W ramach 11. Letnich Ogrodów POLITYKI w Elblągu, 7 czerwca, w samo południe, rozpoczęły się warsztaty z Tadeuszem Późniakiem, wieloletnim fotoreporterem Tygodnika POLITYKA. Tematem spotkania było fotografowanie architektury.
Tadeusz Późniak to dziennikarz, który od 35 lat jest fotoreporterem tygodnika "Polityka". Od lat jest również członkiem Związku Polskich Artystów Fotografików. Prace jego autorstwa znalazły się na wielu wystawa fotograficznych. Jest kilkukrotnym laureatem konkursów fotograficznych, a także sędzią konkursów "Prasowe zdjęcie roku". Specjalizuje się w portrecie prasowym, natomiast dla przyjemności zajmuje się fotografią turystyczną.
- Pierwsza zasada fotografii porządnej, takiej katalogowo – albumowej, to taka, że krawędzie budynków, czyli obiektów, które są prostopadłościenne, powinny być zawsze równoległe do krawędzi obrazu – zdradzał arkana sztuki Tadeusz Późniak. – To jest podstawowy kanon fotografii architektury. Druga sprawa to jest horyzont. Powinien on być zawsze poziomy. Oczywiście jeżeli mówimy o zdjęciach porządnych, eleganckich.
- Jak to osiągnąć? – pyta fotograf i od razu odpowiada. - W momencie, kiedy robimy obiekt architektoniczny od dołu, to niestety następuje zwężanie perspektywy. Takie ujęcie jest niedopuszczalne, gdy ktoś chce mieć zdjęcie katalogowe, pokazujące jak obiekt wygląda naprawdę. Aby to osiągnąć musimy mieć odpowiednie odejście. Ponadto każdy obiekt architektoniczny powinien być pokazany od dołu do góry, w całości. Dobrze też, gdy budynek jest odpowiednio oświetlony. Każdy obiekt ma swoją złotą godzinę, podczas której jest najlepiej doświetlony. Czasami jest ona tylko raz w roku.
Tadeusz Późniak podał kilka zabiegów stosowanych przez fotografów w celu uzyskania jak najlepszego zdjęcia, bez konieczności późniejszego używania korektorskich programów graficznych.
- Na zdjęciach budowli zawsze jest kłopot z niebem. Niebo jest dość jasną płaszczyzną i wzrok mimowolnie ucieka w kierunku tego nieba – zwracał uwagę prelegent. – Co można zrobić? Są tak zwane filtry połówkowe, które nakręca się na obiektyw, dzięki czemu niebo będzie w ciemniejszej tonacji i wzrok oglądającego nie będzie ku niemu uciekał.
Wiedza zdobyta podczas warsztatów z pewnością będzie wykorzystana przez uczestniczących w nich amatorów uwieczniania otaczającego świata. Złota godzina obiektu, budowanie planu, sztuczki kompozycyjne i wiele innych ciekawych porad na pewno poprawią warsztat miłośników fotografii zgromadzonych w namiocie na dziedzińcu Biblioteki Elbląskiej.
Udział w spotkaniu z doświadczonym fotografem mógł wziąć każdy, kto się zgłosił wysyłając mail na adres Biblioteki Elbląskiej. Była też możliwość przesłania własnych zdjęć szeroko pojętej architektury, które Tadeusz Późniak miał ocenić.
Ostatecznie opowieść o fotografowaniu architektury, bogato okraszona wieloletnim doświadczeniem, oparta została na zdjęciach przesłanych przez uczestników warsztatów. Tadeusz Późniak, skupiając się na pozytywnych stronach każdego ujęcia, zwracał uwagę na prawidłowy sposób fotografowania budowli bądź jej detalu.
- Nie jestem dobry w roli krytyka, ponieważ jestem entuzjastą życia, entuzjastą fotografii – mówił o sobie Tadeusz Późniak. – Dla mnie fotografia to jest radość życia, a nie cierpienie i martyrologia, dlatego mi się wszystko podoba. Nie ma złych zdjęć, trzeba tylko wokół nich wytworzyć jakąś aurę, którą najczęściej tworzy sam fotograf, dla którego to zdjęcie jest ważne.
Przegląd zdjęć uczestników był jednocześnie konkursem na najlepsze ujęcie architektury. Fotograf zwrócił uwagę na nieostre, ale odważne jego zdaniem zdjęcia wykonane telefonem komórkowym przez jednego z uczestników warstatów, ostatecznie jednak największe uznanie zyskało zdjęcie autorstwa Majki Brejdak (współpracującej z info.elblag.pl) przedstawiające kościół św. Wojciecha we mgle.
- O! Tu jest fajne zdjęcie – stwierdził widząc je Tadeusz Późniak.- Mnie się podoba taki jesienny pejzaż. Wyłaniający się z takiej perspektywy fajnej, to, że jest pierwszy plan, że są te czarne elementy ogrodzenia na przedzie, ta żółta jesień po lewej i dalej bryła budowli zanurzona we mgle. Plus do tego wzmocnienie kompozycji po prawej. W ogóle kompozycja po przekątnej, która należy do najmocniejszych kompozycji. W sumie ten obrazek podoba mi się bardzo. Być może, gdybyśmy zrobili z niego sepię, czy czarno – biały, to też okazałby się interesujący.
Na zakończenie warsztatów uczestnicy mieli okazję, za sprawą zdjęć Tadeusza Późniaka, przenieść się w różne zakątki świata i wysłuchać ciekawostek dotyczących zarówno oglądanych zdjęć, jak również okoliczności w jakich powstały.
Poniżej przedstawiamy wyróżnione zdjęcie autorstwa Majki Brejdak:
Wielość planów, kompozycja – bez zarzutu