Od ponad 30 lat ruina u zbiegu ulic Stary Rynek i Wigilijnej nie może doczekać się dokończenia. Trzy lata temu znalazł się inwestor, który chciał w tym miejscu wybudować kamienicę usługowo-mieszkaniową. Pisaliśmy o tym w tym artykule. Dlaczego budowa nadal się nie rozpoczęła?
Działki, na których znajdują się niedokończone inwestycje przed laty zostały sprzedane na takich warunkach, że Miasto nie miało wpływu na tempo wykonywanych na nich prac. W umowach sprzedaży Urząd Miasta nie zaznaczył, ani terminów rozpoczęcia, ani zakończenia zabudowy nieruchomości.
W praktyce oznaczało to, że ruina znajdująca się u zbiegu ulic Stary Rynek i Wigilijnej
może zniknąć z krajobrazu Starówki jeśli znajdzie się nowy inwestor, który odkupi działkę i zobowiąże się do zakończenia inwestycji w konkretnym terminie. W 2018 r., po 31 latach, potencjał tej działki dostrzegła firma z Sopotu.
- Pierwotnie budowę prowadziło Biuro Projektowego Budownictwa Komunalnego w ramach inwestycji własnej. Prace zostały przerwane w 1987 roku i od tamtego czasu nikt nie podejmował prób ukończenia inwestycji – przyznała Edyta Polkowska-Krupińska reprezentująca wówczas nowego inwestora.
Planowano wybudowanie 6-kondygnacyjnej kamienicy (do 30 mieszkań, o powierzchni od 39 do 62 m2). Na parterze miały znajdować się lokale usługowe.
Inwestor korzystając z możliwości, którą daje przyjęta w 2018 r. specustawa mieszkaniowa, w 2020 r. zwrócił się do miasta z wnioskiem o ustalenie lokalizacji inwestycji mieszkaniowej u zbiegu ulic Stary Rynek i Wigilijna.
Radni wyrazili na to zgodę, co dało inwestorowi możliwość ubiegania się o pozwolenie ma budowę. Inwestor miał to 3 lata.
Jednak we wrześniu ubr. inwestor złożył do Urzędu Miasta nowy wniosek dot. lokalizacji inwestycji.
Inwestor ponownie złożył wniosek z uwagi na przeoczenie w poprzednim wniosku działki ewidencyjnej, która okazała się niezbędna dla wykonania prawidłowego projektu budowlanego
– wyjaśnia Łukasz Mierzejewski z Biura Prasowego Urzędu Miejskiego w Elblągu.
Czy nowa procedura okaże się skuteczna stwierdzić będzie można dopiero po przeanalizowaniu nowego wniosku i uzyskaniu wszelkich niezbędnych uzgodnień i opinii
– dodał Łukasz Mierzejewski.
Taka wizualizacja była zamieszczona w pierwszym złożonym wniosku przez inwestora.
W umowach sprzedaży Urząd Miasta nie zaznaczył, ani terminów rozpoczęcia, ani zakończenia zabudowy nieruchomości. - Chcielibyśmy poznać nazwisko tego urzędnika - nieudacznika , który podpisał z inwestorem taką niekorzystną dla Miasta umowę i czy nadal pracuje w administracji . Tak sprytnie zawartych umów jest więcej , chociażby na teren 5500 m2 na placu Konstytucji Może Łukasz Mierzejewski z Biura Prasowego Urzędu Miejskiego w Elblągu. odpowie na to Redakcji INFO ?
Niestety ten odpowiedzialny urzędnik już odszedł z tego świata. Oczywiście w chwale. A tej transakcji dokonano w chwili kiedy jak to mówią po 1989 roku przyszła wolność. Upojeni nią jej utrwalacze tworzyli nowe zasady. Były one tak wiekopomne, że jeszcze do dziś nie można tego posprzątać. Dotąd z wielkim bólem udało się to jedynie w terenie obecnego apartamentu Syrena i to tylko na jego części. Reszta zionie pustką i tylko dzięki filantropii budowniczego tego dzieła wycięto tam krzaczory i zlikwidowano ohydny płot. No cóż ten urzędnik i jego współurzędnicy na nieszczęście nie byli z tej władzy gnębiącej polski lud, ale z tej sprawiedliwej walczącej ze złem i niesprawiedliwoscią.
Jak to jest że Rada Miejska z prezydentem zatwierdzają plany zabudowy, nie wiedząc co zatwierdzają?
Oto elblążkowo z mentalnością ludu "47. Ten urzędniczy "dom publiczny" należy zrzucić na rosyjskie zagrożenie ojczyzny mieszkańców Elbląga.
Czy ktoś tu rządzi w Elblągu.
3 lata się nie umi dogadać z urzędnikami , a przecież ci co kupowali te działki tak ,by w umowach sprzedaży Urząd Miasta nie zaznaczył, ani terminów rozpoczęcia, ani zakończenia zabudowy nieruchomości. chyba bardziej umieli .
Paranoja !!! Tak można ocenić całą sprawę.
kolejna kamienica na starówce bez parkingu