Dawno w naszym mieście nie zawitał cyrk, który prezentowałby tak wysoki poziom – tak wczoraj, po obejrzeniu pierwszego spektaklu, mówili zgodnie elblążanie. - Jesteśmy zachwyceni – stwierdziła p. Agnieszka.
Magia, która zapiera dech w piersiach! Otwórz drzwi do świata magii, gdzie spektakularne widowiska, zapierające dech wyczyny i feeria świateł i wody tworzą prawdziwą bajkę! Imperial Show to nie tylko cyrkowe przedstawienie, ale wielkie widowisko na światowym poziomie, które pobudza wyobraźnię i dostarcza niezapomnianych emocji – tak organizatorzy promują wydarzenie „Cyrk na wodzie”. Jak się okazało nie ma w tym ani trochę przesady.
Elblążanie, którzy mieli okazję wczoraj (4 kwietnia) zobaczyć pierwsze z pięciu zaplanowanych w Elblągu przedstawień nie zawiedli się. Program wydarzenia został tak przygotowany, aby umilić czas zarówno młodym, jak i dorosłym widzom.
Akrobacje wykonywane nad głowami publiczności wzbudzały wiele emocji, a to, co zaprezentowali motocykliści po prostu trzeba zobaczyć na własne oczy.
- W cyrku byłam z rodziną kilka razy, ale nigdy w takim. To jest zupełnie inny poziom – zaznaczyła p. Katarzyna.
Jestem miło zaskoczony. Myślałem, że tylko dzieci będą się dobrze bawić, a ja tu naprawdę bardzo dobrze spędziłem czas
– stwierdził p. Damian.
To, co wyróżnia to wydarzenie to nie tylko bardzo dobrze skomponowany program, ale także wodna, która została wykorzystana jako element prawie każdego występu.
Zastanawialiśmy się, co to może oznaczać „Cyrk na wodzie”. Myśleliśmy, że to jakiś zwykły chwyt reklamowy. Okazało się, że wykorzystali wodę do tworzenia niepowtarzalnego efektu. Jestem tym zauroczona
– powiedziała p. Beata.
Dwie godziny upłynęły w mgnieniu oka. To może świadczyć tylko o tym, na to, że scenie działo się dużo i ciekawie.
Super spektakl. Motocykliści jeżdżący na motorach wewnątrz kuli coś niesamowitego. Musicie to zobaczyć. Polecam warto
To pięknie i wspaniale świadczy o tym cyrku, skoro mieszkańcy mający na co dzień swój miejski, ratuszowy, cyrk, jeszcze są w stanie rozróżnić sztukę od tego co nią nie jest. Tylko te sine nosy naszych clownów są podobne do tego czerwonego z areny.
Cyrk na Wodzie "narodził" się w ZSRR w 1973 roku, a pierwszy występ był w Moskwie. Po sukcesach w republikach radzieckich Cyrk wyruszył w świat. Pierwsze zagraniczne występy były w Finlandii, Niemczech (RFN) oraz Francji. W ramach Festiwalu Sztuki Cyrkowej w Monte Carlo w 1976 roku w specjalnym pokazie występ stał się rewelacją. Ten Radziecki Cyrk na Wodzie po raz pierwszy wystąpił w Polsce w 1979 roku. Po rozpadzie ZSRR losy tego Cyrku były burzliwe i praktycznie tworzyły go inne państwa. Ten obecnie występujący w Elblągu został utworzony w Ukrainie, a występują w nim artyści z różnych krajów. '
Dlaczego redakcyjna cenzura wstydzi się że ukra ma komika jako prezydenta. To przecież prawda jest. Reagan się nie gniewał gdy mu przypominano role w westernach. Inna kultura? To na pewno, ale profesja nie jest powodem wstydu i cenzury.
Mam porównanie z tamtego roku też byłem na cyrk na wodzie ale tamten nazywał się Waterland cyrk na wodzie był o 10000% razy lepszy. Myślałem że to ten sam i z dobrym nastawieniem zabrałem dzieci, jedynie co było naprawdę mega to motory i taniec na niebieskiej szarfie klauni do waterland to porażka nic śmiesznego, klaun wycjodzacy na scenie z jakąś listwa i macha gora dol niby w rytmie muzyki nic śmiesznego. Następnym razem zwr9ce uwagę co to za cyrk
Cyrk to mamy na codzień przy rządach tzw. Uśmiechniętej koalicji czy Tuska I tzw Trzaskowskiego
cyrk to mamy na co dzień trafiając na szambo które produkuje pseudo p/olak/
Trzecie zdjęcie od góry. Każdy zna tę melodię na saksofon.