Osiemnaste urodziny to zwykle impreza na sto fajerek. Tegoroczne „Elbląskie Noce” wydoroślały, a spotkania festiwalowe przygotowano z przytupem. Pierwszy wieczór (22 sierpnia) to tradycyjnie koncert „Najlepsi z najlepszych” oraz wyjątkowe spotkanie z gwiazdami największego kalibru.
W pierwszej, konkursowej części inauguracji „Elbląskich Nocy”, sześcioro najlepszych z najlepszych artystów młodego pokolenia walczyło na głosy o sympatię publiczności oraz „Księżycową statuetkę” i nagrodę w wysokości 3000 złotych. Każdy uczestnik wykonał po dwa utwory. Usłyszeć można było wartościowe piosenki o dużym ładunku emocjonalnym, wiele mówiących słowach i czystych, wielobarwnych dźwiękach.
O tytuł najlepszego z najlepszych laureatów prestiżowych festiwali jakie miały miejsce w kraju i za granicą, stanęło pięć pięknych młodych kobiet: Agata Grześkiewicz, Anastazja Simińska, Agata Klimczak-Kołakowska, Marta Kostur i Aleksandra Długosz oraz jedyny rodzynek w tym gronie, Piotr Dąbrówka. Wybór do łatwych nie należał, ale elbląska publiczność poradziła sobie z zadaniem i zdecydowała do kogo trafi tegoroczna statuetka i nagroda pieniężna.
- Mam czarodziejską karteczkę … i ja już wszystko wiem – droczyła się z publicznością prowadząca koncert laureatów. – Oddano 7528 głosów, większość w głosowaniu internetowym oraz SMS-ami telewidzów, ale ponieważ tamte głosy nie rozstrzygnęły sprawy, okazało się, że decydujące było głosowanie tu na miejscu. I tak oto, trzecie miejsce, gdyby było trzecie miejsce, i gdyby była za to nagroda, otrzymałaby Anastazja (Simińska- przyp. red.). Drugie miejsce, gdyby było oczywiście drugie miejsce, i gdyby była nagroda za to drugie miejsce, zgarnęłaby Agata Klimczak-Kołakowska.
Największą ilość głosów publiczności, księżycową statuetkę oraz nagrodę pieniężną - 3000 złotych, otrzymał Piotr Dąbrówka. Młody tata dwumiesięcznego Szymona zdradził, że mimo późnej pory synek wraz z mamą dzielnie kibicuje mu na widowni. Zwycięzca nie ukrywał zaskoczenia i radości z wygranej.
- Bardzo się bałem tego wyjazdu, dlatego mojej Kamusi i Szymciowi chciałem tę nagrodę i statuetkę dedykować - mówił.
Druga część wieczoru, jak na „osiemnastkę” przystało, była wyjątkowa. Utwory z repertuaru legendarnego już Andrzeja Zauchy zaśpiewały m.in. legendarne Krystyna Prońko i Małgorzata Ostrowska (z grupy „Lombard” – przyp. red.), a koncert poprowadziła niemniej legendarna Maria Szabłowska. „Byłaś serca biciem”, to tytuł koncertu i jednego z najbardziej znanych i uznanych utworów z repertuaru tragicznie zmarłego artysty. Obok Krystyny Prońko i Małgorzaty Ostrowskiej (która przypomniała również swój przebój „Szklana pogoda”) piosenki Andrzeja Zauchy zaśpiewał Janusz Szroma oraz laureaci festiwalu jego pamięci: Ewelina Przybyła, Paweł Wolsztyński i Michał Kaczmarek. Na zakończenie wszyscy, przy wydatnej pomocy publiczności, wykonali energetyczną piosenkę spopularyzowaną przez Zauchę – „Czarny Alibaba”.
Rozbawieni słuchacze niechętnie opuszczali dziedziniec Centrum Sztuki Galeria El. Na szczęście już dzisiaj ciąg dalszy imprezy. Dobrą zabawę oraz salwy śmiechu gwarantują kabarety, które dzisiejszego wieczora opanują scenę.
i pełno za darmoche polityków z Wcisłą na czele, fujjjj