Wczoraj, 17 maja, w Centrum Sztuki Galeria EL odbył się wernisaż wystawy „Nic konkretnego” autorstwa Konrada Kosacza.
- Wystawa „Nic konkretnego” realizowana jest w ramach nagrody przyznanej w 2017 roku przez Radę Programową Galerii EL podczas 29. Salonu Elbląskiego. Są to wybrane fotografie prezentujące dotychczasowy dorobek twórczy artysty, w większości nigdy wcześniej nieprezentowane. Najstarsze zostały zrobione w latach 90. - informmują pracownicy Galerii EL.
Wystawa składa się z małych cykli tj.:
Boks/Balet -jest to próba zmierzenia się z dwoma klasycznymi tematami w fotografii. W tych dwóch przeciwstawnych dyscyplinach możemy przyjrzeć się przemianom, jakie zaszły na przestrzeni lat w warsztacie czy sposobie patrzenia autora. Boks to temat z roku ok. 1998, z czasów początków twórczości, zarejestrowany na błonie fotograficznej, "Balet" został zrealizowany w roku 2014, aparatem cyfrowym.
Portrety Ojca -to bardzo osobiste fotografie, przedstawiające ojca Konrada Kosacza, Jerzego Kosacza, grafika, malarza i poety, zmarłego w 2015 roku, który miał duży wpływ na twórczość artysty.
Drzewa- to projekt, powstający od dawna i wciąż kontynuowany. Prezentowane na wystawie fotografie drzew, to głównie prace zrealizowane między 1999 a 2000 rokiem, wcześniej nigdy nie wystawiane.
Fotografia konceptualna - to fotografie z ok. 2000 roku. Zafascynowany twórczością surrealistów (np. Rene Magritt'a czy fotografa Gilberta Garcin'a), autor próbował się zmierzyć i stworzyć swój własny koncept surrealizmu w fotografii, nie używając do tego fotomontażu, a zabawę formą.
Fotograficzne ABC- to projekt realizowany w ramach grupy fotograficznej, założonej wraz z Kamilem Rychcikiem pod nazwą: Grupa Leniwych Fotografów "ZAPATRZENIE". Miał on na celu rozwój umiejętności fotograficznych, poprzez ćwiczenie myślenia fotograficznego. Punktem wyjścia realizacji artystycznych były tematy, które zaczynały się na kolejne litery alfabetu. Projekt zakończył się na literze "M".
- Pozostałe fotografie, to pojedyncze fotografie reportażowe, uliczne. Jest to bardzo osobista podróż przez ostatnie 20 lat fotograficznego życia autora – czytamy na stronie Galerii EL.
Pozdro Olimpia