Kilku, a nawet kilkunastu pijanych bezdomnych przebywa w tygodniu w elbląskich szpitalach. W związku z tym, że są w stanie upojenia alkoholowego muszą być pod stałą kontrolą lekarza. Osoby powyżej 3 promili alkoholu we krwi przebywają w izbach przyjęć elbląskich szpitali lub na oddziałach ratunkowych. Tam zajmują się nimi pielęgniarki i lekarze. Jeśli podczas obserwacji pojawią się dodatkowe schorzenia, pacjent zostaje przyjęty na oddział. Wtedy pojawia się problem.
Pacjenci, o których mowa, zazwyczaj nie zhańbią się użyciem mydła, szamponu czy szczoteczki do zębów. Stan ich higieny osobistej pozostawia wiele do życzenia. W momencie, kiedy lekarz zadecyduje o przyjęciu delikwenta na oddział szpitalny, pacjentem zajmują się pielęgniarki. - Musimy takiego pacjenta umyć, ogolić, odwszawić, dać mu czyste ubrania. Często odór jest nie do zniesienia – dowiadujemy się od personelu w jednym z elbląskich szpitali. - Kiedy pacjenci zaczynają trzeźwieć, robią się agresywni, przeklinają i bardzo utrudniają pracę w Szpitalu – dodają pracownicy.
Niestety, problem istnieje i nie ma prostej recepty, jak go rozwiązać. - Osoby, które mają powyżej 4 promili alkoholu we krwi są w stanie zagrożenia życia i w pierwszym etapie muszą trafić do szpitala. Natomiast co do "usług higienicznych", to z pewnością nie powinien się tym zajmować taki podmiot leczniczy jak szpital - mówi Michał Missan, Koordynator Działu Ratownictwa Medycznego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu. - Z pewnością jest zbyt mało ośrodków, które realizują tego typu usługi. Ponadto wszystkie ze znanych mi ośrodków dla bezdomnych wymagają bezwzględnie trzeźwości i koło się zamyka. Z pewnością jest to problem, który stoi przed współczesnym społeczeństwem i prędzej czy później trzeba będzie go rozwiązać – dodaje.
- My dysponujemy 13 łóżkami, gdzie mogą przebywać bezdomni nawet do 1 promila alkoholu we krwi. Jeśli taka osoba ma powyżej 3-4 promili jedzie do Szpitala i ten kłopot spada na nich – mówi Jarosław Bewicz, dyrektor Pogotowia Socjalnego w Elblągu. - Jeśli stan pacjenta nie zagraża życiu zostaje u nas. Staramy się go wykąpać i w miarę możliwości wymieniać ubrania. Kiedy taka osoba będzie trzeźwa, trafia do Domu Dla Bezdomnych, gdzie uzyska pomoc – dodaje.
Osobom bezdomnym, kompleksową pomoc oferuje Dom Dla Bezdomnych. - Jeśli osoba jest trzeźwa i potrzebuje pomocy to taką jesteśmy w stanie zapewnić. Każdego dnia myjemy osoby bardzo zanieczyszczone – mówi Artur Dąbrowski z Domu dla Bezdomnych im. św. Brata Alberta. - Kiedy trafiają się osoby pijane ta praca jest bardzo utrudniona, a nawet niebezpieczna i właśnie z uwagi na bezpieczeństwo tych osób, nie powinniśmy tych zabiegów wykonywać, dopóki taka osoba nie będzie trzeźwa. Na ogół jest tak, że jeśli osoba ma powyżej promila alkoholu we krwi trafia do Izby Wytrzeźwień i stamtąd do nas – dodaje.
Trzeźwi bezdomni mogą skorzystać z kompleksowej pomocy w Domu Dla Bezdomnych. Z pijanymi jest problem. Często takie osoby trafiają do szpitali, gdzie muszą zająć się nimi pielęgniarki. Pijani pacjenci bywają agresywni w stosunku do personelu szpitala, a także dla innych pacjentów, bywa, że są odurzeni alkoholem do tego stopnia, że nie ma z nimi kontaktu.
kierujcie ich do wojewódzkiego szpitala oni tam leża miedzy żywopłotami koło parkingu niejednotrotnie zgłaszałaem ze leza tam bezdomni przysypani śniegiem interwencja policji po 20 telefonach przyjada po godzinie mam przykład i zdjecia z tamtego roku moge podesłać
Zostawić i tyle- to ich wybór. Do noclegowni nie pójdą bo wolą chlać to niech chleją i śmierdzą na dworze.
niech Gelert myje brudy i skutki rządów POpaprańców ludzie sie staczają,ubożeją wzrasta ogrom biedy przez rządy jej kolesi niech bierze przykład z św.Franciszka i zajmie się biednymi chorymi a nie narzeka że są biedni brudni!!!!!!!!!!!! opływa w dostatkach i jescze marudzi!!!!!!!!!!!!!!!
Wrażliwy na biede to jak jesteś taki wrażliwy to weź ich do siebie.Zima powinna być czasem selekcji naturalnej.To wszystko odbywa się na własna prośbę .Wybrali to sami.
Wrażliwy na biedę - skoroś taki wrażliwy, to sam bierz tych śmierdzieli do domu. Moim zdaniem szpital to miejsce dla chorych, a nie śmierdzących alkoholików.
Ale jak człowiek normalny musi czekac na miejsce w szpitalu to jest okey,a dla nich miejce .opieka,lekarz na zawołanie , przeciez wiadomo ze nawet składek tez nie płacą .Jaka to sprawiedliwosc społeczna niech tak samo na wszystko czekają i to ze tacy sa to jest ICH WYBÓR i NIECH PONOSZA KONSEKWENCJE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! jak kazdy z nas ,dlaczego nad alkoholikami jest parasol ochronny panstwa.
Nie widzimy zadnego problemu ,ci co sie tak nad tymi alkoholikami tak uzalaja ,niech sie nimi zaopiekuja ,dadza wikt i opierunek .
Nie szkoda pieniędzy na chwasty.
Ciekawe ile p.Gelert (na mieście mówi się że hohoho) wydała na reklamę szpitala ,która nikomu nie jest potrzebna a szpitalowi w tej formie którą pani zaproponował wiadomo kto w ogóle nie jest potrzebna .Wydane pieniądze bezpowrotnie. No nie przepraszam pieniądze za reklamę były potrzebne tej firmie która ją robiła a jakże!!!!!!!!!
Wiem, w życiu różnie może się ułożyć ale nigdy nie zaakceptuję tego , żeby od człowieka śmierdziało , odzież była brudna i jeszcze do tego czasami u co niektórych agresja sie włącza Albo wyłudzanie kasy na pseudo jedzenie , skoro otrzymuje je w noclegowniach i nie tylko a tak naprawdę chce się znowu nachlać. U mnie na osiedlu księża wydają obiady dla takich osób , po czym te osoby , idą do biedronki i kupują piwo. Czy to o to chodzi w pomaganiu ?? W uczeniu ludzi , że im się należy , że zawsze Ktoś , gdzieś, coś da ??? Bezpański pies, też tak dostaje ale on nie ma wyjścia , bo jest zwierzęciem . Wieć jak pomagamy to róbmy to mądrze aby inny człowiek skorzystał z pomocy ale też usamodzielnił się i znalazł swoją własną drogę w życiu.