Z założenia diety radnych mają być zadośćuczynieniem za utracone wynagrodzenie z powodu nieobecności w pracy. Mają też pokrywać wydatki związane ze sprawowaniem mandatu (telefony, materiały biurowe). W rzeczywistości, dieta najczęściej jest dodatkiem do pensji, emerytury czy innych dochodów. Oczywiście, nie jest to dodatek powalający z nóg, ale tysiąc złotych na ulicy nie leży.
Elbląscy radni otrzymują 1 238,86 zł na rękę. Dieta ta rośnie wraz z ilością dodatkowych pełnionych funkcji. I tak przewodniczący komisji dostają 1 651,82 zł netto, zaś wiceprzewodniczący RM oraz Przewodniczący Komisji Stałych 2 340,08 złotych. Dieta przewodniczącego Rady wynosi 2 753,03 zł. W powiecie przewodniczący rady otrzymuje 1700 zł, szef komisji stałej 1200 zł, a przeciętny radny 800 zł.
Dla porównania przypomnijmy, że Prezydent Miasta Elbląga zarabia 12 846 złotych brutto, a jego zastępcy kolejno 10 640 złotych brutto (I wiceprezydent) i 9 190 złotych (II wiceprezydent).
Czy zarobki radnych są wysokie? To zależy od punktu widzenia i oczywiście od zaangażowania samych radnych. Ci radni, którzy ogarniczają się do obecności na sesjach i dyżurach, dieta to przyjemny i łatwy sposób na dorobienie. Z kolei ci, którzy naprawdę się angażują w życie Elbląga, mają prawo czuć niedosyt.
myslalem ze radnym zostaje sie chcac cos zmienic w swoim miescie a nie dla niewiadomo jak wielkich zarobkow to jest funkcja spoleczna
"Prezydent Miasta Elbląga zarabia 12 846 złotych brutto" PANIE - GDYBYM JA TYLE ZARABIAL , TO BYM NIE WIEDZIAL NA CO TO WYDAWAC A TEN NIE DOSC ZE NIC NIE ROBI , TO JESZCZE TAKA KASA REMONTY, PLANY, OBIETNICE - JAK ZAWSZE PRZED WYBORAMI - W POZOSTALYM OKRESIE - CISZA. NA TEGO PANA TO JA NIE ZAGLOSUJE ! KONIEC KROPKA!
heh ile by nie zarabiali to i tak za dużo za podnoszenie ręki
radnie zarabiaja malo, ale jesli zawiaza koalicje z tym komitetem ktory wygra wybory, to od razu dostaja dobre stolki w urzedzie czy jego jednostkach organizacyjnych. wystarczy spojrzec gdzie pracuja ludzie z Dobrego Samorzadu.
o w morde ale niezła kasa oczywiscie prezydenta a radni tez troche przydużo moja propozycja prezydent 2 tys radny społecznie
ja emerytury za cały rok niemam tyle co prezydent ale on jeszcze ma iine obryway czyli ja mam tyle za 2 lata co on przez miesiąc
Jeszcze dwóch wiceprezydentów, szkoda że nie dziesięciu!!!
To jest właśnie jeden z powodów deficytu budżetowego - nadmierne wydatki w samorządach. Aż trudno sobie wyobrazić, ile pieniędzy pochłaniają te pseudo-diety (to przecież nie dieta, a pensja!), te wystroje sal, te laptopy, ten cały szpan - w skali kraju. Chyba w bananowych republikach lepiej nie mają, ale one też stoją na skraju bankructwa, co przy takiej rozrzutności jest oczywiste. ala
Prezydent musi mieć dwóch wice. Przecież, ktoś musi za niego chodzić na uroczystości. On sam już się prawie nigdzie nie pokazuje. Myśli, że w tej katedencji wybiorą go bez specjalnego zaangażowania. Starczy tego dobrego
Drzewiej bywało ,że funkcja radnego w powiecie ,gminie to byl zaszczyt ,jeszcze przed wojną !Ludzie nie brali pieniędzy .byli wynagradzani przez mieszkanców :chlebem,jajkami,miesem i innymi produktami sożywczymi .trzeba odenrac "chude diety "radnym -bezradnym bo ...nic nie robia dla miasta i mieszkańców .A to co "wzięli " niech zwróca /PYTANIE :dla czego wciąż urzędnik na urzędzie nie odpowiada finansowo (z własnej kieszeni 0 za nie trafne decyjze /