W reakcji na stanowisko sztabu wyborczego kandydata na prezydenta Elbląga Henryka Słoniny w związku z faktem, że portal info.elblag.pl był jednym z jej organizatorów chciałabym się odnieść do tego oświadczenia, w którym zawarte zostały stwierdzenia nie polegające na prawdzie. Taka postawa kandydata na prezydenta Elbląga w mojej opinii może świadczyć o tym, że za wszelką cenę unika on merytorycznej debaty pod pozorem powodów, które nie dość, że bez znaczenia to dodatkowo nigdy nie istniały. Warto przy tym wskazać, że przed pierwszą turą wyborów Henryk Słonina także nie wyraził chęci udziału w debacie - wtedy bez przyczyny. Tym razem jednak nie odpowiadali mu dziennikarze, zasady i wcześniej zaakceptowany termin.
Kiedy Henryk Słonina zaproszony został przez dziennikarza Rafała Gruchalskiego do udziału w debacie 1 grudnia wyraził on aprobatę, prosił jedynie o przesłanie scenariusza. Po konsultacjach ze swoim sztabem wyborczym nagle zaczął zgłaszać uwagi. Chciał, aby zaproszono do udziału w debacie innych dziennikarzy, co zostało zaaprobowane przez wszystkich organizatorów bez żadnych zastrzeżeń. Po wczorajszym spotkaniu z przedstawicielami obu sztabów w redakcji telewizji Telewizji Elbląskiej Pan Piotr Macutkiewicz z EDS doskonale wiedział, że zgodziliśmy się na poszerzenie listy dziennikarzy.
Nie chodziło tu jednak ani o dziennikarzy, czy o inne argumenty, a o stworzenie pretekstu do uniknięcia debaty. Sztab wyborczy i kandydat Henryk Słonina zaczęli nagle domagać się zmiany terminu debaty z 1 na 3 grudnia na godz. 20:00. Dlaczego tak się działo? Odpowiedź wydaje nasuwać się sama. W mojej ocenie sztab Henryka Słoniny doskonale mógł zdawać sobie sprawę z tego, że jak debata odbędzie się 3 grudnia o 20:00, to dziennikarze nie będą mogli zamieścić w swoich mediach relacji z jej przebiegu. Cisza wyborcza rozpoczyna się bowiem o godz. 24:00, Dziennik Elbląski nie mógłby zamieścić relacji w sobotnim wydaniu, a dziennikarze z poszczególnych portali internetowych czy stacji radiowych mieliby niewiele czasu na jej spisanie, tym samym media nie miałby możliwości udostępnienia czytelnikom dostępu do informacji publicznej oraz zapoznania się z przebiegiem debaty.
Dodatkowo wskazać należy, że gdyby debata odbyła się w piątek, kandydaci nie zdołaliby odpowiedzieć na wszystkie pytania czytelników, co miałoby miejsce, gdyby debata odbyła sie w środę 1 grudnia. Otrzymaliby wtedy pozostałe, niezadane pytania od czytelników wszystkich mediów z prawem odpowiedzi do godziny 15 dnia następnego. Odpowiedzi na wszystkie pytania miały zostać opublikowane w mediach. Przeprowadzenie debaty w dniu 3 grudnia w piątek, na 4 godziny przed ciszą wyborczą w sposób oczywisty uniemożliwiłoby to.
Nadmienić przy tym trzeba, że kontrkandydaci wydają się być równi w swoich prawach i skoro wcześniej ich sztaby uzyskują kompromis, to nie można go zrywać w oparciu o zasadę, że zmieniam zdanie i albo będzie jak ja chcę, albo w ogóle. Nie zrozumiałe wydaje się, dlaczego podsumowanie kampanii nie mogłoby się odbyć w środę, a nie w piątek. Nasuwa się też pytanie, czy lepiej zatem w ogóle nie podsumowywać kampanii, skoro nie nastąpii to w piątek, tak jak sobie życzy tego sztab wyborczy EDS.
Podkreslić przy tym jednak trzeba, że debata nie miała w ogóle służyć podsumowaniu kampanii, gdyż ona wciąż trwa, a na podsumowania przyjdzie czas w sztabach wyborczych po jej zakończeniu. Celem debaty jest prezentacja programów wyborczych, osobowiści kandydatów oraz ich zasad działania, żeby wyborcy mogli podjąć świadomie wybór, a nie jakieś "podsumowanie kampanii".
