Urząd Miejski w 2013 roku wielokrotnie próbował sprzedać wiele nieruchomości oraz działek przeznaczonych pod zabudowy. Niestety, zainteresowanie elblążan oraz inwestorów kupnem terenów miejskich było niewielkie. Elbląski magistrat ogłasza drugi przetarg nieograniczony na zbycie działki przy ul. Radomskiej 23b.
Nieruchomość, którą miasto chce sprzedać zabudowana jest budynkami o funkcji mieszkaniowej wraz z towarzyszącą zabudową gospodarczą przeznaczonymi do rozbiórki oraz znajduje się w pobliżu Portu Morskiego w Elblągu na terenie zagrożonym powodziami. Zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego nieruchomość położona jest w obszarze jednostki terenu zabudowy usługowej ( z zakresu obsługi portu).
Z Biuletynu Informacji Publicznej dowiadujemy się również, że nieruchomość znajduje się na terenach uzbrojonych w media komunalne, przez działkę przebiega sieć energetyczna i kanalizacyjna, a także posadowiony jest na niej słup napowietrznej linii energetycznej. Wszelkie szczegółowe warunki techniczne polegające na włączeniu do sieci technicznego uzbrojenia, nowych sieci uzbrojenia czy usunięcia ewentualnych kolizji, nabywca musi uzyskać samodzielnie oraz na własny koszt.
Magistrat w przetargu zastrzega wiele warunków nabycia nieruchomości między innymi takich jak naliczanie kar jeżeli nabywca nie dotrzyma terminów rozbiórki budynków czy zabudowy działki, kiedy teren zostanie mu przekazany bądź też możliwość odkupienia nieruchomości, jeżeli kupujący nie spełni warunków inwestycyjnych zawartych w umowie.
Miasto po raz drugi przymierza się do sprzedaży tego terenu. Pierwszy raz próbowano w zeszłym roku podczas okresu letniego. Niestety wówczas nie udało się zbyć działki. II ustny przetarg nieograniczony na sprzedaż działki zlokalizowanej przy ul. Radomskiej 23b, odbędzie się 2 lutego bieżącego roku. Do 27 stycznia zainteresowani muszą wpłacić wadium w wysokości 300 tysięcy złotych. Cena wywoławcza działki to 2 miliony 174 tysiące 500 złotych, taka sama jak przy pierwszym przetargu.
Pojawia się więc zasadnicze pytanie: dlaczego miastu nie udało się sprzedać działki? Czy cena nie jest zbyt wygórowana, jak za teren zagrożony powodziami? Dlaczego miasto nie podjęło decyzji o zmniejszeniu ceny wywoławczej, skoro w pierwszym przetargu nie było chętnych? Niestety na to pytanie w tej chwili nie potrafimy odpowiedzieć.
Postępowania Urzędu Miejskiego będziemy dalej śledzić i zapewne powrócimy wkrótce do tego tematu.
KI
Nie znajdą się.
Po tej ofercie a właściwie karykaturze tej właśnie poznać "profesjonalizm" działań w tym mieście zagadnień związanych z gospodarką komunalną, planowaniem przestrzennym - żeby miasto o tym potencjale nie potrafiło urodzić nic bogatszego w formę, wielość ofertową no, ale patrząc na to z perspektywy ładu przestrzennego, komunikacyjnego, bo o urbanistyce juz nie wspomnę a mienie komunalne pominę - wszystko da się wytłumaczyć – szewcy tworzą nasz real a ludek wyje z zachwytu………………………….
Wszystko i zawsze można sprzedać ale trzeba umieć trafić do kupca i cena musi być realna.....
Jak na takie bezrobocie w Elblągu to cena jest do popatrzenia i roześmiana , Na takim zadupio i za taka cenę kupca nie bedzie nawet za100lat .
1. Ceny nieruchomości są kosmiczne. Taniej można kupić na rynku wtórnym. 2. Często nieruchomości są nieuzbrojone (a cena kosmiczna). 3. Jak myślałem o kupnie jednej działki to okazało się że przez jej środek przebiega światłowód - konieczność przełożenia go za własne duże pieniądze. Dodatkowo daleko było do medii, a cena wywoławcza znów kosmiczna. Miasto nie próbuje sprzedawać działek, miasto tylko udaje że to robi zawyżając wycenę nieruchomości. A potem powiedzą że nie było chętnych.......