Dni Elbląga na stałe wpisały się w kalendarz miejskich imprez. Tradycyjnie i w tym roku odbyły się one z końcem czerwca na Wyspie Spichrzów. Jeden z naszych czytelników nie mógł zrozumieć jednak, jak impreza z taką tradycją, może mieć takie niedociągnięcie jak... zakaz wnoszenia wody na teren tej imprezy.
Dni Elbląga trwały od 22 do 24 czerwca. Całą imprezę rozpoczął o godz. 17.00 koncert Marty Gałuszewskiej. Elblążanka cieszy się w naszym mieście dużą popularnością. Na jej występ przyszły tumy. Dużą część z nich stanowiły osoby poniżej 18 roku życia.
Miejsce, w którym odbywały się koncerty było ogrodzone, a wejścia pilnowała ochrona. Na tym terenie można było nie tylko posłuchać koncertów na żywo, ale także skorzystać z wesołego miasteczka, strefy gastronomicznej, strefy zabaw i animacji dla dzieci.
Jeden z naszych czytelników nie mógł zrozumieć, dlaczego nie mógł wejść na teren z... wodą dla swoich dzieci, z którymi przyszedł.
Jesteście w stanie wyjaśnić, dlaczego nie można było wnieść wody dla dzieci na Dni Elbląga? Jeśli podobno na takie imprezy według prawa można do 0, 5l
- mówił elblążanin.
Organizatorem tego wydarzenia jest Miasto, dlatego z pytaniami zwróciliśmy się do biura prasowego UM. - Realizatorem samej imprezy masowej w ramach Dni Elbląga była firma zewnętrzna, z którą Organizator - miasto podpisało umowę - informuje Łukasz Mierzejewski z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Elblągu. - Imprezę masową zabezpieczała firma ochroniarska, a jej zadaniem było m.in. dopilnowanie przestrzegania regulaminu imprezy, w tym zakazu wnoszenia alkoholu.
Co to oznacza w praktyce?
Na terenie imprezy masowej - teren ogrodzony płotami - obowiązywał zakaz wnoszenia alkoholu. Poza terenem imprezy ustawione były wyraźnie oznaczone ogródki piwne, gdzie spożywanie alkoholu był dozwolone. Niestety miały miejsce przypadki, że niektóre osoby próbowały wnieść na teren imprezy alkohol przelany do plastikowych butelek po napojach i wodzie mineralnej. Stąd wynikał zakaz wnoszenia jakichkolwiek butelek
- wyjaśniał Łukasz Mierzejewski.
Mieszkańcy już podczas trwania Dni Elbląga zgłaszali ten problem do Urzędu Miasta. - Po kilku skargach, że nie są wpuszczane osoby chcące wnieść wodę podjęliśmy decyzję, że osoby z dziećmi mogą wejść na teren imprezy wnosząc fabrycznie zamknięte butelki z wodą czy napojem o poj. do 0,5 litra - dodał Łukasz Mierzejewski.
Idioci z UM !!! I tyle w temacie.
Skandal!!!
To działanie wynika z przepisów o imprezach masowych. Dodatkowo w dobie szczególnych zagrożeń jakie mają miejsce w ostatnich czasach to obostrzenie jest właściwe. Zdziwienie czytelnika jest właśnie dziwne, a niektóre komentarze świadczą o braku wiedzy piszących w tej kwestii.
Ja miałam nowiutką wodę zakręconą i chciałam wejść z dzieckiem które ma zespół wazowagalny,więc woda jest konieczna ,było duszno i nikogo nie interesowało,że to dziecko a woda jest nowa nie rozpoczęta...kobieta miała kubusia i malucha we wózku...wystraczyło powąchać...kurde bez przesady...z dragami i pod wpływem wpuszczali a nawet kaszkę z butelki ze smoczkiem ochroniarz kazał matce wylać....paranoja.
No tak bo rodzic bedzie przelewal do butelki wódke, aby dziecko musialo sie napic czegos innego niz woda. Czy kogos porabalo?
Sezon ogórkowy? Dni Elbląga się przypomniały, czy specjalnie prowadzona akcja?
W zeszłym roku na koncertach zakazano robienia zdjęc,filmów...można by to zrozumieć jeszcze,gdyby były to sprzęty profesjonalne,a nie komórki,bądż zwykłe pstrykacze,poza tym jakie to gwiazdy były...komuś chyba sodówka uderzyła do głowy...a impreza miejska,ogólnodostępna...
Myślę że nie chodzi tutaj o wnoszenie alkoholu na teren imprezy. Najczęściej osoby odpowiedzialne za ochronę tego typu imprez powołują się na art. 8 Ustawy o bezpieczeństwie podczas imprez masowych: "Zabrania się wnoszenia na imprezę masową i posiadania przez osoby w niej uczestniczące broni lub innych niebezpiecznych przedmiotów, materiałów wybuchowych, wyrobów pirotechnicznych, materiałów pożarowo niebezpiecznych, napojów alkoholowych, środków odurzających lub substancji psychotropowych". Tylko że ta ustawa na dzień dzisiejszy nie precyzuje co to jest „Niebezpieczny przedmiot” ? Butelka zakręcona korkiem z litrem wody może być bardzo niebezpieczna jeżeli byłaby rzucona w tłum. Ale parasol z metalowym czubkiem wnieść można ? Trochę to dziwne, prawda ?
Normalne, że się nie wnosi napoi na koncerty. Czasem dopuszcza się fabrycznie zamknięte o pojemności do 150 ml. I to w saszetkach. Tak aby nie rzucić szkłem w innych oraz uniknąć pijaństwa. Jak jest regulamin to stosuje się go do wszystkich. Inaczej 90% wchodzących będzie się tłumaczyć chorobą.
Za zniszczony amfiteatr i inne zaniedbania i wpadki wszyscy za jakiś czas pod ratuszem na kuroniowce.