Wracamy do tematu budynków przy ul. Łączności oraz Trybunalskiej. Urząd Miasta chce je kupić od obecnego właściciela, czyli spółki PZU. Głos w sprawie zabrał Wiceprezydent Janusz Nowak.
Na jednym elbląskich portali pojawiła się wypowiedź Wiceprezydenta, który miał stwierdzić, że koszt remontu budynków sięgnie kwoty 1,5 mln zł. Nam wcześniej miasto nie odpowiedziało na pytanie o koszty adaptacji. Zostaliśmy jedynie poinformowani, że zależeć one będą od "zakresu zadań, kompetencji poszczególnych departamentów i referatów Urzędu, które miałyby być zlokalizowane w poszczególnych pomieszczeniach". Zapytaliśmy więc o to jeszcze raz.
Proszę się nie przywiązywać do tej kwoty. To są bardzo szacunkowe wyliczenia. Na razie jeszcze PZU nie wyraziło chęci sprzedaży tego budynku. Kiedy będziemy mieli odpowiedź firmy, to wyślemy tam naszych inspektorów i dokładnie to wycenimy
– wyjaśnia Janusz Nowak.
Przeniesienie innych departamentów do nowej lokalizacji tuż obok Ratusza na pewno ułatwi nie tylko pracę urzędnikom, ale przede wszystkim poprawi wygodę mieszkańców w załatwianiu urzędowych spraw. Właśnie dlatego to miasto wciąż zabiega o możliwość zakup budynków.
- To my się do PZU zwróciliśmy z zapytaniem, czy nie chcą nam tego sprzedać – mówi Nowak. - Wynegocjowaliśmy cenę niższą od tej, która była nam proponowana. W międzyczasie w spółce zmienił się jednak zarząd i w tej chwili być może decyzje zostaną zmienione. Wciąż czekamy.
Janusz Nowak rozwiewa także wątpliwości dotyczące stanu budynków.
Byłem tam osobiście dwa razy, byli też nasi inspektorzy. Poza tym dla każdej tego rodzaju nieruchomości prowadzona jest specjalna księga obiektu i kto jak kto ale PZU robi to bardzo solidnie. Z tej księgi wynika, że stan techniczny budynków jest dobry
- zaznaczył.
Przypomnijmy, że elbląscy radni wyrazili już zgodę na zakup. Upoważnili jednak Prezydenta do wydania na ten cel nie więcej niż 1,4 mln zł. To około 570 zł za metr kwadratowy. Za budynek w tej lokalizacji z pewnością jest to cena atrakcyjna. Teraz czas na ruch PZU.
Ok, ale parking przy sadzie nie bedzie za maly?
"Na jednym elbląskich portali pojawiła się wypowiedź Wiceprezydenta, który miał stwierdzić, że koszt remontu budynków sięgnie kwoty 1,5 mln zł." Sam Wam powiedział czy od kogoś się dowiedzieliście co zamierzał stwierdzić ? I co, stwierdził czy nie stwierdził ?
Dlaczego administracja Elbląga ma się rozbudowywać, przecież i tak niema na nic pieniędzy. Jeszcze 25 lata temu w UM pracowało tylko 200 ludzi i wszystko było ręcznie robione. To rodziny gnieżdżą się na paru metrach i niema dla Nich mieszkań, a tu proszę ile będzie wypadało na 1 pracownika?
Powtórzę za takie pieniądze kupować i nic nie gadać!!! Bo za 5 lat się zobaczy.....
zamiast stworzyć platformę internetową do załatwiania spraw stery beton niereformowaly kupuje kolejne podłogi, na których ustawi kolejne biurka, przy których usadowi koilejne, to juz chyba 4 pokolenie, swoich pociotków nieudaczników,
To tak, kasy niema, a kupować? , bo potem się zobaczy ile to trzeba biurek.Czysta ekonomika.
Przypomnę malkontentom jak za Prezydenta Nowaczyka kupowano tereny po jednostce wojskowej też było wielu przeciw, a bo to kasy nie ma , a to co z tym zrobimy? Dziś sprzedano kilka działek i już kwota się zwróciła, a to co pozostało czyli około 10 ha to czysty zysk naszego samorządu! Można można! Należy myśleć perspektywicznie!
Pan Janusz budownictwa to wybitny "znafca" jesli chodzi o sprawy budowlane, ile to on mieszkań nabudował, Pan Janusz jako spec od kosztorysowania z wieloletnim doświadczeniem z Elbrolu tylko rzucił okiem i juz wycenił, że się opłaca, oj Panie Januszu czy po tej Pana wycenie nie trzeba będize ogłaszac bankructwa miasta Elblaga?
Zamiast ograniczać koszty administracji to je się powiększa, jak długo budżet to wytrzyma. Zgadzam się z internautą, który twierdzi, że powstaną kolejne biurka dla pociotków, bo tylko oni mogą liczyć na pracę w ratuszu i jednostkach mu podległych. To nie samorząd a samowola. Na pewno, panie wiceprezydencie Nowak, gdyby "ratusz" był pana własną firmą nie mnożyłby Pan biurek, a nie za swoje można to robić bez zmrużenia oka. Cóż, ratuszowi pracownicy to przecież żelazny elektorat.
Obecny prezydent miał podobno redukować zatrudnienie w UM i ciąć koszty?