Drugiego dnia Międzynarodowych Spotkań Artystycznych organizowanych w CSE Światowid, przed elbląską publicznością wystąpił zespół Vołosi. W czasie koncertu elblążanie mieli okazję wysłuchać różnorodnego repertuaru z płyty „Vołosi”, który tworzą muzycy klasyczni i ludowi. To właśnie to połączenie oraz inspiracja ciągłymi wyjazdami, daje niepowtarzalny efekt końcowy.
O muzyce zespołu mówi się, że jest połączeniem muzyki ludowej i klasycznej, jednak jak zapewniają członkowie zespołu: Jan Kaczmarczyk grający na altówce i gajdach oraz Krzysztof Lasoń – skrzypek, nie jest tak do końca. - To jest połączenie dwóch sposobów grania: ludowego z klasycznym. To daje takie wrażenie, które nas ciągle inspiruje – mówi Krzysztof Lasoń. - Ta muzyka jest tyglem, gdzie spotykają się setki wpływów. Muzyki tradycyjnej, ludowej, a także jazzowej, rockowej, klasycznej, dawnej i współczesnej. To jest całe sedno tej muzyki, że ona się nie wpisuje w jakiś konkretny styl, wręcz przeciwnie – jest anty-kierunkowa – dodaje.
Zespół w obecnym składzie gra i koncertuje od trzech lat, jednak początki grupy sięgają 1985 roku. Wtedy nazywała się ona „Wołosi” i tworzyli ją sami górale, w 2003 roku do grupy dołączyli bracia Krzysztof i Stanisław Lasoniowie. – Gramy i przyjaźnimy się od lat a do dnia dzisiejszego jesteśmy zaskakiwani niespodziankami, które budują naszą improwizację. Ta nasza przygoda wciąż gdzieś ewaluuje i to połączenie cały czas działa na nas dopingująco – mówi Krzysztof Lasoń.
Grupa ma za sobą rok pełen wyjazdów. Vołosi koncertowali na Ukrainie, w Gruzji, Niemczech, Danii, Szwecji czy Londynie. Jak mówią muzycy, wyjazdy są dla nich bardzo cenną inspiracją. - Cały czas gramy, cały czas coś się dzieje. Szczególnie cieszymy się z wyjazdów zagranicznych np. do takich krajów jak Gruzja czy Ukraina. Tam publiczność jest szalenie otwarta, te południowe kraje mają w sobie niesamowitą energię – mówi Jan Kaczmarczyk.
- Niemiecka, skandynawska czy polska - każda publiczność jest inna i można by o niej długo opowiadać, ale co ważne to to , że oni zwracają uwagę na inne rzeczy. To jest też niesamowite w przemierzaniu świata, że poznaje się różne reakcje ludzi i dzięki temu, tworzy tę muzykę na nowo – dodaje Krzysztof Lasoń.
Jak muzycy oceniają Międzynarodowe Spotkania Artystyczne, które odbywają się w Elblągu? - To jest piękna inicjatywa, jesteśmy nią zachwyceni. Ostatnio uczestniczyliśmy w podobnym Festiwalu w Sztokholmie i tutaj jest bardzo podobnie. Tam też jest stylowy, kilkupiętrowy budynek, gdzie na każdym piętrze coś się dzieje. Dobrze, że nie jest to zwyczajny Festiwal z wieczornymi koncertami a wydarzenie, w którym ludzie mogą szukać sztuki – mówi Krzysztof Lasoń.
W ciągu trzech lat muzyka zespołu, została doceniona na wielu konkursach i Festiwalach. W 2010 roku grupa wystąpiła na Festiwalu Nowa Tradycja 2010, gdzie zdobyła szereg nagród, w 2011 „Vołosi” otrzymali Grand Prix dla najlepszego utworu world music w Europie na konkursie organizowanym przez Europejską Unię Nadawców EBU.
Wczoraj, 21 listopada, uczestnicy Międzynarodowych Spotkań Artystycznych mieli okazję zobaczyć „Sen Aleksandry” wystawiany przez Grupę teatralną Walizka, spektakl „Spowiedź w drewnie” WTZ Teatroterapia z Lublina, „Czekając na…” w wykonaniu Teatru na Kółkach oraz „Dzień z życia”, który wystawił TeatRazem i Remont Pomp z Gdańska. Odbył się także blok warsztatowy w pracowaniach artystycznych CSE Światowid. Wieczór zakończył się koncertem zespołu Vołosi. Zapraszamy do obejrzenia zdjęć autorstwa Arka Podhordeckiego.