Z zewnątrz zabawkowe auto, a w środku wyrwana deska i wystające, zardzewiałe śruby. Niewiele trzeba, aby maluch się zranił. Tak wygląda jedno z urządzeń na placu zabaw w Parku Kajki. W jego sprawie interweniuje Czytelniczka info.elblag.pl. - Poruszycie tę sprawę, zanim komuś stanie się krzywda - prosi.
Byliśmy dziś z synem na placu zabaw w Parku Kajki i doznaliśmy szoku... Przesyłam zdjęcia... Więcej chyba pisać nie muszę
- Czytelniczka info.elblag.pl zwróciła uwagę na stan jednego z urządzeń przeznaczonych do zabawy dla dzieci.
Rzeczywiście, na przesłanych przez nią fotografiach nie wygląda to ciekawie. Z zewnątrz zabawkowe, drewniane autko, a w środku zardzewiałe, śruby wystające z desek.
Czy nasi włodarze myślą tylko jak kasę zebrać z mandatów za chłodzenie się w Kumieli... Co robią dla mieszkańców... Ech szkoda nerwów, ale prosiłbym poruszyć tę sprawę, zanim się komuś krzywda wydarzy
- pisze do redakcji kobieta.
Jak wygląda sytuacja na placu zabaw w Parku Kajki? Sprawdziliśmy. We wspomnianym przez Czytelniczkę drewnianym autku dzieci lepiej nie powinny się bawić. Przynajmniej do czasu aż to nie zostanie naprawione. Większość rodziców przebywających wraz z pociechami na placu zabaw ocenia jednak jego stan jako dobry. Pozostałe urządzenia - m.in. drabinki i huśtawki wyglądają na sprawne.
Syn wspinał się po drabinkach, korzystał z innych urządzeń. Nie zauważyłam, aby coś było nie tak. Jestem tu jednak od 10 minut, dopiero drugi raz. Ciężko mi się wypowiadać o stanie wszystkich urządzeń, ale nie wygląda to źle
- mówi pani Ania.
- Dosyć często jestem tu z córką. Nie zauważyłam, żeby któreś z urządzeń było popsute. Wiadomo jednak, że dzieci, szczególnie te młodsze powinny się bawić pod opieką dorosłych - dodaje inna z mam spotkana na placu zabaw.
O sytuacji powiadomiliśmy Zarząd Zieleni Miejskiej w Elblągu, administratora obiektu. Czekamy na odpowiedź i informację, kiedy zajmie się niebezpiecznym urządzeniem. Do czasu jego naprawy dzieci nie powinny się w nim bawić.
Fot. Nadesłane
Fot. Paweł Friedrich
Samo się nie zniszczyło, a tyle jest kamer. Tylko brak tablic informacyjnych kto jest administratorem tych kamer - Zarząd Zieleni Miejskiej, czy prezydent?
łoj jej jakie to wszystko delikatne sie porobilo jak francuskie pieski nic sie nie podoba nic nie pasuje wszystko przeszkadza i od razu do pismakow
OO. Samo się zepsuło.
nowy model człowieka stworzony przez polityke pisu.roszczeniowiec,wiele żądający i nic nie dający od siebie.wszystko się należy ,natychmist i za friko.
Przy następnej kontroli drogowej, dowód rejestracyjny pojazdu zostanie zatrzymany za naganny stan techniczny. Tyle można obiecać.
Wykonanie,materiały za to powinien ktoś siedzieć. To miał być plac zabaw dla dzieci. A co jest. Brak słów.