Kto pogłębi 800-metrowy odcinek toru wodnego do elbląskiego portu?

Wczorajsza (7.09.) konferencja prasowa Prezydenta Elbląga dotyczyła m.in. korzyści, jakie elbląski port może zyskać na przekopie. Witold Wróblewski stwierdził, że obowiązkiem Rządu jest pogłębienie toru wodnego aż do Elbląga. Ze zdziwieniem te słowa przyjął Wiceminister Aktywów Państwowych Andrzej Śliwka, który w rozmowie z nami stwierdził: Zgodnie z przepisami prawa pogłębienie 800-metrowego odcinka toru wodnego powinno być sfinansowane ze środków własnych spółki Zarząd Portu Morskiego Elbląg sp. z o.o. Jest to zatem obowiązek samorządu, a nie rządu, ponieważ 100% udziałów spółki posiada obecnie miasto Elbląg – wyjaśniał.

- Zawsze wszyscy prezydenci, wszyscy przewodniczący Rady Miasta i radni ukierunkowani byli na to, żeby Elbląg i port w Elblągu rozwijał się. Dzisiaj Kanał Żeglugowy przez Mierzeję Wiślaną dla Elbląga jest istotnym przedsięwzięciem – podkreślił Prezydent Elbląga Witold Wróblewski podczas zwołanej wczoraj  (7.09.) konferencji prasowej.

Włodarz naszego miasta zapewniał, że przekop przez Mierzeję Wiślaną ma szczególne znaczenie dla Elbląga. - Przestaje być główna przeszkoda, która jeszcze była do niedawna, czyli kaprys Rosji czy statki z banderą polską czy unijną wpłyną do Elbląga czy nie wpłyną – stwierdził.

Na dzisiaj statki mogą wpłynąć o nośności ok. 1 tys. ton. Inwestycja ok. 2 mld zł (...) pozwoli otworzyć możliwości przewozowe, że będą mogły do nas wpływać barki nawet o nośności 5 do 6 tys. ton

– mówił Witold Wróblewski.

Zdaniem Prezydent Elbląga obowiązkiem Rządu jest doprowadzenie inwestycji do końca poprzez pogłębienie toru wodnego do portu w Elblągu. - Czy ktoś, kto myśli o rozwoju portu wymyślił, że wydajemy 2 mld zł, robimy przekop przez Mierzeję, pogłębiamy tor, ale nie do samego końca? Czy ktoś to jest w stanie logicznie wyjaśniać? (...) To jest zadanie Urzędu Morskiego. Oni mają swoją opinię, że to my powinniśmy pogłębić, ale jeśli ktoś wydaje tyle pieniędzy i tego nie pogłębia (do końca – przyp.red.) to wcześniej czy później to pogłębi, bo gospodarka nie znosi próżni – opowiadał Prezydent Elbląga. - A to nie jest w kompetencji samorządu.

Podczas konferencji padło pytanie o przyszłość elbląskiego portu. Rząd zadeklarował możliwość dofinansowania portu kwotą 100 mln zł pod jego rozbudowę i modernizację. Czy za to otrzyma pakiet większościowy? - Port ma swoje granice administracyjne. Mamy własność komunalną, skarbu państwa, prywatną. Ktoś nie może sobie zawłaszczyć innych własności. Port w Elblągu to jest 46 proc. własności prywatnej, 30 proc. komunalnej, a reszta to skarb państwa wyjaśniał  Prezydent Elbląga. - Czy my mamy takie upoważnienie, żeby wejść do prywatnego przedsiębiorstwa, np. General Electric, i powiedzieć „my będziemy robić tak i tak", a to on jest właścicielem. Tu są mylone dwie rzeczy.

Zarząd portu odpowiada tylko za administrowanie gruntów, które są komunalne. To do Energi, która jest Skarbu Państwa, muszą się pytać zarządu portu, żeby cokolwiek zrobić? To jest jakaś paranoja. Ministerstwo chce udziały w zarządzie spółki i to mogę zrozumieć, ale to nie ma nic wspólnego z portem. To jest spółka, która zarządza tylko częścią komunalną, czyli tymi 30 proc.

- dodał Witold Wróblewski.

4 lipca br., Wiceminister Aktywów Państwowych Andrzej Śliwka zorganizował w Warszawie spotkanie dotyczące przyszłości elbląskiego portu. Wziął w nim udział m.in. Prezydent Elbląga Witold Wróblewski, dyrektor elbląskiego portu Arkadiusz Zgliński oraz poseł PiS Leonard Krasulski.

Podczas wczorajszej konferencji prasowej Witold Wróblewski odniósł się do tego spotkania. - Został powołany zespół, byłem na pierwszym spotkaniu. Wczoraj otrzymałem pismo od pana Ministra zapraszające na piątek na spotkanie, na rozmowy – przyznał. - Z naszej strony będzie tam dyrektor portu, dyrektor Departamentu Gospodarki Miasta i dyrektor Departamentu Geodezji i Nieruchomości.

