- Powstał wspaniały, międzynarodowy zespół, który nie tylko sam się edukuje poznając nawzajem swoją muzykę, ale chce pokazać ją publiczności - mówi dyrektor Teatru im. Aleksandra Sewruka w Elblągu i reżyser spektaklu, Mirosław Siedler.
„In-Theatre" jest spektaklem, który powstaje we współpracy polskich, szwedzkich i litewskich artystów. Pomysłodawcą projektu jest dyrektor Teatru im. Aleksandra Sewruka w Elblągu, Mirosław Siedler. Jak sam mówi, jest to próba nadania współpracy zagranicznej, jaką prowadzi elbląski teatr, nowego charakteru. - Standardowe działanie polega na tym, że jedziemy do innego kraju, gdzie prezentujemy swój spektakl, po czym tamci aktorzy przyjeżdżają do nas i wystawiają swój spektakl. Właściwie na tym kończy się współpraca, dlatego stwierdziłem, że to trochę za mało – mówi Mirosław Siedler.
W ten sposób powstał pomysł zrealizowania spektaklu muzycznego, który będzie okazją do wymiany doświadczeń warsztatowych i kulturowych polskich i zagranicznych aktorów. - „In theatre” jest projektem, w ramach którego grupy aktorskie z trzech krajów przygotowują swoje utwory muzyczne, ale też zapoznają się z utworami z innych krajów. Z tą intencją, że Bałtyk nie tylko nas dzieli, ale i łączy, tak jak dzieli nas i łączy wielowiekowa historia – dodaje Siedler.
- To co się dzieje w ramach realizacji tego projektu przerasta moje oczekiwania. Powstał wspaniały międzynarodowy zespół, który nie tylko sam się edukuje, poznając nawzajem swoją muzykę, ale chce pokazać ją publiczności. W tej chwili mamy osiemnaście utworów muzycznych, po sześć z każdego kraju. Cztery z nich są wykonywane w językach narodowych. Są utwory polskie, wykonywane w polskim języku przez polskich aktorów. Są też polskie piosenki, które w swoim narodowym języku wykonuje grupa szwedzka. Są wreszcie i szwedzkie utwory, które w języku litewskim prezentują aktorzy z Litwy.
Z polskich utworów, jakie będzie można usłyszeć w wykonaniu elbląskich i zagranicznych artystów, są teksty Agnieszki Osieckiej, Marka Grechuty i Wojciecha Młynarskiego.
- Elbląski teatr jest fantastycznym miejscem – przyznaje Jerker Fahlstrom, aktor i reżyser szwedzkiej grupy jednocześnie. - Osoby, które tu się spotkały są nie tylko zdolnymi aktorami, ale też przyjaznymi ludźmi. To niesamowite odkrywać, jak podobnie myślimy, pomimo tego, że pochodzimy z różnych części Europy.
- Dawno nie przeżywałem czegoś podobnego – dodaje Virginijus Pupsys z Kłajpedy. - Zdobywamy nowe doświadczenie obserwując metody pracy polskich i szwedzkich aktorów, bo każdy z nas pracuje trochę inaczej.
Premiera spektaklu „In-theatre” odbędzie się już 5 lipca na terenie Muzeum Archeologiczno - Historycznego w Elblągu. 15 września artyści wystapią w Teatrze im. Aleksandra Sewruka.
Może to trochę dziwne ,ale poziom i ilość wydarzeń kulturalnych w Elblągu zdecydowanie przewyzsza i nawet nie pasuje do smutnego , zaściankowo - prowincjonalnego obrazu i klimatu naszego miasta . By tylko przy stałym odpływie mlodej inteligencji niedlugo nie zabrakło uczestników tych ciekawych wydarzeń .Gratulacje dla tych ,którym ciągle się jeszcze chce robić coś więcej .ponad normę.
a kiedy ruszy zapowiadana od dawna przez prezydenta rozbudowa teatru i centrum światowid