Co powiedział Grzegorz Nowaczyk tuż przed metą?

Jakie pomysły na „dopieszczenie” przedsiębiorców ma Grzegorz Nowaczyk? I co chciałby powiedzieć wyborcom  przed 5 grudnia? Tuż przed drugą turą wyborów z Grzegorzem Nowaczykiem, kandydatem PO na Prezydenta Miasta Elbląga rozmawiała Monika Borzdyńska, redaktor naczelna Info.elblag.pl.

Przed nami druga tura wyborów prezydenckich. Stresuje się Pan?

Czuję adrenalinę przed 5 grudnia. To ostatni odcinek w wyścigu o fotel Prezydenta naszego miasta. Czuję, że tego dnia elblążanie postawią na nowy plan rozwoju miasta. Myślę, że wspólnie z innymi ugrupowaniami, które weszły do Rady Miejskiej oraz z organizacjami pozarządowymi będziemy od szóstego grudnia zmieniali nasze miasto.

Pierwsza tura pokazała,że do wyborów poszli elblążanie, którzy rzeczywiście potrzebują zmian w tym mieście. Lecz wielu wyborców zagłosowało na kandydatów innych komitetów wyborczych. Jak chce Pan przekonać tych elblążan do swoich racji, do swojego programu? Czy podjął Pan ku temu jakieś działania?

Tak. Pierwszym działaniem było działanie programu „Wybierz nowoczesność”. Jest to program Grzegorza Nowaczyka i Platformy Obywatelskiej dla Elbląga na lata 2010-2014. Program, który uwzględnia wiele ważnych zapisów pomysłów, które zrodziły się w programach wyborczych innych ugrupowań ubiegających się o władzę w Elblągu. Konkrety?

SLD,  czyli budowa aquaparku i orlików. PiS kładzie duży nacisk na Modrzewinę, na odpowiednie zagospodarowanie tej enklawy gospodarczej w naszym mieście, ale także na poprawę komunikacji wewnętrznej. Na pewno ważnym z punktu widzenia mieszkańców jest takie samo stanowisko w sprawie EPEC. Jesteśmy przeciwni jego sprzedaży, tak jak tego chce Henryk Słonina. Wiele wspólnych elementów mam także z Elbląskim Komitetem Obywatelskim. Ja również zapowiadam szerszy udział mieszkańców miasta , niekoniecznie będących radnymi, w życiu społecznym Elbląga poprzez inicjatywę podejmowania uchwał. Tego do tej pory nie było. Władze Elbląga się przed tym broniły. Ja na pewno będę tą osobą, która przygotuje projekt uchwały o bezpośredniej inicjatywie uchwałodawczej mieszkańców naszego miasta.
 
Wspomniał Pan o Orlikach. Czym Elbląg różni się od Pasłęka, Malborka, Olsztyna, że posiadamy jednego Orlika, a te miasta, które wymieniłam mają ich po kilka bądź kilkanaście? I czy, jeżeli zostanie Pan prezydentem, zamierza Pan podjąć jakieś działania, żeby było ich więcej?

Paradoksalnie, Elbląg tym się różni od Pasłęka i Lidzbarka Warmińskiego, że nasze miasto stać na kilka Orlików. Dlaczego w naszym mieście nie ma Orlików? Uważam, że to się musi zmienić ponieważ obecne władze Elbląga w ogóle „nie czują” sportu. Według Henryka Słoniny Orliki nie są potrzebne, więc wygospodarował środki na budowę tylko jednego Orlika. Nie potrafił  znaleźć w budżecie miasta środków na to, aby co roku zbudować przynajmniej jednego Orlika w Elbląga. Pamiętajmy, że ten program rządowy skończy się w 2012 roku. Praktycznie zostało nam półtora roku na zbudowanie Orlików. Myślę, że w roku 2012 będziemy mieli cztery Orliki w naszym mieście.

Jeżeli jesteśmy przy infrastrukturze sportowej, zapytam o stadion. Wielu kibiców chce deklaracji, czy jak będzie Pan prezydentem Elbląga, czy piłkarski stadion w Elblągu będzie?

Tak. Kiedy zostanę prezydentem Elbląga, jedną z moich pierwszych decyzji, będzie przygotowanie nowego projektu stadionu i jego budowa. Obecny pójdzie do kosza. 

