Czwarty dzień Ogrodów Polityki otworzyły rodzinne warsztaty architektoniczne. O godzinie 18:00 rozpoczął się panel dyskusyjny, a po nim można było wziąć udział w koncercie Elbląskiej Orkiestry Kameralnej TWOGether Duo, Marcin Masecki w Sali "U św. Ducha". Ostatnią atrakcją soboty był Spektakl plenerowy pt. „Ulro” w wykonaniu gdańskiego Teatru Snów.
Tematem dzisiejszej dyskusji był zapowiedziany „Opis obyczajów czasów polskiej transformacji”. Zmieniły się jednak osoby prowadzące. Zamiast Zdzisława Pietrasika, rozmowę prowadził Jerzy Baczyński - redaktor naczelny tygodnika „Polityka” i prezes wydającej to czasopismo spółdzielni. Grono uczestników panelu dyskusyjnego, pozostało jednak w tym samym składzie: prof. Beata Łaciak, prof. Tomasz Szlendak, Bartek Chaciński.
Podczas panelu mówiono o mentalności Polaków po PRL'u, poruszano temat muzyki Disco-Polo oraz serialowych produkcji. Dyskutanci uważają, że są to rzeczy tkwiące w każdym Polaku - czy tego chce czy nie. Chyba nie ma nikogo kto nie znałby tekstów najpopularniejszych piosenek, nie zabraknie ich również na weselach i innych przyjęciach okolicznościowych - nie ważne tu jest wykształcenie, tytuł czy stopień naukowy imprezujących.
Dotkliwym tematem było również zmniejszenie ludzkiej wrażliwości oraz ogólnej życzliwości w społeczeństwie. Można było usłyszeć także zdanie o podziale kulturowym. Szczególnie w dużych miastach kultura w PRL'u była bardzo hermetyczna i zunifikowana. Natomiast po jego rozpadzie, ludzie zaczęli się od siebie oddalać. Dyskutanci zaczęli również omawiać problem Katolickości połączonej z kiczem, szybko się jednak z tego tematu wycofali. Nie obyło się również bez zabawnych sytuacji i drobnych przejęzyczeń rozmówców.
Zmieniło się naprawdę wiele, czy jednak na lepsze czy na gorsze - to już każdy musi ocenić samodzielnie. Mimo faktu, że poruszany podczas panelu dyskusyjnego temat był ciekawy, to jednak cieszył się zdecydowanie najmniejszą z dotychczasowych frekwencją. Sobotni, upalny wieczór najwyraźniej nie zachęca mieszkańców Elbląga do nadprogramowego myślenia i wolą odpoczynek od brania udziału w tego typu dyskusjach.
"Ogrody " są formułą zamkniętą - która wyczerpała swoje możliwości. Stały się skostniałą formą adoracji miejscowych "elit" ... i sprytnym zabiegiem - fałszywej promocji Biblioteki .Czas kończyć te jałowe dysputy ,komiczne panele ,nudne koncerty .