Finałowy koncert festiwalu Elbląg Rocks Europa w tym roku się nie odbędzie. Organizatorzy tłumaczą to niewywiązaniem się sponsorów ze zobowiązań. Czy podobny los czeka i inne wydarzenia kulturalne? Nie jest tajemnicą, że ich organizatorzy borykają się z brakiem pieniędzy.
Z problemem sfinansowania imprez, szczególnie kulturalnych, niszowych, na które wejściówki często są bezpłatne, ich organizatorzy borykają się od dawna. Jedna z roku na rok problem narasta. W tym mieliśmy już przykład Festiwalu Letnie Ogrody Polityki. Gdy, ze sponsorowania tej imprezy wycofała się Grupa Lotos, została ona okrojona, głównie o koncerty. Biblioteka Elbląska ratowała się spektaklami plenerowymi i panelami dyskusyjnymi. Wyszło całkiem nieźle, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że to już nie ten sam festiwal.
Teraz okazuje się, że sponsorzy zawiedli również organizatorów festiwalu Elbląg Rocks Europa.
Mamy dla Was przykrą wiadomość. Niestety główna część festiwalu Elbląg Rocks Europa się nie odbędzie. Z powodu niewywiązania się sponsorów z zobowiązań, nie jesteśmy w stanie zrealizować finału ERE. Jednogłośnie zdecydowaliśmy, aby IX edycję zakończyć na eliminacjach. Trzymajcie kciuki za przyszłoroczną, X edycję Festiwalu Muzyki Alternatywnej Elbląg Rocks Europa
– informuje na portalu społecznościowym Stowarzyszenie Elbląg Europa.
Ci, którym udało się zorganizować planowane wydarzenie, również przyznają, że kwestie finansowania są najtrudniejsze. Z braku stałego dopływu gotówki szukają innych rozwiązań. Przykładem może być Stowarzyszenie Alternatywni, organizator festiwalu Wielorzecze, który odbędzie się od 23 do 25 września. To wydarzenie może wesprzeć każdy z nas. Stowarzyszenie część pieniędzy zbiera za pośrednictwem wspieramkulture.pl - serwisu dedykowanego społecznemu finansowaniu projektów kulturalnych.
– Inicjatorem takiego rozwiązania była Zuza Gajewska, jedna z naszych członkiń, która przekonywała nas do finansowania społecznego. Przyznam szczerze, że liczyłam trochę na szerszy oddźwięk, ale też im bliżej imprezy tym to wsparcie i zainteresowanie jest większe. Mamy nadzieję, że uda nam się z pozyskanych w ten sposób pieniędzy zapłacić choć jedno honorarium – mówi Dominika Lewicka-Klucznik, prezes Alternatywnych.
Stowarzyszenie pozyskało również dofinansowanie z miasta na organizację tegorocznego Wielorzecza.
Dostaliśmy 6 tysięcy złotych, czyli o ponad połowę mniej niż w roku ubiegłym. Te 6 tys. na niewiele by nam starczyło. Samo honorarium, dla jednego autora, to minimum 1 tys. zł, a do tego dochodzą noclegi i wiele innych kwestii. Tym razem trochę nas uratowały nagrody finansowe, które otrzymaliśmy za Wielorzecze. Duża zasługa jest również po stronie naszych członków. Nie udałoby się bez tak fajnych ludzi, którym się chce, którzy poświęcają własny czas, korzystają z doświadczeń w pozyskiwaniu sponsorów. Ten festiwal odbędzie się więc na pewno. Jak będzie w przyszłości? Trudno powiedzieć. Szkoda byłoby jednak festiwalu, który jest doceniany przez lokalne władze i rozpoznawalny przez ludzi w całym kraju
– dodaje Dominika Lewicka-Klucznik.
A co robi " doradca " z Iławy? Czy tylko chodzi z panem Wróblewskim na imprezy typu zmiany komendanta policji?
Elbląg Rocks Europa, to nie jest zlot moherów - kasę pożarły ŚDM i nawet Owsiak miał problemy. Obecna władza boi się ROCKA ;)
a morze tak EWSiP coś by dał, tylko przejadają kasę, a co na to niejaki Kulasiewicz.????