Ministerstwo cyfryzacji w 2018 roku wdroży w całym kraju program rejestracji narodzin dziecka w Urzędzie Stanu Cywilnego poprzez pełnomocnika w szpitalu – zapowiedziała minister Anna Streżyńska, a informację podała Polska Agencja Prasowa. Pomysł z założenia ma ułatwić życie rodzicom, budzi jednak wątpliwości urzędników. - To byłoby niefajne, gdyby położna wypytywała matkę, czy jest mężatką, z kim ma dziecko? Nie sądzę, aby w szpitalu matka też od razu nadawała imię dziecku. To czasem wymaga zastanowienia, konsultacji z rodziną. Jednak skoro pani minister to zapowiada, to są prace czynione w tym kierunku. My jesteśmy otwarci na wdrażanie takiego systemu, ale jak to będzie wyglądało w realu, to pokaże życie – mówi Anna Szocik, kierownik USC w Elblągu.
Od 17 lipca pilotaż nowego programu ministerstwa realizowany jest w ełckim szpitalu. Rodzice, których dziecko urodzi się tam, mogą skorzystać z możliwości rejestracji dziecka w USC za pośrednictwem pełnomocnika szpitalnego, który w ich imieniu załatwi wszelkie związane z tym formalności. Zwalnia ich to z konieczności wizyty urzędzie.
Kilka dni temu minister Streżyńska odwiedziła Ełk, aby zobaczyć wstępne efekty pilotażu.
Rejestracja dziecka to ważna, celebrowana chwila w życiu rodziny, dlatego interesuje nas ludzkie odniesienie do usługi, jaką proponujemy, czy ona jest w ogóle potrzebna i które jej elementy rodzice chcieliby zatrzymać dla siebie. Dlatego obserwujemy, jakie potrzeby ludzkie są ważne; czy pełnomocnik szpitalny, czy usługa w pełni scyfryzowana
– mówiła Streżyńska w trakcie tej wizyty.
Minister poinformowała podczas konferencji prasowej, że uproszczony sposób rejestracji narodzin do USC poprzez pełnomocnika szpitalnego będzie możliwy już pod koniec tego roku. Dodała, że w 2018 roku proces ten ma przebiegać w pełni cyfrowo – poinformowała PAP.
Program zakłada, że chcąc zarejestrować dziecko i otrzymać metrykę, nie trzeba będzie odwiedzać USC. Urodzenie dziecka zgłosi wskazany przez szpital pełnomocnik. Po stronie rodziców zostanie jedynie napisanie pełnomocnictwa i oświadczenia, w którym m.in. wskażą imię wybrane dla dziecka. Akt urodzenia otrzymają jeszcze w szpitalu lub, w zależności od wybranej formy, pocztą albo poprzez odbiór osobisty – dodaje za agencją prasową portalsamorządowy.pl.
Przyszli rodzice raczej nie mają wątpliwości, że taka forma rejestracji narodzin dziecka byłaby dla nich wygodna. Entuzjastycznie do takiego pomysłu odnoszą się również elblążanie.
Myślę, że po narodzinach najważniejsze będzie dla nas dziecko. To na nim chciałabym skupić swój czas i energię. Wizyta w USC to może nie jest nic szczególnie uciążliwego, ale na pewno lepiej byłoby jej uniknąć i dostać metrykę pocztą do domu
– mówi Emilia, przyszła mama.
Realizacja zapowiedzi ministerstwa sporo wątpliwości nasuwa urzędnikom USC.
- O rejestracji przez pełnomocników na tę chwilę nie mam informacji. Zgodnie z obowiązującym obecnie przepisem, tylko w naprawdę wyjątkowych sytuacjach, matka może napisać takie pełnomocnictwo dla osoby, która zarejestruje dziecko. Ogólnie na dopełnienie takiej formalności rodzice mają 21 dni. Elblążanie nie mają z tym problemu, zgłaszają się do nas na czas - mówi Anna Szocik, kierownik USC w Elblągu.
My wydajemy akt urodzenia, meldujemy, nadajemy pesel. Teraz miałby się tym zajmować szpital? Szpital jest od przyjęcia porodu i stwierdzenia kto urodził dziecko. Natomiast w momencie rejestracji, my na podstawie stanu cywilnego matki, określamy sytuację prawną dziecka, pod względem tego, kto jest jego ojcem. Myślę, że to byłoby niefajne, gdyby położna wypytywała matkę, czy jest mężatką, z kim ma dziecko, a ta, zamiast skupić się na porodzie zastanawiała się np. czy minęło już 300 dni od rozwodu, czy nie. To są sytuacje intymne. Nie sądzę, aby ustawodawca nakładał takie obowiązki na szpitale. Nie chce mi się wierzyć, żeby poszli na taką łatwiznę. Nie mam jednak informacji na ten temat. Więc trudno mówić mi o szczegółach. Na pewno, gdy takie przepisy wejdą w życie, to się do tego dostosujemy, ale czy się sprawdzą, to czas pokaże
- dodaje kierowniczka elbląskiego USC.
Urzędnik wie lepiej a raz uzyskanej władzy nie odda nigdy!!!
Jakiej władzy?
No władzy przy stoliczku z kawą.
Jak piguła będzie pytala o ojca to matka odpowie: Młody, przystojny z grubym portfelem, właśnie budujemy pałac w Łęczu... itp itd.
co z dziećmi poczętymi rejestrację należy rozpocząć u ginekologa z pełnym wywiadem środowiskowym kto z kim dlaczego i wykrywać zbrodnię zabójstwa dzieci nienarodzonych w celu jej penalizacji. Pesel też należy nadawać aby karać dzieciobójców za przyszłe uszczuplenie podatkowe.Tak cenne dobro jak przyszli obywatele nie powinno być pozbawione czułej opieki państwa od chwili poczęcia
A czy to będzie weryfikowane w jakiś sposób? Bo może się okazać, że tatuś pozna mamusię na sprawie o alimenty.
moim zdaniem powinno być tak kto będzie chciał to zarejestruje w szpitalu,a kto nie to idzie sobie do urzędu więc w czym problem
"ale jak to będzie wyglądało w realu" ? Czyżby zabrakło polskich słów, zbyt ubogi język autorki czy może chodzi o Real Madryt?
jest to dobry pomysł gdy matka rodzi dziecko w innym mieście np w Olsztynie, nie muszą matka z ojcem specjalnie jechać do tamtejszego urzędu,