Ulica Bema, jedna z głównych arterii komunikacyjnych miasta w kierunku wschód - zachód, w godzinach szczytu tonie w korkach. Jednym z najbardziej newralgicznych jej odcinków jest fragment między ulicami Mickiewicza i Żeromskiego. - Często tworzy się tu potężny zator w chwili, gdy ktoś chce skręcić w lewo w ul. Pułaskiego. Kierowcy na swoją kolej muszą często czekać do momentu zapalenia się czerwonego światła na skrzyżowaniu z Żeromskiego. Brak możliwości wykonania pasa do lewoskrętu powoduje, że przepustowość tego odcinka jest bardzo mała. Czy nie można czegoś z tym zrobić? - pyta się nasz Czytelnik.
Biegnące wzdłuż ul. Bema torowisko tramwajowe oraz ograniczona ilość miejsca uniemożliwiają poszerzenie tego odcinka. Generujące spory ruch dwa pobliskie skrzyżowania, sprawiają, że kierowcy w godzinach porannego i popołudniowego szczytu, najwolniej pokonują odcinek między ulicami Mickiewicza i Żeromskiego. Jak wskazuje nasz Czytelnik, najgorzej sytuacja wygląda na wysokości wlotu ulicy Pułaskiego.
Wielu wracających z pracy mieszkańców, jadąc od centrum miasta zajeżdża po drodze na zakupy do znajdującej się przy ul. Pułaskiego Biedronki. Aby jednak móc skręcić w lewo, muszą swoje odczekać, gdyż jadące z naprzeciwka pojazdy mają zielone światło. W tym czasie za pojazdem zamierzającym skręcić w lewo często tworzy się sznur pojazdów, który kończy się dopiero za skrzyżowaniem z ul. Kościuszki
- opisuje problem Czytelnik.
Jak więc rozwiązać ten problem? Z powodu braku miejsca, wykluczono budowę pasa do lewoskrętu. Jak udało nam się dowiedzieć, Miasto ma jednak pomysł, który pozwoliłby wyeliminować tworzący się w tym miejscu zator raz na zawsze. Magistrat rozważa m.in. wprowadzenie zakazu skrętu w lewo z ul. Bema w Pułaskiego. Ewentualna zmiana organizacji ruchu na tym skrzyżowaniu, mogłaby zostać wprowadzona wiosną. Wówczas wzdłuż ul. Bema przedłużona zostanie podwójna linia ciągła oraz ustawione zostaną odpowiednie znaki pionowe.
Czy tak się stanie, na razie tego jeszcze nie wiadomo. W ratuszu pomysł ten jest wciąż analizowany.
zabierac prawa jazdy tym ktorzy korkuja skrzyzowania!!!!
Korki można rozładować jedną decyzją. Zakaz wjazdu i po ptakach.
Za chwilę problem powróci w innym miejscu, tj przy wyjeździe z byłej mleczarni, gdzie na nowym osiedlu zamieszka kilkaset osób. Ci idioci z UM pewnie jeszcze światła postawią na Bema dla tych nowobogackich cwaniaków i zakorkują już na amen tę ulicę. Towarzysz Wróbel więcej tym zakazem skrętu w lewo przegina pałę, może w ogóle w całym mieście za chwilę zakażemy skręcać w lewo?
A jak rozładować korek od Bema do Łęczyckiej?
Najlepiej byłoby kosztem kilku działek na Podchorążych zmienić ta ulice w dwukierunkową i poprawić trochę skrzyżowanie przy pętli na Bema. Pewnie 1/3 aut wybrałaby ta trasę.
@jjj, i strzelać do tych co przejeżdżają na czerwonym
Jeżeli z drugiej strony skrzyżowania przy lewoskręcie z ul. Bema w ul. Żeromskiego jest utworzony pas do skrętu to z tej strony również jest taka możliwość. Wielokrotnie widziałem i omijałem w tamtym miejscu samochody, które szerokością koła przekroczyły linię i nie ma żadnego problemu z ominięciem ich z prawej strony (samochodem osobowym). W przypadku samochodów ciężarowych lub autobusów konieczne było by zwężenie chodnika, który jak widać na zdjęciach do wąskich nie należy
Przede wszystkim trzeba zsynchronizować światła, tak ,żeby od góry aż do US zapalało się stopniowo Zielone wraz z zieloną strzałką w Mickiewicza żeby nikt nie został na skrzyżowaniu. No i wydłużyć cykl zielonego światła szczególnie przy pętli na saperów jadąc z góry w stronę US. A najlepiej odkorkowało by się jak by w końcu powstał łącznik Łęczyckiej przez Bażantarnię do Druskiej.
Można by było zrobić z tego skrzyżowania duże rondo z pętlą dookoła sklepu rehabilitacyjnego.
Miasto wie, że Bema jest w korkach, dlatego nowa siedziba Straży Pożarnej powstanie...przy Bema!!!;) Gdzie tu logika!? Czy strażacy będa mieć latające wozy bojowe!?