Na patrolu ze Strażą Miejską (fotoreportaż)

Rozpoczynamy cykl reportaży o pracy elbląskiej Straży Miejskiej. W naszych artykułach relacjonować będziemy interwencje strażników podczas patroli, w których będziemy uczestniczyć. Dziś część pierwsza – reportaż z patrolu w piątek, 19 kwietnia. W przyszłym tygodniu opublikujemy wywiad z komendantem Straży Miejskiej w Elblągu Janem Korzeniowskim.

Słowem wstępu warto pokrótce przedstawić, czym tak naprawdę zajmuje się Straż Miejska w naszym mieście. Oprócz dobrze znanych patroli, dbania o bezpieczeństwo, czystość i porządek, kontroli ruchu drogowego, strażnicy zajmują się także ochroną obiektów komunalnych (w tym elbląskiego ratusza), ochroną porządku podczas zgromadzeń i imprez publicznych, doprowadzaniem osób nietrzeźwych do Izby Wytrzeźwień lub miejsca ich zamieszkania, konwojowaniem dokumentów, przedmiotów wartościowych lub wartości pieniężnych dla potrzeb gminy oraz obsługą monitoringu miejskiego. Te ostatnie zadanie zostało przydzielone Straży Miejskiej od niedawna. Strażnicy prowadzą dyżury przy miejskich kamerach od poniedziałku do piątku. Oczywiście jest to tylko ogólny zakres obowiązków Straży Miejskiej w Elblągu. Jak to wygląda na co dzień postaramy się zaprezentować w naszych relacjach. Poniżej pierwsza z nich.

Piątkowy patrol ze Strażą Miejską rozpoczęliśmy w godzinach porannych, kiedy miasto obudziło się już do życia i interwencje zgłaszane do Straży Miejskiej stawały się coraz częstsze. Ich rozwiązywaniem zajmowali się podczas tej zmiany Marcin Nowokrzewski i Sławomir Wojtasz. Na pierwsze zgłoszenie nie trzeba było długo czekać.

8.30 – Według zgłoszenia, na ulicy Portowej ktoś nielegalnie wypalał śmieci. Udajemy się na miejsce w celu sprawdzenia zgłoszonej interwencji. Na miejscu jesteśmy krótką chwilę po otrzymaniu zgłoszenia, jednak nie widać już ani dymu, ani miejsc po wypalaniu. W tym momencie warto przypomnieć, że wypalać można tylko organiczne odpadki od października do maja, co tyczy się działkowiczów. Jednak należy zachować rozsądek przy tego rodzaju pozbywaniu się odpadów.

8.45 – Przejeżdżając przez ulicę Browarną, jeden ze strażników zauważa nadmiernie przepełniony śmietnik. W tym przypadku sprawę zgłoszono do dyżurnego, który powiadomił odpowiednie osoby odpowiedzialne za utrzymanie porządku w tym miejscu. W tej samej chwili przez radio dociera informacja o nielegalnie rozklejonych plakatach na przystankach komunikacji miejskiej.

8.50 – Udajemy się na jeden z takich przystanków autobusowych przy ul. Pocztowej. Jak się okazuje owe plakaty dotyczyły meczu piłkarskiego Olimpii Elbląg ze Stomilem Olsztyn, okrzykniętego wydarzeniem roku. Plakaty pojawiły się w całym mieście, jednak są one rozlepiane bez zgody miasta. Strażnik robi dokumentacje w postaci zdjęcia i zabiera plakat w celu namierzenia osoby odpowiedzialnej za te nadużycie.

9.00 - Pojawiamy się na ulicy Ostrołęckiej tuż przy sklepie spożywczym. Problem dotyczy licznie zgromadzonych osób pijących, jednak kiedy pojawiamy się na miejscu, nie ma już nikogo. - W tym miejscu interweniujemy bardzo często. Zdarza się, że nawet dwa razy dziennie – powiedział Marcin Nowokrzewski.

