Problem opieki i nadzoru nad osobami w podeszłym wieku nadal pozostawia wiele do życzenia w naszym mieście. Zwracała na to ostatnio uwagę radna Maria Kosecka. Dobrym przykładem jest sytuacja, jaka przydarzyła się jednej ze starszych wiekiem elblążanek.
Dramatyczną historię opowiedziała nam jedna z naszych Czytelniczek.
Mieszkam w domu przy ul. Sienkiewicza. Nasze mieszkania są ogrzewane piecami. Przed zimą konieczne jest więc zabezpieczenie odpowiedniej ilości opału. Całkowicie przypadkiem okazało się, że nasza sąsiadka, kobieta w mocno podeszłym wieku takiego zapasu nie ma. Ma niewielką emeryturę. Sporo pieniędzy wydaje na leki. Resztę pochłaniają zaś opłaty i życie. Mój mąż całkiem przypadkiem odkrył, że sąsiadka nie ma opału na zimę. Jeśli przyjdą mrozy, Ona może zamarznąć w swoim mieszkaniu. Udało mi się porozmawiać z sąsiadami i zabezpieczyć sąsiadkę w opał. Jednak to nie rozwiązuje całkowicie tego problemu. Miasto moim zdaniem powinno mieć rozpoznaną sytuację elbląskich seniorów i sprawdzać czy im czegoś nie brakuje. Na pomoc rodziny czy sąsiadów nie zawsze można liczyć
– pisze elblążanka.
Na ten problem zwraca uwagę także radna Maria Kosecka, wskazując iż Miasto powinno prowadzić aktywną politykę opieki nad seniorami.
W ostatnim okresie miałam możliwość zapoznać się w praktyce jak wygląda w Elblągu opieka nad osobami samotnymi, schorowanymi w podeszłym wieku. Starsza pani która po stracie najbliższej osoby znajdowała się w złym stanie psychicznym z ograniczeniami ruchowymi pewnego dnia traci przytomność i leży w swoim mieszkaniu bez możliwości samodzielnego podniesienia się. Tylko dzięki trosce i zainteresowaniu sąsiadki przychodzi pomoc, hospitalizacja, diagnoza udar mózgu, jednak trafia z powrotem do mieszkania. Po kilku dniach Pani umiera. Osoba ta była znana naszej pomocy społecznej, przydzielono nawet opiekunkę
– mówi radna.
Jak dodaje radna, Miasto musi koniecznie uporządkować system monitorowania osób starszych, najczęściej schorowanych i jednocześnie zamieszkujących samotnie.
Musimy opracować i wdrożyć w życie odpowiednie procedury dotyczące roli i uprawnień stosownych jednostek samorządu odpowiedzialnych za opiekę społeczną. Dane statystyczne dla naszego miasta pokazują rosnący udział w ogólnej populacji osób starszych, należy więc przygotować się na zwiększoną ilość opisywanych przeze mnie zdarzeń. Wnioskuję o opracowanie czytelnych i precyzyjnych procedur postępowania w zakresie opieki nad samotnymi osobami starszymi
– mówi Maria Kosecka.
To już nie jest śmieszne! Mam pytanie kto będzie nadzorował latem przyszłego roku bezpieczeństwo starszych na plaży w Kołobrzegu? Zachodzi niebezpieczeństwo pęknięcia gumy w majtkach starszej osobie i co wtedy?
Jak nikt nie zgasza problemu to tak wygląda.
Kto w UM zajmuje się tym, to nie wiem. Jednak od dzisiaj będzie bezpiecznie w kraju. Ziobro przekazał szkole i fundacji Rydzyka 787 tys. zł na "przeciwdziałania przyczynom przestępczości". Oczywiście przekazał pieniądze podatników.
Pani Kosecka zamiast wymądrzać się do gazety mogłaby zgłosić problem do MOPS-u
do tt tylko biała mademoiselle uwielbia brylować i swoje złote myśli za pośrednictwem gazet przekazywać prostym mieszkańcom. Tylko mnie dziwi, że tak wydawca jak i redaktor naczelny godzi się na to coś jest na rzeczy. Bo jako informacja to toto jest żadna !
Dokładnie. Historia trochę naciągana. Tacy dobrzy sąsiedzi złożyli się na opał a wcześniej nie zauważyli, że Pani samotna, z artykułu wynika że uboga, wystarczyło zgłosić do mops. A co do drugiej historii pani Marii: ludzie niestety odchodzą, takie życiowe koło. Nawet ci, którzy maja opiekę i mieszkają z rodziną.
Kat twoje wpisy trzeba upublicznić - insynuowanie wręcz nagabywanie to złamanie prawa .,żądam padania twoich danych osobowych .Imię i nazwisko - bohaterowie z imienia a nie pomawianie ..
ha ha ha toś mnie rozbawiła demokracja pani jest! wolność słowa!
Ja tego nie rozumiem, " na pomoc rodziny nie można zawsze liczyć", a od czego jest rodzina? . Kto jak nie rodzina musi pomagać swoim bliskim, a jak nie, to do Sądu.
W centrum wolontariatu na ul.Zw.Jaszczurczego szkoleni sa wolontariusze ktorzy mogli by byc pomocni w monitorowaniu takich sytuacji. Jednak na sxkoleniu sie konczy. Moze by tak zastanowic sie po co ta zabawa w edukacje