Spółka ma kapitał ok. 1 mln 700 tys. zł. Rząd proponuje wejście i podwyższenie kapitału o 100 mln zł do spółki zarządzającej mieniem komunalnym. Mamy swoją strategię rozwoju portu. To nie jest tak, że  dopiero rozmowy się rozpoczęły. My chcemy, aby Rząd przedstawił propozycje, które w porcie mogą zostać zrobione, bo zarząd portu jest instytucją i formą zarządzania, a nie przedsięwzięciem inwestycyjnym. Dzisiaj trudno mi coś więcej na ten temat mówić

– stwierdził Prezydent Elbląga.

Prezydent stanowczo podkreślił, że pogłębienie toru to nie jest zadanie Miasta. - Tak, jak ja nie karze Ministrowi remontować ulicy Grunwaldzkiej, bo to nie jego zadanie, tak on nie może mnie przymuszać, żebym ja pogłębiał tor wodny, który nie jest moim zadaniem – mówił Witold Wróblewski. - To jest takie mieszkanie zadań. Samorząd ma swoje zadania.

- Dla mnie najważniejsze, że przekop przez Mierzeje powstał. Tego się nie da zasypać, choćby ktoś chciał. Natomiast jeżeli ktoś, nie wiem czemu, nie chce do końca swojej roboty wykonać, z czasem ją wykona (...) Dla mnie jest faktem, że Minister Gróbarczyk jako Minister wykonał zadanie realizacji inwestycyjni – przekop przez Mierzeję Wiślaną i nikt mu tego nie zabierze, a my się z tego cieszymy, bo na to czekaliśmy. Nic nie rozumiem – śmiał się Prezydent Elbląga.

Wiceminister Andrzej Śliwka skomentował wyjaśnienia Prezydenta Elbląga dotyczące roli Rządu i Samorządu w tej kwestii. - W przeciwieństwie do PO-PSL i ich liderów, Prezes Jarosław Kaczyński, poseł Leonard Krasulski oraz całe środowisko Prawa i Sprawiedliwości konsekwentnie od wielu lat głosili potrzebę Przekopu Mierzei i budowy IV portu RP w Elblągu. Uprawnienia i obowiązki spółki Zarząd Portu Morskiego Elbląg sp. z o.o. są jednoznacznie określone w przepisach prawa – zaznaczył. - Spółka ta jest podmiotem zarządzającym portem morskim w Elblągu w rozumieniu ustawy o portach i przystaniach morskich, a jej ustawowym obowiązkiem nie jest jedynie administrowanie gruntami komunalnymi, ale również pozyskiwanie nieruchomości na potrzeby rozwoju portu, czy też budowa, rozbudowa, utrzymywanie i modernizacja infrastruktury portowej.

Pogłębienie 800-metrowego odcinka toru wodnego stanowi właśnie taką inwestycję, która zgodnie z przepisami prawa powinna być sfinansowana ze środków własnych spółki Zarząd Portu Morskiego Elbląg sp. z o.o. Jest to zatem obowiązek samorządu, a nie rządu, ponieważ 100% udziałów spółki posiada obecnie miasto Elbląg. Ministerstwo Infrastruktury wyjaśniało już tę kwestię niejednokrotnie. Spółka ta pobiera opłaty portowe za korzystanie z tego odcinka toru wodnego, a przy ustaleniu tejże opłaty portowej należy właśnie mieć na uwadze potrzeby modernizacyjne infrastruktury portowej

– podkreślił Andrzej Śliwka.

Jak zapewnił Andrzej Śliwka Rządowa propozycja dokapitalizowania spółki ma na celu uniknięcie podobnych sytuacji w przyszłości oraz przyspieszenie rozwoju portu morskiego w Elblągu, a docelowo dołączenie portu do grona innych portów o podstawowym znaczeniu dla gospodarki narodowej.

Liczę przy tym na współpracę z samorządem. Trudno wyobrazić sobie, że koalicja PSL-PO-SLD rządząca Elblągiem będzie przeciwko inwestycjom prorozwojowym w port. To byłoby działanie na szkodę naszego miasta. Szczegóły będą wypracowywane w zespole roboczym. Liczę, że strona samorządowa będzie zdeterminowana tak samo jak strona rządowa i zgodnie z obietnicą przedstawi szkic pierwszych inwestycji

– dodał Wiceminister.

W rozmowie z nami Andrzej Śliwka przyznał, że pierwsze spotkanie z Prezydentem Elbląga i kolejne rozmowy telefoniczne napawały go optymizmem. - Mam nadzieję, że zwycięży zdrowy rozsądek, chęć rozwoju Elbląga, a nie partykularne polityczne interesy i chęć brudnej gry politycznej – stwierdził. - Dołożę wszelkich starań, aby opozycja nie zablokowała tych pieniędzy dla Elbląga i znowu nie torpedowała szans rozwojowych naszego regionu.