zatrudnić konserwatorów.

Monopolizowanie ubezpieczeń w elbląskich szkołach

Niezrozumiałą dla radego sytuacją, była poruszana kilka miesięcy temu sprawa  monopolizowania ubezpieczeń w elbląskich placówkach oświaty. - Z jednej strony wydaje się, że szkoły mają większą samodzielność w porównaniu z poprzednimi kadencjami, a z drugiej strony sugeruje się dyrektorom, nauczycielom i rodzicom uczniów firmy ubezpieczeniowe - podkreślał Marek Pruszak. - Każdy monopol niszczy konkurencję i prowadzi do wzbogacania się jednej firmy kosztem innych podmiotów. Sprawa jest bulwersująca, bo pytali o nią nawet radni koalicji rządzącej.

Radny doszukuje się przyczyn takiego stanu rzeczy. - Ktoś powie, że główne przyczyny tych problemów wiążą się z kryzysem ekonomicznym oraz niżem demograficznym. To tylko część prawdy, bo wiele zależy od decyzji lokalnych i osób, które je podejmują. A często od zwykłej uczciwości, szacunku i otwartości na dialog. Czy elbląska oświata funkcjonuje prawidłowo? Czy jest sprawnie zarządzana i koordynowana? Czy Władze mają koncepcję rozwoju edukacji? Czy aktualna oferta szkolnictwa daje perspektywy  pracy? Czy sieć szkół jest racjonalna? Czy Samorząd zapewnia optymalne warunki kształcenia? - pyta radny. - Niech ocenią to mieszkańcy, zwłaszcza rodzice uczniów, młodzież szkół ponadgimnazjalnych oraz nauczyciele.