9.01 - Minutę po pojawieniu się na ulicy Ostrołęckiej, dyżurny przekazał informacje o bałaganie panującym na ulicy Okrężnej. Nim jednak udamy się tam, odwozimy dokumenty do Urzędu Miejskiego, które pozostały po przeprowadzonym wcześniej konwoju. Po drodze na skrzyżowaniu ulicy Rycerskiej z Sopocką patrolujący zauważają dużą dziurę w jezdni. Informacja od razu przekazana została do dyżurnego, który powiadomił Zarząd Dróg o tym problemie.

9.19 - Pojawiamy się na ulicy Okrężnej, gdzie zastajemy dzikie składowiska śmieci przy drodze. Naliczyliśmy ich tam około dwudziestu. Najdziwniejsze jest, że wszystkie były przy drodze, tak jakby wyrzucający dali możliwość zauważenia ich funkcjonariuszom i przekazania informacji do odpowiednich służb o wysprzątaniu tego miejsca. Nie zdziwilibyśmy się, jeżeli sprawcami tego śmietniska okazaliby się sami działkowicze.

9.26 - Wyjeżdżając z ulicy Okrężnej zauważamy jeszcze jedno wysypisko śmieci, które funkcjonariusze również dokumentują za pomocą zdjęć. Pech chciał, że w tym miejscu swoje potrzeby załatwiał pewien mężczyzna. Takie sytuacje są wykroczeniem więc skończyło się to dla niego mandatem. W międzyczasie w radiu słychać było informacje z monitoringu, że przy ulicy Bałuckiego stoi od 10 minut samochód na zakazie zatrzymywania. Widać, że upartość kierowców nie zna granic, zwłaszcza że wiedzą o zainstalowanej tam kamerze.

9.37 - Podczas ostatniej dokumentacji śmieci na ulicy Okrężnej, dyżurny przekazał informacje o trzech bezdomnych spożywających alkohol na ulicy Bednarskiej. Informacja potwierdziła się i na miejscu zastaliśmy trzech mężczyzn, których sprawa przekazana zostanie do sądu grodzkiego, a jeden z nich od razu dostał mandat. Mężczyźni oddalili się z ulicy Bednarskiej, a my udajemy się na dworzec PKP, gdzie przebywać mają kolejne osoby spożywające alkohol.

9.56 - Po skontrolowaniu dworca PKP dostajemy informacje o kolejnych nielegalnych plakatach na ulicy Żeromskiego. Jadąc w tym kierunku, funkcjonariusz zgłosił kolejne miejsce do uprzątnięcia na ulicy Lotniczej. Warto w tym momencie poddać krytyce PKP, które samo powinno zadbać o bezpieczeństwo podróżujących oraz porządek na ich dworcach. Podobno od tego jest Straż Ochrony Kolei, tymczasem widać jej działania mają mierne efekty, skoro interweniować musi Straż Miejska. To tylko strata czasu dla funkcjonariuszy, którzy powinni w tym czasie zajmować się miastem, a nie kontrolą prywatnych terenów.

10.06 - Pojawiamy się na ulicy Żeromskiego. Plakaty zakrywają słupy. W tym przypadku również skutkuje dokumentacja w postaci zdjęcia i zerwaniu plakatów celem namierzenia osób odpowiedzialnych za nielegalne reklamy. Zaraz potem udajemy się w kierunku ulicy Grunwaldzkiej, gdzie bezdomni weszli do cudzego lokalu mieszkalnego.

10.08 - Jesteśmy już na miejscu. Mieszkańcy informują nas, że bezdomni uciekli z budynku w stronę dworca. Funkcjonariusze zaczęli biec w tym kierunku. Na szczęście sprawcy nie oddalili się wystarczająco daleko i po chwili byli już prowadzeni do radiowozu. Były to jednak dopiero dwie osoby. Pozostałe dwie zostały szybko namierzone w pobliżu stacji benzynowej, gdzie także zostały zatrzymane.

Jak okazało się, wszyscy zatrzymani byli pod wpływem alkoholu, więc zostali przewiezieni do Izby Wytrzeźwień. Niestety ze względu na brak miejsc dwie osoby musiały zostać przewiezione do aresztu. Mężczyznom postawione będą zarzuty dopiero, kiedy wytrzeźwieją.