Zima w pełni, a razem z nią na elbląskich ulicach pojawiły się pierwsze dziury i wyboje. Zmienna temperatura - za dnia dodatnia, w nocy ujemna, sprawia, że wyboje i wyrwy wyrastają jak grzyby po deszczu. Te zagrażające bezpieczeństwu są wygradzane pachołkami. Teraz przyszedł czas na ich załatanie. Na miasto ruszyły dwie ekipy drogowców, które w ciągu kilku dni mają uporać się z największymi ubytkami w ulicach.
Dziury na jezdniach powstają wskutek wahania temperatur. Szczególnie często występują w okresie odwilży. Za dnia, gdy temperatura jest dodatnia, pęknięcia w nawierzchni jezdni wypełnia woda po roztopach. W nocy z kolei, gdy chwyta mróz, woda zamarza i tworzą się coraz większe spękania. Miasto największe powstałe wyrwy zabezpiecza pachołkami. Tych w ostatnich tygodniach w całym mieście przybyło całkiem sporo.
W tym tygodniu, sprzyjające warunki atmosferyczne pozwoliły zlecić usunięcie powstałych dziur i wybojów. Są to pierwsze tak poważne prace prowadzonej tej zimy. Zadaniem dwóch ekip remontowych jest załatanie najbardziej zagrażających bezpieczeństwu kierowców ubytków, znajdujących się w głównych ciągach komunikacyjnych miasta.
Z racji niskich, często ujemnych temperatur, dziury łatane są mieszanką asfaltową metodą "na zimno".
Po wycięciu dziury, smarujemy jej podłoże lepikiem i podgrzewamy ją. Następnie układamy na niej masę bitumiczną na zimno. Ostatnim etapem jest zagęszczenie asfaltu zagęszczarką. Trwałość takiej metody ocenia się nawet na 2 lata
- mówi Piotr Matuszów z firmy PHU Masters, która na zlecenie Miasta wykonuje prace remontowe.
Doraźne łatanie dziur zaczęto w tym tygodniu. We wtorkową noc prowadzone je na ulicach Hetmańskiej (skrzyżowanie z Tysiąclecia) i Warszawskiej (wyjazd na Malbork). W środę w ciągu dnia drogowcy pojawili się m.in. na ul. Grunwaldzkiej, Kościuszki i Teatralnej. Ekipy spotkać będzie można także na ulicach Bema, Piłsudskiego i Płk. Dąbka.
Widzicie tą dziurę na dolnym zdjęciu? Jak w lato zmieniali nawierzchnię zatoki autobusowej to było widać, że zostawili od strony jezdni tylko kruszywo lekko zagęszczone (wstawiali krawężnik nowy między jezdnią a brukiem na zatoce) - ogólnie mówiąc zostawili roz****e a DZD to odebrał (brawo!). Teraz w ciągu zimy kruszywo wywaliło, spękało od ruchu i mrozów i jest znowu robota! Tak się robi w Elblungu!
Na Warszawskiej jakby ustawili pachołki przy każdej dziurze to można by zrobić zawody w slalomie.
urzędasy z UM powinni siedzieć za kratami za ten stan rzeczy i za stan zawalonych śniegiem chodników i powinni oddać pensje bo biorą ją za nic nierobienie!
Na Grunwaldzkiej to szkoda łatać, tam to trzeba wymienić całą nawierzchnie bo wygląda jak sinusoida. Górka, dołek, górka, dołek i tak bez końca.
takiej fuszerki dawno na naszych drogach nie bylo!!! Mazurska dopiero naprawiana dziura na dziurze Plk Dabka ser szwajcarski!!!! czy te prace sa w ramach gwarancji??? Czy miasto za to placi?? Sprawe skieruje do prokuratury
Łatać to możnA stare gacie po tacie. Wylewać nowe i bez fuszerki więcej !!!! Banda papraków i złodziei !!
burdel w miescie!! ile jeszcze??!!! wroblewski i jego popłecznicy z departamentu dwrog i mostow na bruk! odwolac i wypieprzyc wszystkich nierobow z UM. na mazurskiej radze wszystkim jezdzic lewym pasem. prawy nie nadaje sie absolutnie do jazdy. bydlaki z UM! jak ja was kur4.... nienawidze
Warszawska dziura na dziurze ,coraz trudniej je omijać ,a miała być naprawiona w ubiegłym roku .W bieżącym roku też nie ma jej na liście do gruntownej naprawy więc kiedy ?
Po co Elblągowi firma PDM jak roboty wykonują firmy z poza Elbląga - paranoja.
mam nadzieję, że Pan Tomasz Stemporzecki czyta komentarze, bo oddają rzeczywistość.