Na zeszłotygodniowej konferencji prasowej PiS, która odbyła się 13 listopada, Marek Pruszak przedstawił stanowisko swojej partii dotyczące wyjazdów Prezydenta Nowaczyka do odległych krajów. Z uwagi na fakt, że materiały informujące o kosztach tych wyjazdów zostały dostarczone radnym tuż przed sesją RM, PiS dokonał ich analizy z opóźnieniem, a jej wyniki przedstawił na spotkaniu z dziennikarzami.
- Łączny koszt, za te dwa lata, wszystkich wyjazdów zagranicznych kierownictwa Prezydenta i innych osób, to jest około 196 tysięcy złotych – mówi Marek Pruszak.- Z czego najbardziej kosztowny był wyjazd do Chin – 63.600 zł oraz kilka wyjazdów do Nowogrodu Wielkiego w Rosji. To jest około 20 tysięcy. Ponad nawet, bo jeden wyjazd był z Sankt Petersburgiem.
Nie tylko koszty podróży Prezydenta poddane zostały analizie. Zwrócono również uwagę na skład osobowy tych delegacji oraz zasadność doboru przedstawicieli władz.
- W dobie kryzysu, kiedy wprowadza się limity do szkół, oszczędności wszędzie, to również tutaj powinno być to bardzo mocno przemyślane czy warto jeździć i kto ma jeździć – kontynuuje radny. - Każdy taki wyjazd powinien być przemyślany mocno pod kątem korzyści dla Elbląga. Czy przyniesie korzyści w najbliższych latach, czy warto jeździć kilkakrotnie do jednego miejsca i wydawać tyle pieniędzy? Trzeba przemyśleć skład delegacji. Naszym zdaniem te składy powinny być tak skonstruowane, żeby jeździli przedstawiciele instytucji firm miejskich, a niekoniecznie urzędnicy i doradcy Prezydenta. Chodzi o konkretne projekty. Mamy konkretne projekty, finansowane też z Unii. Kto będzie je realizował. Firma, instytucja, szkoła – zależy w jakim zakresie.
Marek Pruszak doszukał się dobrej strony zagranicznych wojaży, a właściwie jednego z nich, podczas którego Prezydent Nowaczyk spotkał się z wiceprzewodniczącą Nowej Hanzy. Z relacji radnego wynika, że dostrzega ona niewykorzystany potencjał naszego miasta. - Powiedziała, że Elbląg powinien być bardziej aktywny i ma zamiar wybrać się do naszego miasta, w tym roku jeszcze – twierdzi Marek Pruszak. - Do tej pory nie przyjechała jeszcze, a warto ją zaprosić. Warto zrobić z tej okazji zjazd miast partnerskich, który byłby dużą imprezą promocyjna.
W dalszej wypowiedzi radny zaznacza, że wyjazdy powinny być skierowane przede wszystkim do miast partnerskich znajdujących się w państwach ościennych, a najlepszym rozwiązaniem byłoby zapraszanie potencjalnych partnerów do nas.
Jak na razie Prezydent nie przyjął rad PiS do serca i pojechał w kolejną podróż. Zjednoczone Emiraty Arabskie, Chiny, Łotwa, Rosja, Szkocja, Niemcy, to coraz dłuższa listy państw, które Prezydent już odwiedził. Tym razem, na poszukiwanie nowych inwestorów, wybrał się wraz z radnym Markiem Kucharczykiem (PO) do Szwajcarii. Jakie korzyści dla elblążan przyniesie ten wyjazd?
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Sprostowanie:
W powyższym artykule pojawiła się nieprawdziwa informacja. Radnych, podczas wyjazdu do Szwajcarii, reprezentował jedynie Marek Kucharczyk. Radny Antonii Czyżyk nie brał udziału w tym wyjeździe. Za wprowadzenie w błąd przepraszamy zarówno czytelników, jak i radnego Antoniego Czyżyka.
"Marek Pruszak doszukał się dobrej strony zagranicznych wojaży, a właściwie jednego z nich, podczas którego Prezydent Nowaczyk spotkał się z wiceprzewodniczącą Nowej Hanzy. Z relacji radnego wynika, że dostrzega ona niewykorzystany potencjał naszego miasta" zwrot grzecznoścowy Panie Marku
żenujący typ- miasto zdycha a ten na wycieczki jeździ
Ładnie ktoś napisał, że z Grzegorza zrobił się Grześ. Zapytuje oficjalnie - WOLNY ELBLĄG (czy tam Ruch Palikota czy PiS) co z referendum, tyle szumu i co dalej planujecie?
@zombi- myślę, że jesteśmy w stanie Panu Prezydentowi i jego świcie takich "złotych" myśli przekazać tysiące i to za darmo- My Elblążanie, zaniepokojeni przyszłością naszego miasta. Prawda? ;-)
@POlitolog- czyje to są pieniądze "UE"?! Takie drobne pytanie- a jaka ważna odpowiedź! ;-)
Przeciw jazdom Prezydenta nie mam nic ale wtedy gdy są owocne. Może tak napisać list do Prezydenta Miasta z prośbą o przedstawienie raportu nt. jego podróży? Niech wykaże jakie są realne korzyści, co miasto zyskało w handlu, turystyce czy czymkolwiek innym. Jeśli nie ma żadnych to powinien pieniądze zwrócić do kasy miasta. 12 tysięcy to całkiem dobra pensja. Będzie miał z czego oddać - jeśli niczego nie załatwił zaznaczam. Inna sprawa - mam nadzieję, że ktoś myśli o referendum. Może to kogoś zmobilizuje.
Z kasy UE dostajemy ponad 3 razy więcej niż wpłacamy, więc ciężko wyczuć czy Nowaczyk jedzie za pieniądze z Polski, Francji czy Niemiec;) Jedno jest pewne, nie pojedzie Nowaczyk, to pojedzie sobie np. Prezydent Olsztyna i porozmawia z potencjalnymi inwestorami;)
ja widze druga pozytywna strone tych wycieczek, mianowicie nie ma go wtedy w Elblagu, no i jeszcze jedno "najbardziej kosztowny był wyjazd do Chin – 63.600 zł" - czarterem lecieli????
"Delegacje Elbląg odwiedzały przede wszystkim miasta partnerskie. Najczęściej wizyty były składane w odległym o sto kilometrłów Kaliningradzie. Co czwarta podróż odbyła się właśnie tam. Wizyta w Dubaju kosztowała niespełna 500 zł. Resztę kosztów pokrył organizator." ot, choćby to ... czasami warto też racje drugiej strony pokazać. W głębokim mam wyjazdy Nowaczyka. Drażni mnie za to "dziennikarstwo" infoelbląg. Insynuacyjne, nierzetelne, manipulatorskie. Obiektywizm, to chyba słowo zakazane u Was. Większości artykułów już nawet nie czytam, widząc tytuł, który już sam jest oceną, wyrokiem i napiętnowaniem. Słabe to.
z ~k zgadzam się mimo iż fanem władz miejskich nie jestem.