Jedna firma stanęła do przetargu na budowę podziemnego przejścia dla pieszych przy ul. Lotniczej. Miasto jednak postępowanie unieważniło. Oferta opiewała na 13 mln zł, a to blisko 8 mln więcej niż budżet inwestycji. Informacje o kolejnych odwołanych przetargach z powodu cen proponowanych za usługi budowlane nikogo już nie dziwią. Taki problem ma już ratusz z rozbudową Centrum Kształcenia Praktycznego, szpital miejski z budową nowego bloku operacyjnego czy centrum "Światowid" z przebudową swojej siedziby.
Przejście pod linią kolejową nr 204 w ciągu ul. Lotniczej ma powstać w bezpośrednim sąsiedztwie budowanego właśnie wiaduktu na Zatorze wraz z systemem dróg dojazdowych. Obie inwestycje, choć powiązane są finansowane z innych źródeł. Na budowę wiaduktu i dróg miasto pozyskała łącznie blisko 15 mln zł dofinansowania z RPO Warmia i Mazury 2014-2020 i Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa (koszt całego przedsięwzięcia to 35 mln zł). Budowę tunelu oszacowano na ponad 5 mln zł (z tego 1,5 mln złotych netto dołożyło PKP PLK).
Tunel będzie dla ruchu pieszych, natomiast wiaduktem odbywał się będzie ruch kołowy. Ścieżki rowerowe będą wydzielone na wiadukcie. Warto przypomnieć, że na budowę tunelu dla pieszych pod torami udało się nam pozyskać wsparcie PLK. Gdybyśmy mieli jeszcze budować ścieżkę, dla rowerów wraz z tunelem nasza inwestycja byłaby droższa
– mówił podczas konferencji w kwietniu prezydent Elbląga Witold Wróblewski, w odpowiedzi na zarzuty, że przejście nie jest dostosowane dla rowerzystów.
Teraz okazuje się, że inwestycja i bez wprowadzania dodatkowych rozwiązań dla miłośników jednośladów, może być droższa, niż zakładano.
Pod koniec marca ogłoszono pierwszy przetarg na realizację zadania. Swoją ofertę zgłosiła jedna firma, ta sama, która buduje wiadukt wraz z układem drogowym. Opiewa ona na 13 075 950,67 zł (brutto). W tym tygodniu miasto unieważniło postępowanie. Uzasadnienie znamy z wielu innych przetargów, które zakończyły się z takim samym skutkiem.
W przedmiotowym postępowaniu została złożona jedna oferta. Cena tej oferty przewyższa kwotę, którą zamawiający zamierza przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia
- czytamy w uzasadnieniu unieważnienia.
Kolejny przetarg na tę inwestycję, jak zapowiada miasto, ogłoszony zostanie w najbliższym czasie. Wtedy przekonamy się, czy za drugim podejście uda się wyłonić wykonawcę podziemnego przejścia.
Czy kładka nad torami nie będzie lepszym i tańszym rozwiązaniem? Na prawdę nikt z władz miasta nie bierze tego pod uwagę???
Jeżeli Jednostki te mają takie problemy z tymi przetargami ( to nie są różnice rzędu tysięcy czy setek tysięcy a MILIONÓW), to albo na etapie projektowania budżetu danej inwestycji ktoś popełnił karygodny błąd (celowe? niedoszacowanie - nieznajomość rynku, realiów itp itd) albo ktoś tu chce się nachapać po stronie wykonawcy...
jak widac mamy super"ekspertow"ktorzy nawet obliczyc szacunkowo nie umieja i tak jest ze wszystkimi inwestycjami czyzby w ratuszu pracowali sami idoci bo inaczej tego nazwac nie mozna jak mozna pomylic sie o klkanascie milionow za ci ludzie biora kase a wracajac do tunelu to ja pamietam ze kiedys byla kladka nad torami dla pieszych i bylo ok.
przede wszystkim....po co ten tunel???????????
ten tunel ma światełko do którego zdąża prezydentura Witolda Wróblewskiego
a mógł być chodnik i ścieżka rowerowa na wiadukcie i kosztowałoby to zdecydowanie mniej
proponuje katapultę piesi będą wystrzeliwani na drugą stronę torów na wielki dmuchany materac, ciekawym pomysłem wydaje się też kolejka linowa PKP mogłaby w całości partycypować w takiej inwestycji
w mieście jest mało bezpłatnych toalet publicznych!!!!!!!!!!!!
Trzeba kamera o tunel . Jak Tunel w Wejherowie .
I jak można tak zarządzać miastem? Czy nie dość już p. Wróblewski pana "włodarzenia"?