Wobec powyższego, zdaniem info.elblag.pl żaden z argumentów przytoczonych przez sztab wyborczy EDS nie jest słuszny oraz możliwy do zaakceptowania, a stanowią one próbę ataku na media celem wytłumaczenia próby niedopuszczenia do debaty wborczej.
Pierwsza tura wyborów nie okazała się sukcesem Komitetu Elbląskiego Dobrego Samorządu, czego dowodem jest wprowadzenie do Rady Miasta tylko dwóch radnych. Prezydent Henryk Słonina już raz uniknął debaty, czym w mojej ocenie wyraził niewłaściwy stosunek do wyborców i dziennikarzy odmawiając konfrontacji z innymi kandydatami przed pierwszą turą wyborów. Tym razem prezydent powtórzył swoje zachowanie wobec wyborców, czytelników, widzów i słuchaczy lokalnych mediów. W mojej opinii taka postawa świadczy o tym, że kandydat ten za wszelką cenę może chcieć uniknąć merytorycznej dyskusji, a być może obawia się kontrkandydata, który gotowy jest do stanięcia z nim w szranki debaty.
Różne są sposoby prowadzenia kampanii i zdaża się, że kandydaci unikają mediów z uwagi na fakt, że nie chcą odpowiadać na trudne pytania czy też nie chcą konfrontować się z konkurentami obawiając, że mogą źle wypaść, a to wpłynie negatywnie na ich wynik wyborczy. Choćby w ostatniej kampanii na prezydenta RP pojawił się problem organizacji debaty, ale ostatecznie w drugiej turze spotkali się konkurenci. Nie odbierając prawa do odmowy udziału w debacie kandydatowi na prezydenta Elbląga Henrykowi Słoninie - gdyż to wyborcy ocenią jego zachowanie, nie sposób się zgodzić z tym, że oświadczenie jego sztabu wyborczego wprowadza ich w błąd. W ocenie współorganizatora debaty, jakim do dziś jestem, brak debaty wynika wyłącznie z braku chęci współpracy sztabu wyborczego Henryk Słoniny z mediami oraz z unikania konfrontacji z Grzegorzem Nowaczykiem.
Cel w postaci braku debaty między kontrkandydatami w wyścigu o fotel prezydenta Elbląga został osiągnięty przez sztab wyborczy EDS, co stanowi jednak w mojej ocenie pogwałcenie prawa do dokonania świadomego wyboru przez elblążan, gdyż część wyborców zmuszena będzie głosować na twarze, a nie na programy. Oczywistym zdaje się, że urzędującemu prezydentowi wydaje się, że w taki sposób może osiągnąć przewagę w tym zakresie, jako osoba bardziej znana, w szczególności sztarszym elblążanom, ale to nie jest sposób na prowadzenie właściwej kampanii, a ten strzał może być przysłowiowym strzałem w kolano - gdyż elblążanie potrafią sami ocenić, kto chce ich wysłuchać, żeby móc sprostać ich oczekiwaniom.
no w końcu trafna ocena i ujawnienie tej maskarady brawo info, brawo media!!!
Jak zwykle przekłamanie Pani Stando-Borzdyńska. Pozostali dziennikarze powiedzili krótko - propozycja debaty to nic innego jak próba "rozstrzelania" HS przez ustawionych dziennikarzy. Pan Derlukiewicz - to apolityczny PO-wiec, który jest obiektywny chociaż jego żona startowała z PO, Borzdyńska-Stando - to Pani obejmująca Nowaczyka na sesji Rady Miejskiej (sic!) i szepcząca mu do uszka - będą twoją rzeczniczką. No i Hinz - Pani nienawidząca wszystkich a szczególnie Słoniny. Telewizaj Elbląska - szefuje nią Piotr Marek - zdeklarowany członek PO. I to mają być obiektywne media? A tak a propos szczegół wraz z terminem sztab wyborczy HS otrzymał 25 listopada. Termin 1 grudnia był ustalony jako wstępny bez żadnego potwierdzenia. I co? I nasze objektywne media przed przesłaniem szczegółów puszczają informację o terminie debaty. Jest to jawne wystawienie HS na krytykę i cios zarazem poniżej pasa. Debata w środę miała na celu zyskanie dwóch dodatkowych dni na walenie w HS w lokalnych mediach. Poza tym Telewizja Elbląska - medium z oglądalnościa 500 osób, Dziennik Elbląski 700 egz. sprzedaży. Świadczy to o poziomie reprezentowanym przez dziennikarzy tych mediów, a tym samym "wielkości" dziennikarzy.
