Elbląski szpital miejski od początku pandemii leczył pacjentów z koronawirusem. W szczycie zakażeń zajmował się wyłącznie nimi - osoby z innymi schorzeniami musiały szukać pomocy w innych placówkach. Czy po wakacjach czeka nas powtórka tej sytuacji?
Polska służba zdrowia jest przygotowana na ewentualną czwartą falę koronawirusa, zapewniał w czwartek, 19 sierpnia, wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Czy elbląski szpital również szykuje się na wzrost zakażeń koronawirusem, który może nastąpić po wakacjach?
Cały czas skupiamy się na staraniach, o to, żebyśmy mieli pełny personel do pracy, aby było pełne zabezpieczenie w środki ochrony indywidualnej oraz sprzęt do ratowania życia i zdrowia pacjentów. To wszystko jest w tej chwili realizowane. Zostało wydane zarządzenie dyrektora w sprawie przygotowań do kolejnej fali. Miejmy nadzieję, ze do niej nie dojdzie, ale będziemy robili wszystko, abyśmy mogli leczyć wszystkich pacjentów naszego szpitala. Nie podejrzewam, żeby szpital był tak bardzo zaangażowany jak przy trzeciej fali. Najprawdopodobniej to zaangażowanie będzie ograniczone do jednego, dwóch, góra trzech oddziałów
- mówi Mirosław Gorbaczewski, dyrektor Szpitala Miejskiego św. Jana Pawła II w Elblągu.
Lekarze, naukowcy i politycy zgodnie podkreślają, że czwarta fala nie musi ona być tak groźna jak poprzednie, to jednak będzie zależało od poziomu szczepień w Polsce. Zgodni w tej sprawie są również prezydent Elbląga i dyrektor szpitala miejskiego, wspólnie zachęcają mieszkańców do szczepienia się przeciw COVID-19.
Zwróćmy uwagę na to, że pandemia praktycznie zablokowała cały szpital. Pacjenci, którzy mieli terminowe operacje, byli również zagrożeni, o czym się nie mówi. Szpital ma swoją pojemność, nie przyjmie więcej pacjentów niż może. Jako samorząd od samego początku zachęcamy do szczepień
- mówi Witold Wróblewski, prezydent Elbląga.
- Chciałbym zachęcić wszystkich do szczepień. Przeżyliśmy już trzy fale. Byliśmy jednym z dwóch najważniejszych szpitali covidowych w województwie. Tutaj było dużo, bardzo ciężkiej pracy i również ciężkich przeżyć psychicznych dla naszych pracowników - zgon każdego pacjenta to ogromne przeżycie. Nie chcielibyśmy tego doświadczać po raz kolejny. Dlatego zachęcamy wszystkich do sczepienia. Zachęcamy również do szczepień przeciw grypie. W tym kierunku szpital również działa, będziemy pozyskiwali szczepionki z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych po to, żebyśmy mogli szczepić elblążan, pracowników służby zdrowia, służb mundurowych - przekonuje dyrektor szpitala.
Pojawił się Przemyślid:)). Tkz. miejskie legendy mają się dobrze w środowisku antyszczepionkowców. Niczym "czarna wołga". A już łudziłem się że jesteśmy mądrzejsi jako społeczność.
Przecież Ela ma wolne zamknięte oddziały, więc niech zajmie się C-19. Wśród chłopów na Starym Mieście wyglądała zdrowo.
szkoda słów .. tyle zaszczepionych ... a tu już następna fala .... chyba medialna .... weźcie się do roboty !!!
Jelopow w emblongu nie brakuje. Wystarczy wejsc do byle sklepu, gdzie ponad polowa chodzi bez masek albo na mikolaja...w tym rowniez obsluga.
Przygotowany? Już się pewnie nie mogą doczekać? Znowu laba....3 godziny z pacjentami....bo tyle można w strefie brudnej. Rodzina nie sprawdzi....A ilu oni uratowali? Chyba nie mają wielu zasług?
wirus jeszcze nie wie, że ma uderzyć kolejny raz, więc media i profesory już go zapraszają i zapowiadają :) a ja się pytam co się podziało z naszą starą, poczciwą grypą? biedulka zapomniana jak seniorzy za Tuska. Grypko, grypko... wracaj szybko :) pozdrawiam wszystkich co nie odlecieli pod wpływem medialnej propagandy i myślą logicznie. Skoro większość zaszczepiona to nie ma się czego obawiać.
A dlaczego olsztyn nie ma szpitala zakaznego tylko odsyła do Ostródy i Elbląga. A kasę olsztyn zgarnia ogromną.
Oczywista. Kieszenie już otwarte na rozcież, modły o pompowanie statystyk na bieżąco.
Gdyby leczyli amantadyną, mój ojciec i wielu pacjentów mieliby szansę przeżyć.
Sami lekarze leczyli się amantandyną. A pacjentów pod zabójcze respiratory. Wszyscy w świecie twierdzili, że respiratory niewiele dają skoro nie ma dostatecznej opieki.