Niedawno odbyła się konferencja na temat przedsiębiorczości. Obecni na niej przedsiębiorcy mówili, że w Elblągu nie ma ducha i klimatu dla przedsiębiorców. Czy, jeżeli wyborcy Pana wybiorą, będzie starał się Pan o zmianę tego klimatu? I czy ma Pan jakiś pomysł na spotkania z przedsiębiorcami i na to, żeby oni także mieli swój udział w rozwoju tego miasta, ale także mogli poczuć, że po stronie władz mają partnera?

Tak. Dzisiaj klimat w urzędzie miasta zupełnie nie sprzyja biznesowi. Dotyczy to zarówno firm elbląskich, które mogłyby reinwestować swoje nadwyżki kapitału, a przede wszystkim inwestorów  zewnętrznych. To się musi zmienić i to bardzo szybko. Te zmiany będą szły dwojako.

Mam zamiar przeorganizować wydział zajmujący się inwestorami, tak aby każdy inwestor mógł czuć się „dopieszczony”, jeśli trafi do  nas z inicjatywą inwestycyjną. To po pierwsze. A po drugie, mam zamiar sam być ambasadorem potencjału gospodarczego naszego miasta, więc na pewno będę bardziej otwarty dla wszystkich inwestorów. Wiem, że niektórym trudno jest się dostać do prezydenta miasta. Mówił o tym Paweł Olechnowicz, Prezes Lotosu podczas ostatniej debaty publicznej. Mówią też o tym inni inwestorzy.

Ponadto mam zamiar powołać Radę Gospodarczą  przy prezydencie. Mam zamiar słuchać przedsiębiorców, czego im w naszym mieście jeszcze brakuje, co trzeba zmienić, czego im jeszcze potrzeba.

Mam także zamiar prowadzić dalekowzroczną, stabilną, przewidywalną politykę fiskalną. Tak, żeby każdy przedsiębiorca, który prowadzi lub ma zamiar prowadzić biznes na terenie Elbląga, wiedział co go czeka, jeśli chodzi o podatki lokalne w ciągu najbliższych kilku lat.

Pytanie od czytelnika. Czy jako prezydent, podejmie Pan działania aby elbląskie lotnisko ze standardu trawiastego, stało się lotniskiem mogącym przyjmować małe i średnie samoloty? Czy coś można w tym kierunku zrobić?

Widzę dużą szansę dla elbląskiego lotniska. W tej chwili jest to lotnisko sportowe, które może być używane przez małe samoloty typu sportowego. Ja natomiast widzę dla lotniska znacznie szersze możliwości działalności: poszerzenie jego oferty o usługi taksówkarskie, biznesowe. Do tego potrzebny jest utwardzony pas. Tutaj pomoże nam UE. W latach 2007-2013 województwo warmińsko-mazurskie  w RPO przeznaczyło 37,5 mln euro na modernizację i rozbudowę lotniska w Szymanach. Ale w strategii rozwoju  województwa mówi się, że w latach 2014 -2020 będziemy wspierali również lotniska lokalne. Nasze lotnisko mieści się w tym programie.

Czy prowadził Pan rozmowy z komitetami wyborczymi. Uzyskał Pan poparcie? I z kim ewentualna koalicja?

Rozmawialiśmy   lewicą i z prawicą oraz z organizacjami pozarządowymi. Uważam, że niezależnie od sztandaru wyborczego, dla wszystkich jedną flagą powinien być Elbląg.

Otrzymaliśmy oświadczenie z komitetu wyborczego KW PS-L o wsparciu mojej osoby, ale także naszego programu wyborczego. Elbląski Komitet Obywatelski również poparł moją kandydaturę. To jest bardzo mocne wsparcie.

Co jeszcze chciały Pan powiedzieć elblążanom przed czasem decyzji?

Chciałbym, aby 5 grudnia w naszym mieście zaświeciło słońce, tak abyśmy 6 grudnia wszyscy mieli dobry prezent mikołajkowy i abyśmy od 6 grudnia wspólnie zaczęli zmieniać Elbląg w miasto nowoczesne, dobrze zarządzane i przyjazne mieszkańcom. Miasto witające otwartymi ramionami wszystkich tych, którzy chcą u nas prowadzić biznes bądź wypocząć. Chciałbym, aby w naszym mieście można było powiedzieć: w końcu nam się coś udało, tak do końca.