A- dla twojej wiadomości H.S. zgodził się na 1 grudnia już 23 listopada - ale oczywiście i tak powiesz, że dziennikarze zmyślili sobie tą datę. Prawda w oczy kole. H.S. poczuł się pewnie po oficjalnym poparciu ze strony PiS i SLD i zaczął wszystko odkręcać (na dodatek postanowił zwalić wszystko na dziennikarzy i Nowaczyka) ale tu się przejechał, zapomniał, że najważniejsze w wyborach jest poparcie wyborców, a elblążanie są za mądrzy, aby dać się nabrać na taki przekręt.
Dobry gospodarz nie boi sie pytań
"Borzdyńska-Stando - to Pani obejmująca Nowaczyka na sesji Rady Miejskiej (sic!) i szepcząca mu do uszka - będą twoją rzeczniczką." - nie no uśmiałem się do łez. Piszesz może jeszcze jakieś inne fantasy? - chętnie poczytam
do A: rozumiem, ze gdyby pytania zadawala M. Skotnicka, to dla prezydenta H.S. jest to dziennikarz odpowiedniego, jak to ujales, poziomu. A widziales kiedy Extra, ktory redaguje ta Pani? Prezydent nie jest od tego, zeby wybierac sobie dziennikarzy, z ktorymi bedzie rozmawial - szacunek nawet dla tych kilkuset osob, ktore ogladaja TV i czytaja DE, a ktore sa elblazanami i interesuja sie lokalnymi sprawami, powinien sprawic, ze prezydent bierze udzial w debacie z udzialem przedstawicieli tych mediow.
czy drugi komentarz pana "A" nie pochodzi ze sztabu starszego Pana, a może to pan M.... Chłopie komentarze są dla nas, a nie dla twojej propagandy - pomyliły ci sie czasy
Elbląski PiS nie pozbył się osobowości tylko nie chce monopolu PO , a czy PO przypadkiem nie pozbyła się osobowości zawłąszczająć samorządy w Podkarpackiem , Lubelskiem i Podlaskiem wchodząć w układy ze wszystkimi pomimo zwycięstw PiSu w tych województwach ??? CZy tylko Tuski maja prawo do koalicji ??? Jak PiS sam źle bo zminia się w sektę, jak w kolaciji źle bo sprzeniewierzył się zasadom, jak nie kijem to go pałą !!!
ale ciężki tekst..."stwierdzenia nie polegające na prawdzie" - czyli po prostu nieprawdziwe, "wyraził on aprobatę" i za chwile "co zostało zaaprobowane", i po tych ciężkich do rozszyfrowania zdaniach budowa cepa "w mojej ocenie sztab Henryka Słoniny doskonale mógł zdawać sobie sprawę z tego, że jak debata odbędzie się 3 grudnia o 20:00, to dziennikarze nie będą mogli zamieścić w swoich mediach relacji z jej przebiegu. " chyba "jeśli" określa warunek, a "jak" sposób? I kolejno "Dodatkowo wskazać należy", Nadmienić przy tym trzeba", "Podkreslić przy tym jednak trzeba" /si mogło gdzieś wypaść, podobnie jak debata może być wborcza/, "Wobec powyższego" i tu perełka - ortograficzna - "Różne są sposoby prowadzenia kampanii i zdaża się" - To to już naczelnej zdarzyć się nie powinno... W mojej opinii wstyd zamieszczać takie brudne, niechlujne teksty. Przecież word podkreśla... ale pewnie on głupi...
O jedno proszę - jak po nazwiskach to poprawnie, bo może to nie o mnie z taką nienawiścią "A" pisze?:) Iga Hintz